Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plYukmouth "2Pac zginął przez swoją lojalność wobec Death Row"
Data publikacji 2017-07-30
Marcin Natali
Marcin Natali
Ulica
Yukmouth

Czerwcowa premiera kinowej biografii Tupaca Shakura "All Eyez On Me" na nowo ożywiła dyskusje wokół wielu kontrowersji wciąż otaczających postać legendarnego rapera. Nie tak dawno pisaliśmy o wywiadzie, w którym Treach z Naughty By Nature tłumaczył, że Biggie nie wrobił 2Paca, zdradzał szczegóły odnośnie otoczenia Bad Boy i wyjaśniał, skąd wziął się cały beef między dawnymi przyjaciółmi.

W tym tygodniu ukazał się natomiast nowy wywiad z Yukmouthem, 1/2 grupy Luniz najlepiej znanej z hitu "I Got 5 On It" z 1995 roku. Pochodzący z Oakland raper i dobry przyjaciel Paca ciekawie i wyczerpująco wypowiedział się o związku beefu między Bad Boy a Death Row z zabójstwem Paca w Vegas, ulicznych powiązaniach zabójców 2Paca i tym, jak lojalność Paca doprowadziła do jego śmierci. Opisał także relacje łączące twórcę "Me Against The World" z szefem Death Row, Suge Knightem.

Fragment wywiadu:

ITS AGTV: Czy rzeczywiście istniało wtedy tak wielkie zagrożenie, że czułeś, że ci dwaj - 2Pac i Biggie, mogą się pozabijać?

Yukmouth:Ja nie widziałem takiego zagrożenia. Stwarzali je raczej ludzie, którzy trzymali się z ich ekipami, pochodzący często z innych rejonów. Pac powiedział nawet Outlawz, że nie chciał, aby nic złego spotkało Biggiego czy Puffa, chciał tylko "zamordować ich" na mikrofonie. Pac nigdy nie myślał nawet o przenoszeniu tego na poziom ulicznego beefu, strzelaniu do nich itd. Beef, w który wplątał się Pac w Vegas, to był jednak typowo uliczny beef, nie miał nic wspólnego z... To znaczy po części miał, bo wiadomo było o nagrodzie pieniężnej [którą oferował Puff] dla tych, którzy zdobędą dla nich łańcuch Death Row [ponoć Puff potrzebował go do teledysku - przyp. red.]. Ale nie miało to żadnego związku z Biggiem, chodziło o łańcuch. Także Pac i Biggie sami nie przenieśliby tego na ten poziom, zrobiły to za nich ulice... Straciliśmy przez to dwóch z najlepszych MC's w historii, bez dwóch zdań.

Czy widziałeś może film dokumentalny "Murder Rap"?

Yukmouth: Wydaje mi się, że tak. Widziałem chyba każdy dokument o Pacu i Biggiem, jaki kiedykolwiek powstał.

W tym filmie zawarte jest wyznanie Keefe D... [jeden z czterech członków Crips, którzy brali udział w zamachu na 2Paca w Las Vegas]

Yukmouth: Tak, tak, OG Boss - Keefe D był starszym stażem gangsterem z tamtej ekipy. Jeśli mówi, że zrobili swoje, to zrobili to, to był odwet. Jeśli chodzi o Orlando Andersona [zabójcę 2Paca], to na ulicy wiadomo było, że to żaden frajer, był dobrze znany. Kiedy zadzwonił do L.A. i ludzie usłyszeli, że ktoś na niego napadł [chodzi o sytuację, kiedy 2Pac z ekipą napadli na Andersona w MGM w Las Vegas - przyp, red,], wiadomo było, że nie odpuści. Każdy wiedział, że coś się święci. Tak, ani on ani jego wujek Keefe D nie należeli go gości, z którymi chciałbyś zadzierać. To byli prawdziwi uliczni Crips z Compton, nie pogrywali sobie.

Rzecz w tym, że Pac cechował się wielką lojalnością. Wszyscy myślą, że zaczął tak o zgrywać gangstera, a on po prostu był lojalny wobec Suge'a Knighta. Suge wyciągnął go z więzienia, gdy wszyscy inni zatrzasnęli przed nim drzwi i przestali odbierać telefony. Pac sprzedał multum płyt, zdobył wielokrotną platynę dla [wytwórni] Interscope, a te sukinsyny przestały odbierać od niego telefony. Także gdy Suge przybył na ratunek, Pac myślał w kategoriach "Co mogę zrobić, aby odwdzięczyć się temu człowiekowi?", kumasz. Także jeśli cokolwiek działo się na niekorzyść Death Row, Pac się angażował. To samo miało w przypadku tego łańcucha Death Row - mimo, że w końcu nie udało się [Orlando Andersonowi] go zdobyć, kiedy Pac usłyszał od kolesia z Death Row "To ten frajer, który chciał mi ukraść łańcuch", potraktował to jako disrespekt dla Death Row, jego nowej rodziny, i wkroczył do akcji. Cała ta bójka [w MGM Grand w Las Vegas - odwetem za którą było zastrzelenie Paca przez Andersona - przyp. red.] wynikła z lojalności 2Paca, nie dlatego, że chciał zgrywać gangstera - także wyrzućmy tę hipotezę przez okno.

Koniec końców, Pac nie był nigdy gangsterem, miał z nimi powiązania i trzymał się z nimi, czuł lojalność, ale nie był żadnym Bloodem Piru, w życiu.

Pac był po prostu lojalnym gościem, bardzo lojalnym wobec Suge'a, dlatego poruszał się tak, a nie inaczej. To wszystko powiedzieli mi Outlawz, jego ekipa, nie wymyślam tutaj nic na poczekaniu, to informacje z pierwszej ręki. Pac był lojalny wobec Suge'a, miał dla niego miłość z prostej przyczyny - dlatego, że Suge wyciągnął go z więzienia wpłacając kaucję, a od razu jak Pac wyszedł, dał mu kupę kasy, zatroszczył się o jego mamę [Afeni]. Zrobił wszystko to, co obiecał, a nawet więcej. Pac szukał sposobów, aby spłacić dług wdzięczności dla Suge'a, reprezentowanie Death Row było jednym z nich.

Pod spodem pełen wywiad z Yukmouthem:


A także tribute Yukmoutha dla 2Paca "Still Ballin", który znalazł się na jego płycie "Thugged Out: The Albulation", wydanej w 1998 roku.

Wszyscy znający dyskografię Paca powinni skojarzyć od razu nawiązanie do klasycznego "Str8 Ballin'" z płyty "Thug Life", opartego na tej samej melodii.

Przypominamy też wersję, w której Pac rapował praktycznie ten sam tekst na innym bicie - czyli "I'm Gettin' Money" - tutaj w wersji oryginalnej. Na płycie "R U Still Down" pojawił się remix na innym bicie.

Może Cię zainteresować

OKI o propsach od Quebonafide i konflikcie z O.S.T.R
Data publikacji 2023-06-19

OKI o propsach od Quebonafide i konflikcie z O.S.T.R

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

P Money powraca -
Data publikacji 2023-06-21

P Money powraca - "Money Over Everyone 4" już dostępne

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!