popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Tito Lopezhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22560/Tito-LopezNovember 15, 2024, 1:57 ampl_PL © 2024 Admin stronyTito Lopez "Back & Forth" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-13,tito-lopez-back-forth-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-13,tito-lopez-back-forth-teledyskJuly 13, 2013, 1:23 pmDaniel Wardziński"It feel like left is right, up is down/ black is white, sky is ground". Nowy singiel Tito Lopez promuje prezentowany przez nas niedawno mixtape "Y.O.U.". "Black dude spanish name" nawet w takiej rozkminkowo przykurzonej stylistyce nie traci swojego vibe'u made in Mississippi. Całość mixtape'u znajdziecie TUTAJ."It feel like left is right, up is down/ black is white, sky is ground". Nowy singiel Tito Lopez promuje prezentowany przez nas niedawno mixtape "Y.O.U.". "Black dude spanish name" nawet w takiej rozkminkowo przykurzonej stylistyce nie traci swojego vibe'u made in Mississippi. Całość mixtape'u znajdziecie TUTAJ.

]]>
Jon Connor "Unconscious State" - odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,jon-connor-unconscious-state-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,jon-connor-unconscious-state-odsluchJuly 2, 2013, 11:23 amDaniel WardzińskiPochodzący z Flint w stanie Michigan Jon Connor wielokrotnie pojawiał się ze swoją muzyką na Popkillerze. Ostatnio ilość luźnych numerów, kazała nam trochę przystopować, bo musielibyśmy pisać o nim codziennie. Teraz mamy okazję na spokojnie sprawdzić cały materiał i ocenić jak to wszystko trzyma się kupy, a muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest znakomite."Unconscious State" to 22 numery, które możecie sprawdzić w rozwinięciu zupełnie za friko, a na nich oprócz gospodarza w bardzo dobrej dyspozycji usłyszymy sporo nowych twarzy, ale też wielu MC's, którzy już potwierdzili swoją klasę jak Royce Da 5'9", Talib Kweli, Danny Brown, Tito Lopez, Freddie Gibbs czy Smoke DZA.Unconscious State by Jon Connor Pochodzący z Flint w stanie Michigan Jon Connor wielokrotnie pojawiał się ze swoją muzyką na Popkillerze. Ostatnio ilość luźnych numerów, kazała nam trochę przystopować, bo musielibyśmy pisać o nim codziennie. Teraz mamy okazję na spokojnie sprawdzić cały materiał i ocenić jak to wszystko trzyma się kupy, a muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest znakomite.

"Unconscious State" to 22 numery, które możecie sprawdzić w rozwinięciu zupełnie za friko, a na nich oprócz gospodarza w bardzo dobrej dyspozycji usłyszymy sporo nowych twarzy, ale też wielu MC's, którzy już potwierdzili swoją klasę jak Royce Da 5'9", Talib Kweli, Danny Brown, Tito Lopez, Freddie Gibbs czy Smoke DZA.

 

]]>
Tito Lopez "Y.O.U." - mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-28,tito-lopez-you-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-28,tito-lopez-you-mixtapeJune 28, 2013, 9:23 amDaniel WardzińskiChoć Tito Lopez dysponuje flow, które rzuca się w uszy od pierwszego dwuwersu i nie pozwala na chwilę dekoncentracji, jego poprzedni mixtape "Hunger Game" był małym rozczarowaniem. Po części przez dobór bitów, po części przez brak spójności, ale na pewno nie przez samą formę liryczno-wokalną. Luźne kawałki i remixy, które dostawaliśmy w ostatnim czasie prezentowały się już znacznie lepiej, a właściwie to prezentowały się kapitalnie.Nową taśmę dostajemy prawie rok po premierze poprzedniej. Wśród producentów m.in. Mr. Porter, The Fuuristiks czy 1500 Or Nothin'. Pytanie kiedy ukaże się debiutancki krążek Tito "King's Speech", którego wydaniem zajmie się Capitol Records, póki co pozostaje bez odpowiedzi, ale nie ma co narzekać skoro właśnie dostaliśmy 15 nowych tracków od jednego z najlepszych młodych zawodników w USA? Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comChoć Tito Lopez dysponuje flow, które rzuca się w uszy od pierwszego dwuwersu i nie pozwala na chwilę dekoncentracji, jego poprzedni mixtape "Hunger Game" był małym rozczarowaniem. Po części przez dobór bitów, po części przez brak spójności, ale na pewno nie przez samą formę liryczno-wokalną. Luźne kawałki i remixy, które dostawaliśmy w ostatnim czasie prezentowały się już znacznie lepiej, a właściwie to prezentowały się kapitalnie.

