DJ 600V został kolejnym gościem "To nie jest hip-hop. Rozmowy III", dołączając do grona Eldo, Palucha czy Rahima. W udostępnionym fragmencie legenda polskiej sceny zdradził główny powód założenia B.E.A.T. Records, jaką rolę w założeniu tej wytwórnii spełnił Hirek Wrona oraz jakie były jego zadania w labelu.
"Jeśli mam pracować w jakiejś wytwórni, to muszę być w niej szefem artystycznym. Koniec dyskusji. Tak było w B.E.A.T. Records. Założyliśmy ten label wraz z Bartkiem Sosnowskim, Bogdanem Wicińskim i wspomnianym przez ciebie Hirkiem Wroną, dzięki któremu doszło to w ogóle do skutku. Znał on bowiem ludzi z Pomatonu, pod skrzydłami której to wytwórni byliśmy, ale nasza niezależność była absolutna. Mówię o niezależności w kontekście artystycznym, bo tylko na takiej mi zależało. Nie tak istotny jest dla mnie nakład i w niewielkim stopniu obchodzi mnie, na jakim papierze zostanie wydrukowana okładka. Dla mnie liczyło się tylko to, żeby moja muzyka była taka, jaką sobie życzę. Żeby nikt mi płyty nie wydłużał ani nie skracał i żeby nikt w nią w żaden sposób nie ingerował." - mówi 600V. - "Taki warunek postawiliśmy Pomatonowi i oni na to przystali. Było im to pewnie zresztą na rękę, bo przecież oni nie wiedzieli, co to za muzyka i o co w niej chodzi. Ja wiedziałem i nie potrzebowałem, żeby ktoś na stanowisku utwierdził mnie w przekonaniu, że to, co robię, jest dobre. W płytę Thinkadelic 'Lek' zbytnio się nie angażowałem, bo to nie była moja muzyka, ale albumom „Smak B.E.A.T. Records” i „Skandal” nadałem kształt brzmieniowy; zaprogramowałem i pokleiłem na samplerze wszystkie bity. Większość z nich też wymyśliłem. W przypadku płyt producenckich dla RRX komponowałem i kleiłem już w stu procentach. Swoją drogą dla Krzyśka Kozaka zrealizowałem znacznie więcej płyt – kompilacje w całości lub częściowo – nie tylko moje autorskie."Preorder książki możecie zamówić pod tym linkiem, natomiast pełen fragment wywiadu tutaj. Jej premiera odbędzie się 4 grudnia, a do 10 listopada, w każdy wtorek i sobotę będą ujawniani kolejni goście.
Komentarze