"Hip-hop z Filadelfii". Na myśl od razu przychodzą przeróżni wykonawcy - Jedi Mind Tricks, Reef the Lost Cauze (który. swoją droga, nagrał onegdaj kozacki singiel zatytułowany właśnie "The Sound of Philadelphia"), Beanie Sigel, Freeway, Meek Mill, Bahamadia (ciekawe, co się z nią dzieje?)... Nie sposób nie wspomnieć i o naszym Artyście Tygodnia, producencie i turntabliście extraordinaire - Jazzy Jeffie. Jednak bezapelacyjnie pierwszym składem, jaka przychodzi do głowy, jest dowodzona przez ?uestlove'a i Black Thoughta drużyna The Roots.
Być może nie wszyscy to wiedzą, ale Jazzy Jeff zna się z Korzenną ekipą nie od dziś, i wraz z nią nagrał dwa ultrakozackie single, w moim skromnym odczuciu - obydwa w ścisłej czołówce najlepszych utworów Rootsów. To jak - co powiecie na to, abyśmy sobie owe sztosy przypomnieli, i z przepastnych głębin Sieci wyłowili nakręcone do nich, intrygujące klipy? Zapraszam!
1999, 23 luty - w tym dniu na półki slepowe trafił czwarty już album The Roots - słynny "Things Fall Apart", klasyk gatunku, znakomity, organiczny miks korzennego hip-hopu, soulu i jazzu, introdukcja fenomenalnego kolektywu Soulquarians - album okrzyknięty najlpełniejszym i najlepszym dziełem Rootsów. Spośród wielu znakomitych sztosów (któż nie zna choćby nagrodzonego Grammy "You Got Me"?) na płycie zdecydowanie wyróżnia się "The Next Movement" - wchodzący po szorstkim, zakręconym "Table of Contents" jazzowy boom-bap, z hipnotycznymi chórkami duetu Jazzyfatnastees, pomysłowymi linjkami Black Thoughta i - oczywiście - soczystą porcją skreczy wprost od Jazzy Jeffa.
Do kawałka nakręcono przezabawny i prosty w swym koncepcie teledysk, wyreżyserowany przez Charlesa Stone'a III (który nakręcił dla "Ruców" choćby klipy do "You Got Me" i "What They Do"). Oto grupa występuje w pustym pokoju, a co jakiś czas przeurocze panie zasłaniają kurtynę - by po chwili ją odsłonić, prezentując członków bandu w nieco innych pozycjach.. Więcej nie zdradzę, dość powiedzieć, że konfiguracje z minuty na minutę stają się coraz bardziej szalone. Sprawdźcie koniecznie - wideo pod spodem.
(Dodam tylko, że zawsze rozbraja mnie mina ?uestlove'a w 2:17...)
Na kolejne kollabo Jeffa z Korzeniami musieliśmy czekać aż dziewięć lat - do 2008 roku, do "Rising Down", gęstego i mrocznego następcy kultowego "Game Theory". Jednym z promujących go singli był miażdżący "Get Busy" - kruszący bębnami, świdrujący elektronicznym riffem ultrabanger, po brzegi naszpikowany błyskotliwymi linijkami. Choć Dice Raw i Peedi Peedi - zwłaszcza ten drugi - wyprowadzają konkretne werbalne natarcie, jednak koronę pierwszeństwa przyznaję Thoughtowi, szkicującemu mroczny portret Miasta Miłości Bliźniego (And we represent Illadel, where they still rebellin'/Hey yo, sicko show like Mike Moore/My city ain't nothin' like yours)... Mocny i hałaśliwy kawałek dopełniają szalone turntablistyczne popisy Jeffa, świetnie podkreślające klimat utworu, tworzące kozacki hook. Do kawałka nie mogło zabraknąc odpowiednio niepokojącego, pełnego szybkich i "niestandardowych" ujęć klipu - do obejrzenia pod spodem. Smacznego!
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23290","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23291","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]
Komentarze