popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Pimp Chttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/23974/Pimp-CNovember 14, 2024, 4:55 pmpl_PL © 2024 Admin stronyTo już 10 lat od śmierci Pimpa C...https://popkiller.kingapp.pl/2017-12-04,to-juz-10-lat-od-smierci-pimpa-chttps://popkiller.kingapp.pl/2017-12-04,to-juz-10-lat-od-smierci-pimpa-cDecember 4, 2017, 12:47 pmAdmin stronyCzwarty grudnia, termin, który kiedyś kojarzył nam się z Jayem-Z. Wszystko zmieniło się 10 lat temu, gdy tego właśnie dnia odszedł od nas jedyny w swoim rodzaju Chad Butler, znany światu jako Pimp C. Król charyzmy, ikona Brudnego Południa, artysta ceniony wszędzie, gdzie dotarła jego muzyka (a ta jak wiadomo napotykała blokady z uwagi na "złe południe"). Świetny raper, utalentowany wokalista i producent... Niepodrabialny gracz, którego stylu nie udało się nikomu skopiować a wszelakie porównania były i będą na wyrost. Razem z Bunem B jako UGK wiele lat siedział na uboczu, by najpierw za sprawą m.in. "Big Pimpin" Jaya-Z a następnie złotego "UnderGround Kingz" ugruntować pozycję w mainstreamie w roku 2007... Jednak długo się nią nie nacieszył.Poniżej przypominamy artykuły, które pisaliśmy o Pimpie, starając się przybliżyć tę wyjątkową postać - dołączamy także ponadczasowe "One Day" oraz dokument o życiu i dorobku Pimpa C przygotowany przez Mass Appeal i Complex. R.I.P Chad Butler.Pimp C "The Sweet James Jones Stories" (Klasyk Na Weekend)UGK "3 In The Mornin'" (Ot Tak #104)Single dekady: Bun B feat. Pimp C, Z-Ro, Young Jeezy "Get Throwed"Jay-Z "Big Pimpin'" (Diggin' In The Videos #247)Pimp C "Long Live The Pimp" - pośmiertny album już za moment, singiel z Juicy J'em i Nasem[[{"fid":"42279","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"42280","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Czwarty grudnia, termin, który kiedyś kojarzył nam się z Jayem-Z. Wszystko zmieniło się 10 lat temu, gdy tego właśnie dnia odszedł od nas jedyny w swoim rodzaju Chad Butler, znany światu jako Pimp C. Król charyzmy, ikona Brudnego Południa, artysta ceniony wszędzie, gdzie dotarła jego muzyka (a ta jak wiadomo napotykała blokady z uwagi na "złe południe"). Świetny raper, utalentowany wokalista i producent...

Niepodrabialny gracz, którego stylu nie udało się nikomu skopiować a wszelakie porównania były i będą na wyrost. Razem z Bunem B jako UGK wiele lat siedział na uboczu, by najpierw za sprawą m.in. "Big Pimpin" Jaya-Z a następnie złotego "UnderGround Kingz" ugruntować pozycję w mainstreamie w roku 2007... Jednak długo się nią nie nacieszył.

Poniżej przypominamy artykuły, które pisaliśmy o Pimpie, starając się przybliżyć tę wyjątkową postać - dołączamy także ponadczasowe "One Day" oraz dokument o życiu i dorobku Pimpa C przygotowany przez Mass Appeal i Complex. R.I.P Chad Butler.

Pimp C "The Sweet James Jones Stories" (Klasyk Na Weekend)

UGK "3 In The Mornin'" (Ot Tak #104)

Single dekady: Bun B feat. Pimp C, Z-Ro, Young Jeezy "Get Throwed"

Jay-Z "Big Pimpin'" (Diggin' In The Videos #247)

Pimp C "Long Live The Pimp" - pośmiertny album już za moment, singiel z Juicy J'em i Nasem

