Gdybym miał wymienić topowe albumy zeszłego roku nie wyobrażam sobie zestawienia bez "Live From The Underground" Big K.R.I.T.'a. Obdarzony niesamowitym lirycznym talentem, charakterystycznym głosem i na dodatek rapujący z przekozackim akcentem z Mississippi MC zbiera szacunek praktycznie od wszystkich. Od zatwardziałych trueschoolowych konserw i najsztywniejszych karków gangsterskiego rapu. Od mainstreamowych graczy też. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało kilka numerów z udziałem K.R.I.T.'a w których spotyka się z trzema skrajnie różnymi postaciami - wschodzącą gwiazdą z jego stanu - Tito Lopezem, soulfulowym producentem z Północnej Karoliny - 9th Wonderem i wyjadaczem z Texasu - Bunem B. Wszystkie trzy tracki znajdziecie w rozwinięciu.
Komentarze