Nową taśmę dostajemy prawie rok po premierze poprzedniej. Wśród producentów m.in. Mr. Porter, The Fuuristiks czy 1500 Or Nothin'. Pytanie kiedy ukaże się debiutancki krążek Tito "King's Speech", którego wydaniem zajmie się Capitol Records, póki co pozostaje bez odpowiedzi, ale nie ma co narzekać skoro właśnie dostaliśmy 15 nowych tracków od jednego z najlepszych młodych zawodników w USA?


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com

]]>Freshmenowi rezerwowi - kogo brakuje we Freshmen Class?https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-05,freshmenowi-rezerwowi-kogo-brakuje-we-freshmen-classhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-05,freshmenowi-rezerwowi-kogo-brakuje-we-freshmen-classJune 9, 2013, 12:25 amDaniel WardzińskiPlayoffy w pełni, wszyscy fani NBA niewyspani w pracach i szkołach, kontuzje mają coraz większy wpływ na przebieg wydarzeń na amerykańskich parkietach, a my... mamy tydzień z Freshmanami. Postanowiliśmy to jakoś połączyć. Pamiętacie jeszcze tekst Mateusza "Popkiller Euro 2012"? Idąc tym tropem postanowiłem przygotować dla was zestawienie 11 MC's, którzy nie znaleźli się w tegorocznym (ani żadnym wcześniejszym) zestawieniu XXL'a, chociaż w mojej opinii każdy z nich na to zasługuje.Jako "Freshmenowi rezerwowi" zostali przeze mnie porównani do tegorocznych kandydatów do tytułu 6th man of the year, czyli najlepszego gościa z ławki w lidze. Zachęcam was też do komentowania tekstu i zostawiania swoich kandydatów do Freshmenów, którzy umknęli zaróno XXL'owi jak i Popkillerowi. Gotowi? Tip-off!Chance The Rapper - tłumaczyć nie muszę, bo kilka dni temu Chance gościł w naszym cyklu Świeża Krew. Jego debiutancki mixtape "10 Day" pokazał przede wszystkim jego wszechstronność i wyrazistość. Równie dobrze radził sobie z trapami jak i akustycznymi numerami w stylu starych nagrań The Roots. Dawał radę na uptempowych wariactwach, ale jego markowym zagraniem było świetne wczucie się w leniwe, bardzo powolne i bardzo niełatwe do nawijania podkłady. Potrafi zwolnić i przyspieszyć tempo, dobrze rozgrywa, ale jednocześnie sam nie boi się oddać ważnego rzutu. Niby rezerwowy, ale na poziomie lepszym niż niejden starter. Nawet z twarzy trochę podobny do Jarreta Jacka z Golden State Warriors, tylko 10 lat młodszy i bardzo perspektywiczny.Nitty Scott, MC - ma na koncie współpracę z najlepszymi i propsy od najlepszych. Jest młoda, piękna i potrafi odnaleźć się zarówno w nowej stylistyce jak i w oldschoolowych produkcjach na których brzmi jakby została do nich stworzona. Przywiązana do tradycji, ale atrakcyjna w odbiorze również w dzisiejszych realiach. Jest zdecydowanie zbyt młoda na to porównanie, ale styl i finezja jej ruchów oraz wykorzystanie dorobku kojarzą mi się z Rayem Allenem z Miami Heat. Oby jej droga do Hall Of Fame była równie efektowna.Rockie Fresh - najczęściej wymieniany jako pominięty przez XXL'a. Autor jednego z najlepszych mixtape'ów tego roku "Electric Highway". Reprezentant Chicago lubiący być w świetle reflektorów. Nie jest jeszcze najważniejszym zawodnikiem swojej drużyny (Maybach Music Group), ale potrafi stać się nim stać i robić rzeczy dużo większe niż te których się od niego oczekuje, kiedy sytuacja tego wymaga. Zupełnie jak Nate Robinson z Chicago Bulls. Każdy kto widział Game 4 z Brooklyn Nets będzie wiedział o co mi chodzi.Tito Lopez - talent najwyższej próby. Wyśmienite teksty, pełny zakres kombinacji z flow, umiejętność stylowego śpiewania i kozacki południowy akcent dodający temu wszystkiemu dodatkowego smaczku. Dynamiką i potencjałem do stania się wyjątkowym starterem przypomina zeszłorocznego 6th mana - Jamesa Hardena, tylko ma dużo więcej klasy i mniej gwiazdorstwa. Zjawiskowy atletyzm, potężna