Tinie Tempah czyli brytyjski rówieśnik naszego redakcyjnego tercetu mocno namieszał w ostatnim roku swoim debiutanckim "Disc-Overy". Teraz za pomocą reedycji szykuje się także do podboju amerykańskiego rynku a wybrał sobie do tego jedną z najlepszych możliwych opcji - w nowym singlu gościnnie pojawia się rozchwytywany ostatnio Wiz Khalifa.
Jak prezentuje się "Till I'm Gone"?
Naprawdę udanie. Bit wpada w ucho a refren Wiza dodaje kawałkowi błysku i tworzy z niego soczysty mainstreamowy singiel. Zresztą sprawdźcie sami jak buja to w wersji koncertowej.
PS. Ciekawe czy doczekamy czasów, gdy popularność Wiza będzie w Polsce tak duża jak w ojczyźnie autora tego numeru, Wielkiej Brytanii. Komplet 3000 biletów na któryś z kolei londyński koncert Khalify rozszedł się w ciągu 7 minut!
Newsletter
Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!
Komentarze