[[{"fid":"42279","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"42280","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Big Boi feat. Gucci Mane, Pimp C "In the South" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-04,big-boi-feat-gucci-mane-pimp-c-in-the-south-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-04,big-boi-feat-gucci-mane-pimp-c-in-the-south-teledyskNovember 3, 2017, 11:28 pmMarek AdamskiBig Boi promuje swój najnowszy album "BOOMIVERSE", wypuszczając animowany teledysk do hitowego kawałka "In the South", na którym udzieliły się inne ikony hip-hopu z Atlanty, Pimp C i Gucci Mane. Połączenie oldschoolowych patentów z newschoolowymi dało niesamowicie klimatyczny podkład wobec, którego nie da się przejść obojętnie.Tutaj możecie przeczytać recenzję albumu "BOOMIVERSE", opublikowaną na łamach naszego portalu.Big Boi promuje swój najnowszy album "BOOMIVERSE", wypuszczając animowany teledysk do hitowego kawałka "In the South", na którym udzieliły się inne ikony hip-hopu z Atlanty, Pimp C i Gucci Mane. Połączenie oldschoolowych patentów z newschoolowymi dało niesamowicie klimatyczny podkład wobec, którego nie da się przejść obojętnie.

Tutaj możecie przeczytać recenzję albumu "BOOMIVERSE", opublikowaną na łamach naszego portalu.

]]>
Pimp C "Long Live The Pimp" - pośmiertny album już za moment, singiel z Juicy J'em i Nasemhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-21,pimp-c-long-live-the-pimp-posmiertny-album-juz-za-moment-singiel-z-juicy-jem-i-nasemhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-21,pimp-c-long-live-the-pimp-posmiertny-album-juz-za-moment-singiel-z-juicy-jem-i-nasemNovember 22, 2015, 9:58 pmAdmin stronyPimp C to bez wątpienia jeden z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych MC, którzy kiedykolwiek stąpali po Ziemi. 4 grudnia, czyli w ósmą rocznicę jego odejścia, dostaniemy pośmiertny krążek zatytułowany "Long Live The Pimp" a w najnowszym singlu ikona Southu wspierana jest przez dwie inne legendy - Juicy J'a i Nasa. Takie collabo nie zdarza się często, a i poziomu w nim nie brakuje. Moc.Zresztą obaj goście pojawiają się także w innej roli - Juicy J wyprodukował ten track, a Nas i należące do niego Mass Appeal Records wydadzą cały album.Pimp C to bez wątpienia jeden z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych MC, którzy kiedykolwiek stąpali po Ziemi. 4 grudnia, czyli w ósmą rocznicę jego odejścia, dostaniemy pośmiertny krążek zatytułowany "Long Live The Pimp" a w najnowszym singlu ikona Southu wspierana jest przez dwie inne legendy - Juicy J'a i Nasa. Takie collabo nie zdarza się często, a i poziomu w nim nie brakuje. Moc.

Zresztą obaj goście pojawiają się także w innej roli - Juicy J wyprodukował ten track, a Nas i należące do niego Mass Appeal Records wydadzą cały album.

]]>
Pimp C - znamy gości na pośmiertnym albumiehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-16,pimp-c-znamy-gosci-na-posmiertnym-albumiehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-16,pimp-c-znamy-gosci-na-posmiertnym-albumieOctober 15, 2014, 10:52 pmMichał ZdrojewskiŚmierć Pimpa C wstrząsnęła światem hip-hopowym, ponieważ muzyka przez niego tworzona w duecie z Bunem B odcisnęła duże piętno na tym, jak wygląda obecny hip-hop. Amerykańska dziennikarka Julia Beverly pracuje wraz z matką rapera nad książką opisującą jego życie. Żona legendy Houston wydała oświadczenie przeciwne wydaniu owej książki, ale co najważniejsze, zdradziła dużo istotnych informacji dotyczących pośmiertnego albumu Pimpa C.Chinara Butler ujawniła listę gości, którzy wystąpią na tym projekcie i trzeba przyznać, że lista ta jest okazała. Za mic'a złapią m.in. A$AP Rocky, Wiz Khalifa, Lil Wayne, Chris Brown, Too Short, Rick Ross, Lil Keke, Devin The Dude, Sleepy Brown oraz oczywiście Bun B. Producentami wykonawczymi albumu będzie żona Pimpa oraz Juicy J. W produkcji pomogą również Mike Will Made It, Ray Murray, Warren G i inni artyści od lat związani muzycznie z grupą UGK. Śmierć Pimpa C wstrząsnęła światem hip-hopowym, ponieważ muzyka przez niego tworzona w duecie z Bunem B odcisnęła duże piętno na tym, jak wygląda obecny hip-hop. Amerykańska dziennikarka Julia Beverly pracuje wraz z matką rapera nad książką opisującą jego życie. Żona legendy Houston wydała oświadczenie przeciwne wydaniu owej książki, ale co najważniejsze, zdradziła dużo istotnych informacji dotyczących pośmiertnego albumu Pimpa C.