muskulatura skillsów, postrach wśród przeciwników... JaVale McGee z Denver Nuggets.Astro - Astronomical Kid to z pewnością pieśń przyszłości i typ, który za pięć czy nawet dziesięć lat będzie dopiero wkraczał w najważniejszy etap swojej kariery, ale już teraz jego talent zapiera dech. "Deadbeats and Lazy Lyrics" to materiał, który zaskakuje również z tego względu, że taki małolat doskonale odtworzył klimat brudnych kasetowych mixtape'ów ze swojej dzielnicy - Brooklynu. Młody, ale już niesamowity, bez większych szans na tytuł 6th mana w tym roku, ale dysponujący możliwościami rozwoju przekraczającymi każdego z listy... Maurice Harkless z Orlando Magic? Alec Burks z Utah Jazz?Young Roddy - do Freshmenów typuje się go praktycznie co roku (#ManuGinobili) i co roku wyraża się zdziwienie, że tam się nie znalazł. Autor singla, który u mnie gości co drugi dzień ("The Plot") i właściciel flow, które rozjechało Curren$yego w jego własnym singlu ("Roasted"). Koleś, który powinien w mgnieniu oka znaleźć się w czołówce, ale chyba ma problemy osobowościowe, jest zbyt zamulony i nie ma cierpliwości, żeby dopracować wszystko do końca. Jego materiały niosą ze sobą sztosy, które można grać w kółko i takie sobie popierdółki. Wybitnie utalentowany, nierówny i jakby trochę zagubiony, ale też wciąż na tyle młody, żeby móc to zmienić. Coś jak Michael Beasley z Phoenix Suns.MeLo-X - talent grubo wykraczający poza hip-hopowe ramy, ale również w nich sprawdzający się kapitalnie. Ekscentryzmem i dziwactwem przypomina trochę Andersena z Miami Heat, ale tu nie chodzi tylko o image. Jego muzyka ma w sobie niesamowite pokłady energii i praktycznie żadnego ograniczenia. Niesamowicie efektowny i skuteczny. Żeby znaleźć dobre porównanie trzeba by wspomnianego Birdmana skrzyżować z J.R. Smithem z New York Knicks.Uptown XO - niepozorny, rzadko wspominany przez amerykańskie media, niespecjalnie popularny, ale to się może wkrótce zmienić. Członek Diamond District swoim nowym albumem pokazał, że szufladkowanie go jako "ziomka Oddisee" byłoby bardzo niesłuszne. Znakomita warstwa tekstowa, szybki progres i umiejętność odnalezienia się w nowych warunkach. Przypomina to trochę sytuację Kevina Martina, który w Oklahoma City Thunder bardzo dobrze załatał dziurę po odejściu Hardena.Pac Div - Pac Div to zespół, ale nie miałem pojęcia, którego z nich wyróżnić - każdy jest inny, każdy ma swoje charakterystyczne zagrywki i wszyscy umieją grać zespołowo tak że efekt jest piorunujący. Ich materiały z roku na rok pokazują, że jeśli chodzi o interpretację WestCoastu w XXI wieku stanowią absolutną czołówkę. We trzech mogą być porównani do Coreya Brewera, Andre Millera i Wilsona Chandlera z Denver Nuggets.Pod spodem znajdziecie po jednym wybranym przez mnie tracku od każdego z zestawienia, które mam nadzieję dadzą wam dobry ogląd sytuacji.PS: Jako, że nie jesteśmy portalem koszykarskim nasze kandydatury do 6th Mana należy traktować z przymróżeniem oka. Służyły głównie porównianiu i obrazowemu przedstawieniu listy pominiętych Freshmenów. Każdy kto oglądał trochę NBA w tym sezonie wie, że takie zestawienie nie mogłoby się przecież obejść bez kandydatury Jamala Crawforda z LA Clippers, a tutaj nie miałem go do kogo porównać. Amazing happens. Playoffy w pełni, wszyscy fani NBA niewyspani w pracach i szkołach, kontuzje mają coraz większy wpływ na przebieg wydarzeń na amerykańskich parkietach, a my... mamy tydzień z Freshmanami. Postanowiliśmy to jakoś połączyć. Pamiętacie jeszcze tekst Mateusza "Popkiller Euro 2012"? Idąc tym tropem postanowiłem przygotować dla was zestawienie 11 MC's, którzy nie znaleźli się w tegorocznym (ani żadnym wcześniejszym) zestawieniu XXL'a, chociaż w mojej opinii każdy z nich na to zasługuje.

