Wiadomość o niespodziewanej śmierci Prodigy'ego z Mobb Deep wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym, które pogrążyło się w głębokiej żałobie. Od tego czasu wielu artystów wspomina rapera z Queensbridge w mediach społecznościowych, a wśród nich znalazł się m.in. 50 Cent, w którego wytwórni Mobb Deep nagrywali w latach 2005-2008. Na swoim instagramowym koncie 50 wrócił pamięcią do sytuacji, w której Prodigy wykazał się wobec niego lojalnością i pozostał nieugięty podczas policyjnego przesłuchania.
Tłumaczenie:"Policja naciskała Prodigy'ego, żeby mnie wystawił. Wypytali go dokładnie o to, czy jestem w posiadaniu broni albo narkotyków. Chcieli, żeby celowo podrzucił mi pistolet do auta. Nie zgodził się, a potem o wszystkim mi opowiedział. Prodigy, mój człowiek."
O całej sytuacji Prodigy opowiedział ze szczegółami w 2011 roku:
"Pewnej nocy zostałem aresztowany za posiadanie broni. Trafiłem w ręce policji, która chciała wyciagnąć ode mnie szereg informacji. W skrócie, chcieli żebym został konfidentem. Męczyli mnie o tę spluwę, chcieli dowiedzieć się do kogo należy. Przejrzałem ich dostatecznie szybko, bo takie przesłuchanie nie było dla mnie nowością. Kiedy nie pisnąłem słówka na temat spluwy, wtedy zaczęli wypytywać mnie o 50 Centa. Powiedzili mi: 'Daj nam informacje, które pozwolą wsadzić go do paki, a zaraz cię wypuścimy.' Byłem ciekawy jak daleko się posuną, więc zacząłem udawać, że im pomogę. Zawiesiłem nisko głowę, okazałem fałszywą skruchę i robiłem ich w konia. Chcieli dowiedzieć się o jakokiejkolwiek nielegalnej działalności Fiftiego. Pytali czy mogę dostać się do jego domu i auta, żeby podłożyć mu świnię. Cały czas udawałem, że zastanawiam się nad ich propozycją. Za wszelką cenę chcieli usadzić 50 Centa z moją pomocą, bo nie mieli na niego żadnego haka. Wzbogacił sie legalną drogą, a policji po prostu było to nie w smak. W końcu ich olałem i wróciłem do celi. Dwoili się i troili, żeby coś ode mnie wyciągnąć, ale nie ze mną te numery."
Komentarze