Chinara Butler ujawniła listę gości, którzy wystąpią na tym projekcie i trzeba przyznać, że lista ta jest okazała. Za mic'a złapią m.in. A$AP Rocky, Wiz Khalifa, Lil Wayne, Chris Brown, Too Short, Rick Ross, Lil Keke, Devin The Dude, Sleepy Brown oraz oczywiście Bun B. Producentami wykonawczymi albumu będzie żona Pimpa oraz Juicy J. W produkcji pomogą również Mike Will Made It, Ray Murray, Warren G i inni artyści od lat związani muzycznie z grupą UGK.

 

]]>
Pimp C "The Sweet James Jones Stories" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-07,pimp-c-the-sweet-james-jones-stories-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-07,pimp-c-the-sweet-james-jones-stories-klasyk-na-weekendDecember 29, 2013, 5:08 pmŁukasz RawskiNiewielu jest i niewielu było raperów, którzy w tym co robili przez lata swojej kariery byli naturalni i autentyczni. Rapgra przez wiele lat miała wielu pozujących na gangsterów ogórków, wielu pseudo-intelektualistów na siłę starających być głosem ludu. Wśród tych autentycznych był bez wątpienia Chad Butler. Ksywa Pimp C nie była tu żadnym nieporozumieniem, czy jakimś wymysłem, by zwiększyć sobie popularność. Butler niemal przez całe życie zachowywał się jak na pimpa przystało i żył jak na pimpa przystało.Również w muzyce był bezkompromisowy i nawijał o tym, co zwyczajnie mu się podoba. Tak właśnie narodziła się legenda. Legenda UGK, która solowo również znaczącą odcisnęła swoje piętno w rapie. "Sweet James Jones Stories" - mówi wam to coś?Ten album to moje pierwsze poważne zetknięcie się z solową twórczością połowy UGK. Pierwszy raz usłyszałem go lata temu i właściwie do dziś album pozostaje dla mnie nadal "fresh", niekoniecznie "clean". Bo Pimp nigdy nie był "czysty", zresztą nie wymagano tego od niego. Miłujący się w kodeinie, przedmiotowo traktujący kobiety, chętnie mówiący o swoich podbojach. Czy chcielibyście by wasze dzieci słuchały właśnie takiej muzyki? Nie sądzę, moja matka też pewnie nie byłaby ze mnie dumna.A przecież Pimp to duma całego Houston. Ważne jest by nie oceniać z góry tego rapera. Docenić jego wrodzony luz i nonkonformizm, który prezentuje na tym albumie. Krążek to inspiracje na lata, nie dziwi mnie przecież fakt, że wyrastający ostatnio jak grzyby po deszczu freshmani bardzo często wymieniają wśród swoich największych inspiracji właśnie nieżyjącego już od pięciu lat Butlera. Nic w tym dziwnego, ten album to kwintesencja brzmienia Houston. Nagrany w XXI wieku, chociaż brzmi jakby nagrany w latach 90-tych. Wystarczy chwila by opdłynąć. Nawet zimą album brzmi znakomicie, chociaż nie ukrywam, że najlepiej słucha się go latem.Pimp na tym krążku prezentuję świetną formę, zresztą ciężko wytknąć mu jakieś niedociągnięcia. Ja przynajmniej nie potrafię. Chad Butler jest na tej płycie sobą, a to chyba najlepsza rekomendacja. Naturalność, wrodzony vibe to jego największa zaleta. I właśnie tak jest, kiedy nawijamy razem z nim w utworze "I'm a Hustler", kiedy refren w "Comin' Up" sam nami buja. Wybaczcie, nie można przejść obok tego krążka obojętnie, nie da się.O tym jak Pimp kochał Houston, a Houston kochało jego najlepiej świadczy fakt, że wśród gości tylko Twista i Young Porter nie pochodzili z Houston. Cała reszta to plejada żywych legend tego miasta. Jest Bun B, który zawsze był dla Pimpa jak brat, jest znakomity Z-Ro oraz jego kuzyn Trae, jest również Lil' Flip czy Devin Tha Dude. Nie należy umniejszać również zasług Cory'ego Mo, który udzielił się na tym albumie w dwóch numerach. Cała ta ekipa pomogła Pimpowi i dodała jakość od siebie.Mija siedem lat od premiery, album cieszy moje uszy nadal tak samo jak przy pierwszym odsłuchu. Esencja brzmienia Houston, mieszanka old schoolu z nową falą brzmienia. Pimp C na niewymuszonym luzie, będący gospodarzem z prawdziwego zdarzenia. Obok niego, jego najlepsi przyjaciele. Czego chcieć więcej? Każda kolejna rocznica jego śmierci zmusza do refleksji "co by było gdyby". Ile świetnych albumów nagrałoby UGK? Czy Pimp wydałby jeszcze tak świetny album? Tego nie dowiemy się nigdy, Pimpa nie ma z nami. Jest za to jego muzyka, która pozwoli przetrwać jego legendzie na lata. Niewielu jest i niewielu było raperów, którzy w tym co robili przez lata swojej kariery byli naturalni i autentyczni. Rapgra przez wiele lat miała wielu pozujących na gangsterów ogórków, wielu pseudo-intelektualistów na siłę starających być głosem ludu. Wśród tych autentycznych był bez wątpienia Chad Butler. Ksywa Pimp C nie była tu żadnym nieporozumieniem, czy jakimś wymysłem, by zwiększyć sobie popularność. Butler niemal przez całe życie zachowywał się jak na pimpa przystało i żył jak na pimpa przystało.

