Pierwsza połowa 2014, upływa pod znakiem dwudziestej rocznicy premiery "Illmatica". Niestety przykrywa to świętowanie innej "dwudziestki". Może nie aż tak legendarnej, ale również wartej wspomnienia. Mówię tu o debiucie Outkast.
"Southernplayalisticadillacmuzik" swoją premierę miało 26 kwietnia 1994 roku. Płyta odniosła sukces, zdobywając platynę w Stanach Zjednoczonych. Jednym z trzech singli promujący ten krążek był utwór tytułowy, o którym dziś mówię.
"Southernplayalisticadillacmuzik" to debiut duetu Andre 3000 i Big Boi. Został bardzo pochlebnie przyjęty przez słuchaczy i krytyków. Jednak nie jest on uważany za najlepszy twór wspomnianej dwójki. Niesłusznie jest w cieniu późniejszych "ATLiens" i "Aquemini". Krążek zresztą był najmniej "odjechanym" wydawnictwem Outkastu. Opowiadał on po prostu o życiu czarnoskórych, młodych ludzi w Atlancie. Miał w sobie sporo tematów dotyczących dorastania, realizowania swoich pasji, a także szkolnych problemów.
Muzycznie, bylo to typowe południe sprzed ery No Limit i Cash Money. Ciepłe, soulujące brzmienia, wzbogacone o charakterystyczne dźwięki gitar. Żadnych cykaczy, mrocznego klimatu itp. Jego twórcami byli Organized Noise, którzy współpracowali z duetem również na kolejnych wydawnictwach.
Flagowym kawałkiem był właśnie tytułowy "Southernplayalisticadillacmuzik". Rozpoczynały go dźwięki charakterystyczne dla trochę starszej szkoły tworzenia bitów. Był to jednak krótki początek, ponieważ po paru sekundach wchodził pianino i gitara. Za chwilę dołączyła trąbka i subtelne chórki. Razem dawało to niesamowity efekt. Panowie w czterech zwrotkach opowiadali o sobie, korzystając z tradycyjnych dla southu tematów, jak np. wmieszane w nazwę samochody Cadillaca.
Kto nie zna tej płyty, niech żałuje. Zwłaszcza, że to już 20 lat od premiery.
Komentarze