Rok 2000 był wielkim przełomem w karierze UGK. Cztery lata po wydaniu "Ridin' Dirty" uważanej notabene za jedno z największych dzieł południowego rapu, w końcu przebili się do świadomości słuchaczy z całych Stanów Zjednoczonych. Jednym z dwóch utworów, które to sprawiły (oprócz "Sippin' on Some Syrup") było "Big Pimpin" z płyty "Vol.3... Life and Times of S. Carter". Album wyszedł 28 grudnia 1999 roku, ale "Big Pimpin" jako singiel ukazał się 11 kwietnia i był ostatnim kawałkiem promującym czwarte solo Hovy.
Sam utwór to oda do hedonistycznego życia alfonsa, gdzie na porządku dzienym jest seks bez miłości, drogie samochody i hajs. I pomimo tego, że to Jigga jest uważany za najlepszego z tej trójki, to jednak Pimp odnalazł się tu najlepiej, tworząc krótki choć najlepiej oddający charakter tego typu osób part. Nawiasem mówiąc ten utwór był początkiem medialnej ekspansji raperów z południa.
Za bit odpowiedzialny jest Timbaland, który wtedy nym z najlepszych producentów w rapgrze. Daleko temu do typowego południa, a już na pewno do nowojorskich ulic. Co ciekawe, choć brzmi to w hawajskim stylu, to sampel, który Timbo wykorzystał to tego bitu, pochodzi z utworu skomponowanego przez Egipcjanina Hossam Ramzy. Oryginalna wersja brzmi jakby żywcem wyjęta z haremu, w którym kobiety uprawiają taniec brzucha.
Komentarze