Również w muzyce był bezkompromisowy i nawijał o tym, co zwyczajnie mu się podoba. Tak właśnie narodziła się legenda. Legenda UGK, która solowo również znaczącą odcisnęła swoje piętno w rapie. "Sweet James Jones Stories" - mówi wam to coś?

Ten album to moje pierwsze poważne zetknięcie się z solową twórczością połowy UGK. Pierwszy raz usłyszałem go lata temu i właściwie do dziś album pozostaje dla mnie nadal "fresh", niekoniecznie "clean". Bo Pimp nigdy nie był "czysty", zresztą nie wymagano tego od niego.Miłujący się w kodeinie, przedmiotowo traktujący kobiety, chętnie mówiący o swoich podbojach. Czy chcielibyście by wasze dzieci słuchały właśnie takiej muzyki? Nie sądzę, moja matka też pewnie nie byłaby ze mnie dumna.

A przecież Pimp to duma całego Houston. Ważne jest by nie oceniać z góry tego rapera. Docenić jego wrodzony luz i nonkonformizm, który prezentuje na tym albumie. Krążek to inspiracje na lata, nie dziwi mnie przecież fakt, że wyrastający ostatnio jak grzyby po deszczu freshmani bardzo często wymieniają wśród swoich największych inspiracji właśnie nieżyjącego już od pięciu lat Butlera. Nic w tym dziwnego, ten album to kwintesencja brzmienia Houston. Nagrany w XXI wieku, chociaż brzmi jakby nagrany w latach 90-tych. Wystarczy chwila by opdłynąć. Nawet zimą album brzmi znakomicie, chociaż nie ukrywam, że najlepiej słucha się go latem.

Pimp na tym krążku prezentuję świetną formę, zresztą ciężko wytknąć mu jakieś niedociągnięcia. Ja przynajmniej nie potrafię. Chad Butler jest na tej płycie sobą, a to chyba najlepsza rekomendacja. Naturalność, wrodzony vibe to jego największa zaleta. I właśnie tak jest, kiedy nawijamy razem z nim w utworze "I'm a Hustler", kiedy refren w "Comin' Up" sam nami buja. Wybaczcie, nie można przejść obok tego krążka obojętnie, nie da się.

