Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plLarry June i Cardo stworzyli idealny soundtrack na resztki lata (recenzja)
Data publikacji 2021-09-29
Admin strony
Ulica

Pogoda znów zrobiła się letnia. Słońce smaży, temperatura kręci koło 20 stopni... W tych warunkach atmosferycznych nie mogło nas trafić nic lepszego niż wydane w piątek EP od Larry'ego June'a i Cardo.

Tytan pracy a zarazem król chilloutowego vibe'u z San Francisco (niebawem przybliżę Wam postać Larry'ego June'a w dłuższym artykule) upodobał sobie siekanie EPek z najlepiej budującymi klimat producentami w branży - po projektach z Harrym Fraudem czy Cookin Soul tym razem ponownie łączy siły z Cardo i... no jest to połączenie idealne.

W bitach Cardo jestem niezmiennie zakochany od dekady - to jeden z największych diamentów w środowisku około-taylor-gangowym, wiele z najlepszych perełek Wiza Khalify wyszło spod jego ręki, podobnie najlepsze single Bernera. Jak mało kto Cardo potrafi stworzyć klimat błogiego relaksu, rozpływającego się na głośniki. Świat wokół zwalnia a ty literalnie rozpływasz się w brzmieniu i stworzonym z dźwięków świecie.

A Larry June doskonale wie co z tymi bitami zrobić. To raper, który na pierwszy rzut ucha wydaje się toporny, sztywny, jednowymiarowy. Gdy jednak wejdziesz w jego vibe, dopasujesz się do rytmu i wibracji... to wsiąkasz. Zgrabnie balansuje między leniwą, pozornie niechlujną i surową nawijką a idealnie wyważonymi i wpasowanymi w bity wokalami, śpiewem czy nuceniem. Potrafi zabudować klimat i wciągnąć do swojego świata - czyli świata, który z jednej strony orbituje wokół klasycznych rapowych tematów czyli streetowych rozkmin, fur, ziomów, hustlerki i chilloutu, ale z drugiej strony serwuje biznesowe lekcje i porady, nakreśla grind i samoorganizację ("Bigger Risk"). To prawdopodobnie jedyny raper, który na soczyście westcoastowym leniwym bicie wleci z opowieściami o porannych rozkminach inwestycyjnych nad szklanką soku pomarańczowego.

"Into The Late Night" to 20-minutowa przejażdżka po Kalifornii, w której nie chce się wychodzić z fotela. Niby nic przełomowego, ale coś bardzo przyjemnego, pełnego świetnych bitów i doskonałego feelingu. Polecam, zresztą podobnie jak czerwcowe "Orange Print" Larry'ego i ubiegłoroczne EP June'a z Cardo "Cruise USA".

[[{"fid":"69186","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"69187","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

original.jpg
original.jpg
original.jpg

Może Cię zainteresować

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

P Money powraca -
Data publikacji 2023-06-21

P Money powraca - "Money Over Everyone 4" już dostępne

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków
Data publikacji 2023-06-28

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!