Jako "Freshmenowi rezerwowi" zostali przeze mnie porównani do tegorocznych kandydatów do tytułu 6th man of the year, czyli najlepszego gościa z ławki w lidze. Zachęcam was też do komentowania tekstu i zostawiania swoich kandydatów do Freshmenów, którzy umknęli zaróno XXL'owi jak i Popkillerowi. Gotowi? Tip-off!

Chance The Rapper - tłumaczyć nie muszę, bo kilka dni temu Chance gościł w naszym cyklu Świeża Krew. Jego debiutancki mixtape "10 Day" pokazał przede wszystkim jego wszechstronność i wyrazistość. Równie dobrze radził sobie z trapami jak i akustycznymi numerami w stylu starych nagrań The Roots. Dawał radę na uptempowych wariactwach, ale jego markowym zagraniem było świetne wczucie się w leniwe, bardzo powolne i bardzo niełatwe do nawijania podkłady. Potrafi zwolnić i przyspieszyć tempo, dobrze rozgrywa, ale jednocześnie sam nie boi się oddać ważnego rzutu. Niby rezerwowy, ale na poziomie lepszym niż niejden starter. Nawet z twarzy trochę podobny do Jarreta Jacka z Golden State Warriors, tylko 10 lat młodszy i bardzo perspektywiczny.

Nitty Scott, MC - ma na koncie współpracę z najlepszymi i propsy od najlepszych. Jest młoda, piękna i potrafi odnaleźć się zarówno w nowej stylistyce jak i w oldschoolowych produkcjach na których brzmi jakby została do nich stworzona. Przywiązana do tradycji, ale atrakcyjna w odbiorze również w dzisiejszych realiach. Jest zdecydowanie zbyt młoda na to porównanie, ale styl i finezja jej ruchów oraz wykorzystanie dorobku kojarzą mi się z Rayem Allenem z Miami Heat. Oby jej droga do Hall Of Fame była równie efektowna.

Rockie Fresh - najczęściej wymieniany jako pominięty przez XXL'a. Autor jednego z najlepszych mixtape'ów tego roku "Electric Highway". Reprezentant Chicago lubiący być w świetle reflektorów. Nie jest jeszcze najważniejszym zawodnikiem swojej drużyny (Maybach Music Group), ale potrafi stać się nim stać i robić rzeczy dużo większe niż te których się od niego oczekuje, kiedy sytuacja tego wymaga. Zupełnie jak Nate Robinson z Chicago Bulls. Każdy kto widział Game 4 z Brooklyn Nets będzie wiedział o co mi chodzi.

Tito Lopez - talent najwyższej próby. Wyśmienite teksty, pełny zakres kombinacji z flow, umiejętność stylowego śpiewania i kozacki południowy akcent dodający temu wszystkiemu dodatkowego smaczku. Dynamiką i potencjałem do stania się wyjątkowym starterem przypomina zeszłorocznego 6th mana - Jamesa Hardena, tylko ma dużo więcej klasy i mniej gwiazdorstwa. Zjawiskowy atletyzm, potężna muskulatura skillsów, postrach wśród przeciwników... JaVale McGee z Denver Nuggets.

Astro - Astronomical Kid to z pewnością pieśń przyszłości i typ, który za pięć czy nawet dziesięć lat będzie dopiero wkraczał w najważniejszy etap swojej kariery, ale już teraz jego talent zapiera dech. "Deadbeats and Lazy Lyrics" to materiał, który zaskakuje również z tego względu, że taki małolat doskonale odtworzył klimat brudnych kasetowych mixtape'ów ze swojej dzielnicy - Brooklynu. Młody, ale już niesamowity, bez większych szans na tytuł 6th mana w tym roku, ale dysponujący możliwościami rozwoju przekraczającymi każdego z listy... Maurice Harkless z Orlando Magic? Alec Burks z Utah Jazz?

Young Roddy - do Freshmenów typuje się go praktycznie co roku (#ManuGinobili) i co roku wyraża się zdziwienie, że tam się nie znalazł. Autor singla, który u mnie gości co drugi dzień ("The Plot") i właściciel flow, które rozjechało Curren$yego w jego własnym singlu ("Roasted"). Koleś, który powinien w mgnieniu oka znaleźć się w czołówce, ale chyba ma problemy osobowościowe, jest zbyt zamulony i nie ma cierpliwości, żeby dopracować wszystko do końca. Jego materiały niosą ze sobą sztosy, które można grać w kółko i takie sobie popierdółki. Wybitnie utalentowany, nierówny i jakby trochę zagubiony, ale też wciąż na tyle młody, żeby móc to zmienić. Coś jak Michael Beasley z Phoenix Suns.

MeLo-X - talent grubo wykraczający poza hip-hopowe ramy, ale również w nich sprawdzający się kapitalnie. Ekscentryzmem i dziwactwem przypomina trochę Andersena z Miami Heat, ale tu nie chodzi tylko o image. Jego muzyka ma w sobie niesamowite pokłady energii i praktycznie żadnego ograniczenia. Niesamowicie efektowny i skuteczny. Żeby znaleźć dobre porównanie trzeba by wspomnianego Birdmana skrzyżować z J.R. Smithem z New York Knicks.