O tym jak Pimp kochał Houston, a Houston kochało jego najlepiej świadczy fakt, że wśród gości tylko Twista i Young Porter nie pochodzili z Houston. Cała reszta to plejada żywych legend tego miasta. Jest Bun B, który zawsze był dla Pimpa jak brat, jest znakomity Z-Ro oraz jego kuzyn Trae, jest również Lil' Flip czy Devin Tha Dude. Nie należy umniejszać również zasług Cory'ego Mo, który udzielił się na tym albumie w dwóch numerach. Cała ta ekipa pomogła Pimpowi i dodała jakość od siebie.

Mija siedem lat od premiery, album cieszy moje uszy nadal tak samo jak przy pierwszym odsłuchu. Esencja brzmienia Houston, mieszanka old schoolu z nową falą brzmienia. Pimp C na niewymuszonym luzie, będący gospodarzem z prawdziwego zdarzenia. Obok niego, jego najlepsi przyjaciele. Czego chcieć więcej? Każda kolejna rocznica jego śmierci zmusza do refleksji "co by było gdyby". Ile świetnych albumów nagrałoby UGK? Czy Pimp wydałby jeszcze tak świetny album? Tego nie dowiemy się nigdy, Pimpa nie ma z nami. Jest za to jego muzyka, która pozwoli przetrwać jego legendzie na lata.

 

]]>
UGK "3 In The Mornin'" (Ot Tak #104)https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-06,ugk-3-in-the-mornin-ot-tak-104https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-06,ugk-3-in-the-mornin-ot-tak-104December 6, 2012, 11:19 amDaniel WardzińskiUnderground Kingz to zespół, który sprawił, że hasło z koszulki Buna B na zdjęciu powyżej wprowadziłem w życie. Pochodzący z genialnego albumu duetu z Port Arthur numer "3 In The Mornin" to kawałek, który przekonałby chyba nawet najbardziej zajadłych haterów południa. Album ten to oczywiście "Ridin' Dirty" - jednego z najlepszych materiałów z "trzeciego wybrzeża" jakie słyszałem. Klimat numeru jak i sam tytuł sprawiły, że postanowiliśmy 104 odcinek Ot Tak opublikować o takiej nietypowej porze - jeśli nadal siedzisz w nocy, świadomość chwilami zaczyna ukrywać się za mgłą, a miasto za oknem już śpi w najlepsze - poczujesz ten majstersztyk w sposób najbardziej odpowiedni.W "3 In The Mornin'" pojawia się współproducent sporej części muzycznej strony albumu - N.O. Joe, który bitami po pół podzielił się naszym Artystą Tygodnia - nieodżałowanym Pimpem C. Warto wiedzieć, że nie jest to byle kto, ale autor muzyki na jednych z najlepszych południowych albumów tamtego okresu - m.in. "Resurrection" Geto Boys czy "Last Of A Dying Breed" Scarface'a. Ten podkład przygotował jednak niejaki Sergio z gościnną pomocą odpowiedzialnego za genialny motyw pianina. Nie bez znaczenia dla magii jaką tworzy ten numer jest również wokal Big Smokin' Mitcha - ten numer to jego wielki moment w karierze.Kawałek otwiera Bun B w najwyższej formie, bo dla mnie pierwsze dwa wersy: "Man I'm larger than life. These motherfuckers asks is it the bark or the bite/ It's both. Chillin' in the streets you scared to park on at night" potwierdzają, że jeśli chodzi o potężne linijki podane pewnym, efektownym, ale nieprzekombinowanym flow, southside z połowy lat 90. jest kopalnią diamentów. To trochę inny Bun B niż na nowych produkcjach, to czasy gangsterskiej gadki, która jak pokaz slajdów prezentuje ci obrazy przed oczami. Buna B AD 1996 do szaleństwa doprowadzają kokainowe wojny, a martwi to, że federalni chcą mu zabrać Cadillaca i Benza, a jeden z jego pracowników z ulic przyniósł mniej pieniędzy niż powinien.Numer zamyka Pimp C zwrotką, nie mniej gangsterską niż jego wieloletni partner z UGK. Już wtedy jego zdaniem Houston w stanie Texas rymowało się do "'llac and the Lexus". W końcu "Ridin Dirty" poszło blisko 800 tysięcy egzemplarzy i był to najlepszy wynik w całej dyskografii zespołu! Oczywiście pierwszy człon ksywki również zobowiązuje: "Even though this hoe look good and the pussy was tight/ After I get jump in my shit I'm scratching off for the night". Na korzyść stylu C, ale Buna również działa kozacki akcent, charakterystyka wymowy, dynamika głosu... To wszystko jest tutaj idealne, powinno stanowić wzór. Nie dość, że układają słowa po swojemu to jeszcze na dodatek sprawiają, że brzmią inaczej, rymują się inaczej. Moim zdaniem ten numer to arcydzieło, a nienucenie refrenu urasta do prawdziwej "Mission Impossible". Underground Kingz to zespół, który sprawił, że hasło z koszulki Buna B na zdjęciu powyżej wprowadziłem w życie. Pochodzący z genialnego albumu duetu z Port Arthur numer "3 In The Mornin" to kawałek, który przekonałby chyba nawet najbardziej zajadłych haterów południa. Album ten to oczywiście "Ridin' Dirty" - jednego z najlepszych materiałów z "trzeciego wybrzeża" jakie słyszałem. Klimat numeru jak i sam tytuł sprawiły, że postanowiliśmy 104 odcinek Ot Tak opublikować o takiej nietypowej porze - jeśli nadal siedzisz w nocy, świadomość chwilami zaczyna ukrywać się za mgłą, a miasto za oknem już śpi w najlepsze - poczujesz ten majstersztyk w sposób najbardziej odpowiedni.

