Kontynuując nasz Ski Week, powróćmy na chwilę do debiutu Shawna Cartera, przez wielu uznawanego za jeden z najjaśniejszych punktów w jego dyskografii. "Reasonable Doubt", promowany m.in. przez znakomity singiel "Dead Presidents", wyprodukowany przez naszego Artystę Tygodnia, niezawodnego Ski. "Dead Presidents" pojawił się na albumie w nieco innej formie - z tym samym beatem, samplami itd., acz z innym tekstem - stąd dwójka w tytule. Zagrajmy to jeszcze raz - tym bardziej, że już niedługo, 25 czerwca, minie dokładnie dwudziesta rocznica premiery albumu!
Obydwie części "Dead Presidents" stanowią do dziś wzorzec, jeśli chodzi o hymny dedykowane zdobywaniu kasy, kapuchy, mamony, szmalu, hajsu, forsy, siana tudzież kapitału (zasadniczo nie wymaga to tłumaczenia, ale dla porządku wspomnę, że tytułowi "martwi prezydenci" to nic innego, jak banknoty dolarowe, na których przedstawieni są - w większości - prezydenci Stanów Zjednoczonych...) Jay bezbłędnie rzuca tutaj klasycznymi linijkami (You're copping me like white crystal/I gross the most at the end of the fiscal year than these niggas can wish to - cóż, 100% racji), płynąc na beacie niczym Michael Phelps...
Podkład ten powstał na bazie sampla z przepięknej kompozycji "A Garden of Peace" Lonniego Listona Smitha (znanej i lubianej wśródbeatmakerów, utwór ten brali na warsztat m.in. Madlib, Oddisee czy Warren G), połączonego z perkusją zaczerpniętą z remiksu kultowego "Oh My God" Tribe'ów. Zresztą, posłuchajcie sami - koniecznie sprawdźcie to wideo, w którym sam Ski dokładnie pokazuje, jak skonstruował podkład "Dead Presidents". Wisienką na torcie był oczywiście słynny, tytułowy cytat "I'm out for (dead) presidents to represent me" z "The World is Yours" Nasa (dokładniej z miksu Q-Tipa).
Początkowo jednak tego sampla miało nie być - Jay zaproponował Nasirowi, aby ten wpadł do studia i nagrał linijki na nowo, a także, by wziął udział w teledysku. Nas niestety nie zgodził się (w klipie pojawił się jednak doskonale znany czytelnikom Popkillera AZ). Fani dopatrywali się w tym jednej z przyczyn słynnego beefu Nas vs, Jay, jednego z najsłynniejszych w historii gatunku. Fakt wykorzystania sampla przez Jaya był kilkakrotnie wspominany przez obie strony konfliktu - Nas w "Stillmatic Freestyle" chełpliwie nawinął: "You show off, I count dough when you sample my voice". Hova odparł atak w legendarnym "Takeover" tymi słowy: "So yeah, I sampled your voice, you was usin' it wrong/You made it a hot line, I made it a hot song". Ostro! Reszta, jak to się mówi, jest historią. Zaciekły beef między dwoma pretendentami do tytułu króla Nowego Jorku zakończył się ostatecznie 27 października 2005 roku, podczas pamiętnego koncertu "I Declare War", gdzie Jay i Nas - symbolicznie - wykonali wspólnie "Dead Presidents II".
Zapytacie - czy Jay nagrał kiedyś trzecią część? Owszem - "demówka" tracku, nagrana podobno koło 2003 roku, przed wydaniem "Czarnego Albumu", wyciekła do Sieci w 2007 roku. W 2013 roku, spytany przez fana na Twitterowej sesji Q&A, Jay "oficjalnie" zezwolił Just Blaze'owi i Young Guru na publikację kawałka... Możecie odsłuchać go choćby tutaj. Choć nagrany już na innym (acz wyraźnie inspirowanym oryginałem) podkładzie, "DP3" to throwback jak się patrzy, zawierający sporo odwołań do poprzednich części.
Multum MC's oddało hołd "Dead Presidents", nagrywając pod beat Ski swoje własne wersy - m.in. J. Cole, Drake, Lupe Fiasco, Logic (pod tytułem "Growing Pains II"), ba, nawet Jego Wysokość Lil B.... Posłuchajcie sami - kilka przykładów pod spodem.
My rise to riches surprised the bitches; think harder/You know this nigga, Jay-Z, Shawn Carter
Zachęcamy też do obejrzenia naszego 15-minutowego videowywiadu ze Ski Beatzem:
Komentarze