Uptown XO - niepozorny, rzadko wspominany przez amerykańskie media, niespecjalnie popularny, ale to się może wkrótce zmienić. Członek Diamond District swoim nowym albumem pokazał, że szufladkowanie go jako "ziomka Oddisee" byłoby bardzo niesłuszne. Znakomita warstwa tekstowa, szybki progres i umiejętność odnalezienia się w nowych warunkach. Przypomina to trochę sytuację Kevina Martina, który w Oklahoma City Thunder bardzo dobrze załatał dziurę po odejściu Hardena.

Pac Div - Pac Div to zespół, ale nie miałem pojęcia, którego z nich wyróżnić - każdy jest inny, każdy ma swoje charakterystyczne zagrywki i wszyscy umieją grać zespołowo tak że efekt jest piorunujący. Ich materiały z roku na rok pokazują, że jeśli chodzi o interpretację WestCoastu w XXI wieku stanowią absolutną czołówkę. We trzech mogą być porównani do Coreya Brewera, Andre Millera i Wilsona Chandlera z Denver Nuggets.

Pod spodem znajdziecie po jednym wybranym przez mnie tracku od każdego z zestawienia, które mam nadzieję dadzą wam dobry ogląd sytuacji.

PS: Jako, że nie jesteśmy portalem koszykarskim nasze kandydatury do 6th Mana należy traktować z przymróżeniem oka. Służyły głównie porównianiu i obrazowemu przedstawieniu listy pominiętych Freshmenów. Każdy kto oglądał trochę NBA w tym sezonie wie, że takie zestawienie nie mogłoby się przecież obejść bez kandydatury Jamala Crawforda z LA Clippers, a tutaj nie miałem go do kogo porównać. Amazing happens.

 

]]>
Tito Lopez "U.O.E.N.O. Freestyle" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-21,tito-lopez-uoeno-freestyle-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-21,tito-lopez-uoeno-freestyle-nowy-numerApril 19, 2013, 10:38 pmDaniel WardzińskiZgodnie z obietnicą Tito Lopez dostarczył nam kolejny nowy track w tym tygodniu. Tym razem masakrator z Mississipi postanowił wskoczyć na bit nowego singla Rocko z Futurem i Rickiem Rossem. Po raz kolejny zasób przymiotników jaki posiadam nie jest wystarczający, żeby opisać co ten koleś robi w tym tracku. Wiem, że oryginał został grubo zdeklasowany. Chyba staję się psychofanem. Nie wiem jak panowie z XXL'a mogli nie znaleźć dla niego miejsca. Kosa. Zgodnie z obietnicą Tito Lopez dostarczył nam kolejny nowy track w tym tygodniu. Tym razem masakrator z Mississipi postanowił wskoczyć na bit nowego singla Rocko z Futurem i Rickiem Rossem. Po raz kolejny zasób przymiotników jaki posiadam nie jest wystarczający, żeby opisać co ten koleś robi w tym tracku. Wiem, że oryginał został grubo zdeklasowany. Chyba staję się psychofanem. Nie wiem jak panowie z XXL'a mogli nie znaleźć dla niego miejsca. Kosa.

 

]]>
Tito Lopez "DGAF" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,tito-lopez-dgaf-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,tito-lopez-dgaf-nowy-numerApril 18, 2013, 11:13 pmDaniel WardzińskiTito Lopez wjeżdża z nowym luźnym freestylowym kawałkiem na bicie Booda Beats. Tym razem to newschoolowo-trapowo konwencja, ale efekt ten sam co zawsze - podziw. Z takim stylem moment w którym ten gość wbije się na świecznik jest kwestią czasu. Jego akcent w połączeniu z tym flow, które zmienia praktycznie co chwilę, a do tego wersy, które brzmią na spontaniczne, ale nic to nie ujmuje z ich poziomu. Damn... Ten chłopak jest niesamowity. Tito Lopez wjeżdża z nowym luźnym freestylowym kawałkiem na bicie Booda Beats. Tym razem to newschoolowo-trapowo konwencja, ale efekt ten sam co zawsze - podziw. Z takim stylem moment w którym ten gość wbije się na świecznik jest kwestią czasu. Jego akcent w połączeniu z tym flow, które zmienia praktycznie co chwilę, a do tego wersy, które brzmią na spontaniczne, ale nic to nie ujmuje z ich poziomu. Damn... Ten chłopak jest niesamowity.