W "3 In The Mornin'" pojawia się współproducent sporej części muzycznej strony albumu - N.O. Joe, który bitami po pół podzielił się naszym Artystą Tygodnia - nieodżałowanym Pimpem C. Warto wiedzieć, że nie jest to byle kto, ale autor muzyki na jednych z najlepszych południowych albumów tamtego okresu - m.in. "Resurrection" Geto Boys czy "Last Of A Dying Breed" Scarface'a. Ten podkład przygotował jednak niejaki Sergio z gościnną pomocą odpowiedzialnego za genialny motyw pianina. Nie bez znaczenia dla magii jaką tworzy ten numer jest również wokal Big Smokin' Mitcha - ten numer to jego wielki moment w karierze.

Kawałek otwiera Bun B w najwyższej formie, bo dla mnie pierwsze dwa wersy: "Man I'm larger than life. These motherfuckers asks is it the bark or the bite/ It's both. Chillin' in the streets you scared to park on at night" potwierdzają, że jeśli chodzi o potężne linijki podane pewnym, efektownym, ale nieprzekombinowanym flow, southside z połowy lat 90. jest kopalnią diamentów. To trochę inny Bun B niż na nowych produkcjach, to czasy gangsterskiej gadki, która jak pokaz slajdów prezentuje ci obrazy przed oczami. Buna B AD 1996 do szaleństwa doprowadzają kokainowe wojny, a martwi to, że federalni chcą mu zabrać Cadillaca i Benza, a jeden z jego pracowników z ulic przyniósł mniej pieniędzy niż powinien.

Numer zamyka Pimp C zwrotką, nie mniej gangsterską niż jego wieloletni partner z UGK. Już wtedy jego zdaniem Houston w stanie Texas rymowało się do "'llac and the Lexus". W końcu "Ridin Dirty" poszło blisko 800 tysięcy egzemplarzy i był to najlepszy wynik w całej dyskografii zespołu! Oczywiście pierwszy człon ksywki również zobowiązuje: "Even though this hoe look good and the pussy was tight/ After I get jump in my shit I'm scratching off for the night". Na korzyść stylu C, ale Buna również działa kozacki akcent, charakterystyka wymowy, dynamika głosu... To wszystko jest tutaj idealne, powinno stanowić wzór. Nie dość, że układają słowa po swojemu to jeszcze na dodatek sprawiają, że brzmią inaczej, rymują się inaczej. Moim zdaniem ten numer to arcydzieło, a nienucenie refrenu urasta do prawdziwej "Mission Impossible".

