Dziś, 17 stycznia upłynęły dokładnie dwa lata od śmierci jednego z najlepszych śląskich freestyle'owców, Ymcyka, dwukrotnego finalisty WBW (2011, 2012), triumfatora Wojny o Wawel (2011) oraz Bitwy o Kontrakt (2013). Mentora młodych śląskich zawodników, który miał wielki wkład w fakt, iż dziś w tym regionie polski freestyle ma się dobrze jak nigdy wcześniej.
Z relacji jego kumpli po fachu wynikało, iż Ymcyk najlepiej prezentował się poza światłami reflektorów, gdy nic nie było uwieczniane na filmie, a liczył się jedynie dany moment. Mimo to na YouTube da się odnaleźć co najmniej parę występów zawodnika z Radzionkowa, które robią naprawdę niemałe wrażenie. Serdecznie zachęcam, by w ramach skromnego hołdu obejrzeć sobie dwa poniższe starcia. R.I.P.
Rok 2008, Wojna o Śląsk i potyczka z będącym w szczytowej formie Muflonem, który tego samego roku sięgnął po swój drugi pas WBW. I co? Triumfować się co prawda nie udało, lecz nazywający samego siebie "gościem znikąd" Ymcyk napędził battle'owej legendzie niemałego stracha.
Tym razem rok 2011 i finał WBW 2011. Pewna wygrana po kozackiej walce grupowej z Wujkiem Samo Zło. Następnie awans do półfinału i dopiero tam porażka z Konradem.
Komentarze