 

]]>
Tito Lopez "Tryna Get On" ft. Jon Connor - audiohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,tito-lopez-tryna-get-on-ft-jon-connor-audiohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,tito-lopez-tryna-get-on-ft-jon-connor-audioJune 2, 2013, 8:10 pmDaniel WardzińskiW końcówce maja pojawił się kolejny luźny numer od Tito Lopeza, który ostatnio regularnie zdumiewa nas swoją formą. Co ciekawe w numerze "Tryna Get On" gościnnie pojawia się inny gość naszego cyklu Świeża Krew - Jon Connor. Takie połączenie gwarantuje brawurowe występy na mikrofonie i tak faktycznie się dzieje, a krótko pocięty, nieco rwany bit jest jak zapalnik dla dwóch kozackich flow. Przyspieszenia są tutaj normalnym aspektem warsztatu i nie wiążą się z żadną przesadną brawurą - są użyte słusznie, potrzebnie i niewątpliwie na bardzo wysokim poziomie. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu. W końcówce maja pojawił się kolejny luźny numer od Tito Lopeza, który ostatnio regularnie zdumiewa nas swoją formą. Co ciekawe w numerze "Tryna Get On" gościnnie pojawia się inny gość naszego cyklu Świeża Krew - Jon Connor. Takie połączenie gwarantuje brawurowe występy na mikrofonie i tak faktycznie się dzieje, a krótko pocięty, nieco rwany bit jest jak zapalnik dla dwóch kozackich flow. Przyspieszenia są tutaj normalnym aspektem warsztatu i nie wiążą się z żadną przesadną brawurą - są użyte słusznie, potrzebnie i niewątpliwie na bardzo wysokim poziomie. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu.

 

]]>
Big K.R.I.T. - nowe numery z Tito Lopezem, 9th Wonderem i Bunem Bhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-17,big-krit-nowe-numery-z-tito-lopezem-9th-wonderem-i-bunem-bhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-17,big-krit-nowe-numery-z-tito-lopezem-9th-wonderem-i-bunem-bFebruary 17, 2013, 12:34 amDaniel WardzińskiGdybym miał wymienić topowe albumy zeszłego roku nie wyobrażam sobie zestawienia bez "Live From The Underground" Big K.R.I.T.'a. Obdarzony niesamowitym lirycznym talentem, charakterystycznym głosem i na dodatek rapujący z przekozackim akcentem z Mississippi MC zbiera szacunek praktycznie od wszystkich. Od zatwardziałych trueschoolowych konserw i najsztywniejszych karków gangsterskiego rapu. Od mainstreamowych graczy też. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało kilka numerów z udziałem K.R.I.T.'a w których spotyka się z trzema skrajnie różnymi postaciami - wschodzącą gwiazdą z jego stanu - Tito Lopezem, soulfulowym producentem z Północnej Karoliny - 9th Wonderem i wyjadaczem z Texasu - Bunem B. Wszystkie trzy tracki znajdziecie w rozwinięciu. Gdybym miał wymienić topowe albumy zeszłego roku nie wyobrażam sobie zestawienia bez "Live From The Underground" Big K.R.I.T.'a. Obdarzony niesamowitym lirycznym talentem, charakterystycznym głosem i na dodatek rapujący z przekozackim akcentem z Mississippi MC zbiera szacunek praktycznie od wszystkich. Od zatwardziałych trueschoolowych konserw i najsztywniejszych karków gangsterskiego rapu. Od mainstreamowych graczy też. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało kilka numerów z udziałem K.R.I.T.'a w których spotyka się z trzema skrajnie różnymi postaciami - wschodzącą gwiazdą z jego stanu - Tito Lopezem, soulfulowym producentem z Północnej Karoliny - 9th Wonderem i wyjadaczem z Texasu - Bunem B. Wszystkie trzy tracki znajdziecie w rozwinięciu.

 

]]>
Tito Lopez w 106 & Park - freestylehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-08,tito-lopez-w-106-park-freestylehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-08,tito-lopez-w-106-park-freestyleJanuary 8, 2013, 12:49 pmDaniel WardzińskiGośćmi przed mikrofonem 106 & Park są ostatnio naprawdę dobrzy MC's. Tym razem padło na młodego reprezentant Mississipi - Tito Lopeza. Jako wielkie fan jego talentu sprawdziłem od razu, ale nawet w najbardziej optymistycznych założeniach nie spodziewałbym się takiej miazgi. Typ koleżki, któremu dając mikrofon oddajesz również olbrzymią moc i możliwości...Gośćmi przed mikrofonem 106 & Park są ostatnio naprawdę dobrzy MC's. Tym razem padło na młodego reprezentant Mississipi - Tito Lopeza. Jako wielkie fan jego talentu sprawdziłem od razu, ale nawet w najbardziej optymistycznych założeniach nie spodziewałbym się takiej miazgi. Typ koleżki, któremu dając mikrofon oddajesz również olbrzymią moc i możliwości...