 

]]>
Pimp C naszym Artystą Tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-04,pimp-c-naszym-artysta-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-04,pimp-c-naszym-artysta-tygodniaDecember 4, 2012, 7:42 pmAdmin stronyCzwarty grudnia. Jeszcze do niedawna termin ten kojarzył nam się z Jayem-Z. Wszystko zmieniło się pięć lat temu, gdy tego właśnie dnia odszedł od nas jedyny w swoim rodzaju Chad Butler, znany światu jako Pimp C. Król charyzmy, ikona Brudnego Południa, artysta ceniony wszędzie, gdzie dotarła jego muzyka (a ta jak wiadomo napotykała blokady z uwagi na "złe południe"). Świetny raper, utalentowany wokalista i producent...Niepodrabialny gracz, którego stylu nie udało się nikomu skopiować a wszelakie porównania były i będą na wyrost. Razem z Bunem B jako UGK wiele lat siedział na uboczu, by najpierw za sprawą m.in. "Big Pimpin" Jaya-Z a następnie złotego "UnderGround Kingz" ugruntować pozycję w mainstreamie w roku 2007... Jednak długo się nią nie nacieszył. My w nadchodzącym tygodniu przypomnimy trochę nieśmiertelnej muzyki Pimpa C, człowieka, który jeśli chodzi o nieżyjących raperów jest w mojej trójce ulubionych po Big L'u i Big Punie.Czwarty grudnia. Jeszcze do niedawna termin ten kojarzył nam się z Jayem-Z. Wszystko zmieniło się pięć lat temu, gdy tego właśnie dnia odszedł od nas jedyny w swoim rodzaju Chad Butler, znany światu jako Pimp C. Król charyzmy, ikona Brudnego Południa, artysta ceniony wszędzie, gdzie dotarła jego muzyka (a ta jak wiadomo napotykała blokady z uwagi na "złe południe"). Świetny raper, utalentowany wokalista i producent...

Niepodrabialny gracz, którego stylu nie udało się nikomu skopiować a wszelakie porównania były i będą na wyrost. Razem z Bunem B jako UGK wiele lat siedział na uboczu, by najpierw za sprawą m.in. "Big Pimpin" Jaya-Z a następnie złotego "UnderGround Kingz" ugruntować pozycję w mainstreamie w roku 2007... Jednak długo się nią nie nacieszył. My w nadchodzącym tygodniu przypomnimy trochę nieśmiertelnej muzyki Pimpa C, człowieka, który jeśli chodzi o nieżyjących raperów jest w mojej trójce ulubionych po Big L'u i Big Punie.

]]>
Jay-Z "Big Pimpin'" (Diggin' In The Videos #247)https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-06,jay-z-big-pimpin-diggin-in-the-videos-247https://popkiller.kingapp.pl/2012-12-06,jay-z-big-pimpin-diggin-in-the-videos-247December 7, 2012, 5:36 pmWojciech GraczykRok 2000 był wielkim przełomem w karierze UGK. Cztery lata po wydaniu "Ridin' Dirty" uważanej notabene za jedno z największych dzieł południowego rapu, w końcu przebili się do świadomości słuchaczy z całych Stanów Zjednoczonych. Jednym z dwóch utworów, które to sprawiły (oprócz "Sippin' on Some Syrup") było "Big Pimpin" z płyty "Vol.3... Life and Times of S. Carter". Album wyszedł 28 grudnia 1999 roku, ale "Big Pimpin" jako singiel ukazał się 11 kwietnia i był ostatnim kawałkiem promującym czwarte solo Hovy.Sam utwór to oda do hedonistycznego życia alfonsa, gdzie na porządku dzienym jest seks bez miłości, drogie samochody i hajs. I pomimo tego, że to Jigga jest uważany za najlepszego z tej trójki, to jednak Pimp odnalazł się tu najlepiej, tworząc krótki choć najlepiej oddający charakter tego typu osób part. Nawiasem mówiąc ten utwór był początkiem medialnej ekspansji raperów z południa.Za bit odpowiedzialny jest Timbaland, który wtedy nym z najlepszych producentów w rapgrze. Daleko temu do typowego południa, a już na pewno do nowojorskich ulic. Co ciekawe, choć brzmi to w hawajskim stylu, to sampel, który Timbo wykorzystał to tego bitu, pochodzi z utworu skomponowanego przez Egipcjanina Hossam Ramzy. Oryginalna wersja brzmi jakby żywcem wyjęta z haremu, w którym kobiety uprawiają taniec brzucha. Rok 2000 był wielkim przełomem w karierze UGK. Cztery lata po wydaniu "Ridin' Dirty" uważanej notabene za jedno z największych dzieł południowego rapu, w końcu przebili się do świadomości słuchaczy z całych Stanów Zjednoczonych. Jednym z dwóch utworów, które to sprawiły (oprócz "Sippin' on Some Syrup") było "Big Pimpin" z płyty "Vol.3... Life and Times of S. Carter". Album wyszedł 28 grudnia 1999 roku, ale "Big Pimpin" jako singiel ukazał się 11 kwietnia i był ostatnim kawałkiem promującym czwarte solo Hovy.