]]>
Tito Lopez "Options" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-16,tito-lopez-options-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-16,tito-lopez-options-teledyskNovember 16, 2012, 1:26 pmDaniel WardzińskiKażdy kto sprawdza na bieżąco nasz cykl Świeża Krew, zdążył poznać tego koleżkę, którego imię kojarzy się z jugosłowiańskim dyktatorem. Tito Lopez wydaje się być grzecznym chłopcem, ale kiedy wchodzi za mikrofon to wyłazi z niego baby-face killa. Jego silnie zainspirowane Wschodnim Wybrzeżem flow ma tak niesamowite możliwości, że samo w sobie stanowi olbrzymie wydarzenie, a do tego gość ma łeb na karku, pisze dobre teksty i jest cierpliwy w swojej drodze do miejsca, do którego jak obstawiam prędzej czy później dotrze. Nowy numer zatytułowany "Options" dowodzi, że warto śledzić jego poczynania jeśli jest się zainteresowanym dobrym rapem z treścią na wysokim poziomie.Producentem tracka jest King I Devine, które wywiązał się ze swojego zadania idealnie. Zresztą pracując z takim MC jak Tito Lopez jest trochę łatwiej, wystarczy sprawić, żeby bębny były tłuste i bujały, a ten zajmie się resztą. Devine stworzył klimatyczny, bardzo przestrzenny i odpowiedni bit do takiego tracka. To co zrobił Tito... Brakuje mi zasobu słów, żeby opisać to jak się jaram jego zwrotkami. Sprawdźcie sami. Każdy kto sprawdza na bieżąco nasz cykl Świeża Krew, zdążył poznać tego koleżkę, którego imię kojarzy się z jugosłowiańskim dyktatorem. Tito Lopez wydaje się być grzecznym chłopcem, ale kiedy wchodzi za mikrofon to wyłazi z niego baby-face killa. Jego silnie zainspirowane Wschodnim Wybrzeżem flow ma tak niesamowite możliwości, że samo w sobie stanowi olbrzymie wydarzenie, a do tego gość ma łeb na karku, pisze dobre teksty i jest cierpliwy w swojej drodze do miejsca, do którego jak obstawiam prędzej czy później dotrze. Nowy numer zatytułowany "Options" dowodzi, że warto śledzić jego poczynania jeśli jest się zainteresowanym dobrym rapem z treścią na wysokim poziomie.

Producentem tracka jest King I Devine, które wywiązał się ze swojego zadania idealnie. Zresztą pracując z takim MC jak Tito Lopez jest trochę łatwiej, wystarczy sprawić, żeby bębny były tłuste i bujały, a ten zajmie się resztą. Devine stworzył klimatyczny, bardzo przestrzenny i odpowiedni bit do takiego tracka. To co zrobił Tito... Brakuje mi zasobu słów, żeby opisać to jak się jaram jego zwrotkami. Sprawdźcie sami.

 

]]>
Tito Lopez "Weteran w ciele rookiego" (Świeża Krew #25)https://popkiller.kingapp.pl/2012-05-15,tito-lopez-weteran-w-ciele-rookiego-swieza-krew-25https://popkiller.kingapp.pl/2012-05-15,tito-lopez-weteran-w-ciele-rookiego-swieza-krew-25May 15, 2012, 5:00 pmDaniel WardzińskiPrzypuszczam, że jeśli ktoś z was kojarzy ksywę Tito Lopeza, to znaczy, że ma dostęp do amerykańskiego MTV albo BET. Po podpisaniu kontraktu z należącym do grupy EMI majorsem - Capitol Records, wypuścił klip do kawałka "Mama Proud", który zyskał całkiem przyzwoitą rotację. Nie ma co się dziwić, bo jego zwrotki to coś obok czego ciężko przejść obojętnie. Podobnego zdania był m.in. Dr. Dre, który już wielokrotnie zapraszał go na sesje nagraniowe, a z jego wypowiedzi dało się odczytać, że nie traktuje Tito jako swojego ucznia, a bardziej równego sobie partnera.Ten pochodzący z Gulfport w stanie Missisipi 24-latek nie tylko w tekstach, ale też w wypowiedziach prasowych potwierdza, że oprócz wielkiego i niezaprzeczalnego talentu, ma też wszystkie inne komponenty niezbędne do zostania gwiazdą - cierpliwość, pracowitość, rozsądek i głęboką wiarę w siebie samego. I głód mikrofonu, który sprawia, że walcząc o waszą uwagę brzmi jakby walczył o życie, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że ta walka będzie oceniana pod kątem stylu. W mojej opinii jako raper, jest niesamowity.Aktualnie Tito w regularnych odstępach czasu prezentuje kolejne spontaniczne numery na kradzionych bitach, w ramach serii Venting Session (1, 2, 3, 4, 5). Spokojnie i powoli buduje swój "buzz" - jak mówi "jeśli coś długo się buduje, to potrzeba też więcej czasu, żeby to zniszczyć". Po podpisaniu kontraktu z mainstreamową wytwórnią (w Capitolu wydaje np. Katy Perry) powiedział, że dla niego "pop" oznacza popularny i, że on chce być popularny. Najpopularniejszy. Zapytany o swoich idoli przytacza Michaela Jordana, a kiedy dziennikarz Slamu zaczął brnąć w koszykarską zajawkę rapera i zapytał jaki moment uznaje za najważniejszy w karierze MJ'a odpowiedział, że siedem pierwszych lat w NBA. Dodajmy, że był to okres w którym Michael nie zdobył mistrzostwa... Sam żartuje, że kiedy poznawał swojego managera i puszczał mu swoje kawałki ten powiedział "twoje refreny są ok, ale te zwrotki...". Coś w tym jest. Gość pisze jak natchniony, a rapuje jak wariat.Skąd on w ogóle się wziął? Z ciężkiej pracy. W necie można znaleźć bardzo wiele jego starych mixtape'ów i poobserwować w jakim tempie robił progres. Doprowadziło go to do momentu, w którym stoi na progu swojej "walki o mistrzostwo". Z jakim skutkiem, okaże się niebawem. Możliwości są wielkie. Ludziom, którzy mówią "ten i ten zrobili większe zamieszanie wokół swojego singla" odpowiada tylko "poczekaj". Ja czekam z niecierpliwością. Pod spodem mała próbka tego co ten gość potrafi zrobić z językiem angielskim.