Sam utwór to oda do hedonistycznego życia alfonsa, gdzie na porządku dzienym jest seks bez miłości, drogie samochody i hajs. I pomimo tego, że to Jigga jest uważany za najlepszego z tej trójki, to jednak Pimp odnalazł się tu najlepiej, tworząc krótki choć najlepiej oddający charakter tego typu osób part. Nawiasem mówiąc ten utwór był początkiem medialnej ekspansji raperów z południa.

Za bit odpowiedzialny jest Timbaland, który wtedy nym z najlepszych producentów w rapgrze. Daleko temu do typowego południa, a już na pewno do nowojorskich ulic. Co ciekawe, choć brzmi to w hawajskim stylu, to sampel, który Timbo wykorzystał to tego bitu, pochodzi z utworu skomponowanego przez Egipcjanina Hossam Ramzy. Oryginalna wersja brzmi jakby żywcem wyjęta z haremu, w którym kobiety uprawiają taniec brzucha.

 

 
]]>
UGK w Gulf Coast Hall Of Famehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-03,ugk-w-gulf-coast-hall-of-famehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-03,ugk-w-gulf-coast-hall-of-fameDecember 3, 2012, 1:20 pmDaniel WardzińskiMuzyka legendy southside - UGK, została doceniona również przez muzycznych prominentów tzw. Gulf Coast czyli pięciu stanów znajdujących się na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. W niedzielę Bun B oraz Ś.P. Pimp C zostali oficjalnie wprowadzeni do Gulf Coast Music Hall Of Fame. Ceremonia odbyła się w rodzinnym dla UGK Port Arthur dokładnie dwa dni przed piątą rocznicą śmierci Pimpa C.W ceremonii wziął udział Bun B wraz ze swoją rodziną oraz matka Pimpa C. Ten pierwszy powiedział: "Jesteśmy jednym. Bardzo ciężko jest oddzielić Port Arthur ode mnie i oddzielić mnie od Port Arthur. I dobrze". Matka Ś.P. Chada Butlera podkreśliła jego miłość do swojego miasta. Muzyka legendy southside - UGK, została doceniona również przez muzycznych prominentów tzw. Gulf Coast czyli pięciu stanów znajdujących się na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. W niedzielę Bun B oraz Ś.P. Pimp C zostali oficjalnie wprowadzeni do Gulf Coast Music Hall Of Fame. Ceremonia odbyła się w rodzinnym dla UGK Port Arthur dokładnie dwa dni przed piątą rocznicą śmierci Pimpa C.

W ceremonii wziął udział Bun B wraz ze swoją rodziną oraz matka Pimpa C. Ten pierwszy powiedział: "Jesteśmy jednym. Bardzo ciężko jest oddzielić Port Arthur ode mnie i oddzielić mnie od Port Arthur. I dobrze". Matka Ś.P. Chada Butlera podkreśliła jego miłość do swojego miasta.

 

]]>