Przypuszczam, że jeśli ktoś z was kojarzy ksywę Tito Lopeza, to znaczy, że ma dostęp do amerykańskiego MTV albo BET. Po podpisaniu kontraktu z należącym do grupy EMI majorsem - Capitol Records, wypuścił klip do kawałka "Mama Proud", który zyskał całkiem przyzwoitą rotację. Nie ma co się dziwić, bo jego zwrotki to coś obok czego ciężko przejść obojętnie. Podobnego zdania był m.in. Dr. Dre, który już wielokrotnie zapraszał go na sesje nagraniowe, a z jego wypowiedzi dało się odczytać, że nie traktuje Tito jako swojego ucznia, a bardziej równego sobie partnera.

Ten pochodzący z Gulfport w stanie Missisipi 24-latek nie tylko w tekstach, ale też w wypowiedziach prasowych potwierdza, że oprócz wielkiego i niezaprzeczalnego talentu, ma też wszystkie inne komponenty niezbędne do zostania gwiazdą - cierpliwość, pracowitość, rozsądek i głęboką wiarę w siebie samego. I głód mikrofonu, który sprawia, że walcząc o waszą uwagę brzmi jakby walczył o życie, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że ta walka będzie oceniana pod kątem stylu. W mojej opinii jako raper, jest niesamowity.

Aktualnie Tito w regularnych odstępach czasu prezentuje kolejne spontaniczne numery na kradzionych bitach, w ramach serii Venting Session (1, 2, 3, 4, 5). Spokojnie i powoli buduje swój "buzz" - jak mówi "jeśli coś długo się buduje, to potrzeba też więcej czasu, żeby to zniszczyć". Po podpisaniu kontraktu z mainstreamową wytwórnią (w Capitolu wydaje np. Katy Perry) powiedział, że dla niego "pop" oznacza popularny i, że on chce być popularny. Najpopularniejszy. Zapytany o swoich idoli przytacza Michaela Jordana, a kiedy dziennikarz Slamu zaczął brnąć w koszykarską zajawkę rapera i zapytał jaki moment uznaje za najważniejszy w karierze MJ'a odpowiedział, że siedem pierwszych lat w NBA. Dodajmy, że był to okres w którym Michael nie zdobył mistrzostwa... Sam żartuje, że kiedy poznawał swojego managera i puszczał mu swoje kawałki ten powiedział "twoje refreny są ok, ale te zwrotki...". Coś w tym jest. Gość pisze jak natchniony, a rapuje jak wariat.

Skąd on w ogóle się wziął? Z ciężkiej pracy. W necie można znaleźć bardzo wiele jego starych mixtape'ów i poobserwować w jakim tempie robił progres. Doprowadziło go to do momentu, w którym stoi na progu swojej "walki o mistrzostwo". Z jakim skutkiem, okaże się niebawem. Możliwości są wielkie. Ludziom, którzy mówią "ten i ten zrobili większe zamieszanie wokół swojego singla" odpowiada tylko "poczekaj". Ja czekam z niecierpliwością. Pod spodem mała próbka tego co ten gość potrafi zrobić z językiem angielskim.

 

]]>