popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Prodigyhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/22953/ProdigyNovember 14, 2024, 5:12 ampl_PL © 2024 Admin stronyWczoraj wyszło ponad 20 mocnych płyt - co za lawina!https://popkiller.kingapp.pl/2022-10-01,wczoraj-wyszlo-ponad-20-mocnych-plyt-co-za-lawinahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-10-01,wczoraj-wyszlo-ponad-20-mocnych-plyt-co-za-lawinaOctober 2, 2022, 12:40 pmBartosz SkolasińskiTen weekend zaowocował niespotykaną ostatnio ilością mocnych premier. Zebraliśmy dla was wszystkie najważniejsze płyty, które pojawiły się 30 września zarówno w Stanach, jak i w Polsce.Z najnowszą i długo zapowiadaną płytą wrócił Freddie Gibbs. Wśród gości na "$oul $old $eparately" między innymi Musiq Soulchild, Anderson .Paak, Raekwon, Rick Ross, Offset czy Kelly Price, a o produkcję zadbali np. Jake One, DJ Dahi, The Alchemist, Madlib i James Blake. Kolejną płytę do swojej dyskografii dorzucił Kid Cudi. "Entergalactic" jest solówką, a zarazem ścieżką dźwiękową do serialu, który można obejrzeć na Netfliksie. Nowymi krążkami zaatakowali też YG ("I Got Issues") i Tory Lanez ("Sorry 4 What"), a jeśli czekaliście na świeże rzeczy od Griseldy, to śmiało wrzucajcie na odsłuch "KISS THE RING", czyli debiutancki projekt Rome Streetz dla tej wytwórni.Poza tym wciąż zostało do posłuchania naprawdę dużo muzyki. Swoją płytę wypuścił związany z Rhymesayers producent Sol Messiah. Na "GOD CMPLX" gościnnie prawdziwa ekstraklasa, bo między innymi Murs, Sa-Roc, Evidence, KXNG Crooked, Locksmith czy Planet Asia. Znalazło się nawet miejsce dla nieżyjącego już niestety Zumbi'ego z Zion I. Nowe rzeczy wydali też Boldy James i Nicholas Craven ("Fair Exchange, No Robbery"), Bronze Nazareth ("If You're Worried, You Should Be"), billy woods ("Church"), UnoTheActivist ("Limbus 3") Big30 ("Last Man Standing"), DDG ("It's Not Me, It's You"), wspomniany Planet Asia ("Heist The Crown"), Mr. Muthafuckin' eXquire ("I Love Y.O.U. cuz Y.O.U. Ugly Vol. 1"), KANKAN ("Way2Geeked") i DJ.Fresh z Eligh'em ("The Tonite Show With Eligh") Do tego można już odsłuchać pośmiertne albumy Prodigy'ego ("The Hegelian Dialectic 2: The Book of Heroine") i Drakeo The Rulera ("Keep The Truth Alive") oraz deluksik "Melt My Eyez, See Your Future" Denzela Curry. Na koniec jeszcze do sprawdzenia nowa płyta jamajskiego wokalisty Kabaka Pyramind, w całości wyprodukowana przez Damiana Marleya ("The Kalling"), a także najnowszy album legend soulu The Isley Brothers ("Make Me Say It Again, Girl").Oprócz tego pojawiły się też głośne polskie premiery. Jest Pezet ze swoją "Muzyką Komercyjną", jest Beteo z krążkiem "Palma Na Blokach" i elektroniczny duet Catz 'n' Dogz, który wydał płytę "Punkt" a na niej gościnnie między innymi Schafter, Łona, Szczyl i Rosalie. Wszystkie tracklisty, streamy i okładki do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.Przy okazji przypomnimy, że co weekend zbieramy płytowe nowości z USA w cyklu Premiery Tygodnia.Sprawdź też: 8 płytowych nowości, które pozwolą przedłużyć lato - rankingLinki do poszczególnych nowości poniżej.USA:Freddie Gibbs "$oul $old $eparately"Kid Cudi "Entergalactic"YG " I Got Issues"Tory Lanez "Sorry 4 What"Rome Streetz "KISS THE RING"Sol Messiah "GOD CMPLX"Boldy James & Nicholas Craven "Fair Exchange No Robbery"Bronze Nazareth "If You're Worried, You Should Be"billy woods "Church"UnoTheActivist "Limbus 3"Big30 "Last Man Standing"DDG "It's Not Me It's You"Body Bag Ben & Planet Asia "Heist the Crown"Mr. Muthafuckin' eXquire "I Love Y.O.U. cuz Y.O.U. Ugly Vol. 1"KANKAN "Way2Geeked'Eligh & DJ.Fresh "The Tonite Show With Eligh"Prodigy "The Hegelian Dialectic 2: The Book of Heroine"Drakeo The Ruler "Keep The Truth Alive"Denzel Curry "Melt My Eyez, See Your Future (Extended Edition)"Kabaka Pyramind "The Kalling"The Isley Brothers "Make Me Say It Again, Girl"Polskie:Pezet "Muzyka Komercyjna"Beteo "Palma Na Blokach"Catz 'n' Dogz "Punkt"[[{"fid":"75593","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"75594","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"75595","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"75596","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]][[{"fid":"75597","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]][[{"fid":"75598","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]][[{"fid":"75599","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]][[{"fid":"75600","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]][[{"fid":"75601","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]][[{"fid":"75602","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]][[{"fid":"75603","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]][[{"fid":"75604","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]][[{"fid":"75605","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]][[{"fid":"75606","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"14":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"14"}}]][[{"fid":"75607","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"15":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"15"}}]][[{"fid":"75608","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"16":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"16"}}]][[{"fid":"75609","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"17":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"17"}}]][[{"fid":"75610","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"18":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"18"}}]][[{"fid":"75611","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"19":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"19"}}]][[{"fid":"75612","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"20":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"20"}}]][[{"fid":"75613","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"21":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"21"}}]][[{"fid":"75614","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"22":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"22"}}]][[{"fid":"75553","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"23":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"23"}}]][[{"fid":"75615","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"24":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"24"}}]]Ten weekend zaowocował niespotykaną ostatnio ilością mocnych premier. Zebraliśmy dla was wszystkie najważniejsze płyty, które pojawiły się 30 września zarówno w Stanach, jak i w Polsce.

Z najnowszą i długo zapowiadaną płytą wrócił Freddie Gibbs. Wśród gości na "$oul $old $eparately" między innymi Musiq Soulchild, Anderson .Paak, Raekwon, Rick Ross, Offset czy Kelly Price, a o produkcję zadbali np. Jake One, DJ Dahi, The Alchemist, Madlib i James Blake. Kolejną płytę do swojej dyskografii dorzucił Kid Cudi. "Entergalactic" jest solówką, a zarazem ścieżką dźwiękową do serialu, który można obejrzeć na Netfliksie. Nowymi krążkami zaatakowali też YG ("I Got Issues") i Tory Lanez ("Sorry 4 What"), a jeśli czekaliście na świeże rzeczy od Griseldy, to śmiało wrzucajcie na odsłuch "KISS THE RING", czyli debiutancki projekt Rome Streetz dla tej wytwórni.

Poza tym wciąż zostało do posłuchania naprawdę dużo muzyki. Swoją płytę wypuścił związany z Rhymesayers producent Sol Messiah. Na "GOD CMPLX" gościnnie prawdziwa ekstraklasa, bo między innymi Murs, Sa-Roc, Evidence, KXNG Crooked, Locksmith czy Planet Asia. Znalazło się nawet miejsce dla nieżyjącego już niestety Zumbi'ego z Zion I. Nowe rzeczy wydali też Boldy James i Nicholas Craven ("Fair Exchange, No Robbery"), Bronze Nazareth ("If You're Worried, You Should Be"), billy woods ("Church"), UnoTheActivist ("Limbus 3")  Big30 ("Last Man Standing"), DDG ("It's Not Me, It's You"), wspomniany Planet Asia ("Heist The Crown"), Mr. Muthafuckin' eXquire ("I Love Y.O.U. cuz Y.O.U. Ugly Vol. 1"), KANKAN ("Way2Geeked") i DJ.Fresh z Eligh'em ("The Tonite Show With Eligh") Do tego można już odsłuchać pośmiertne albumy Prodigy'ego ("The Hegelian Dialectic 2: The Book of Heroine") i Drakeo The Rulera ("Keep The Truth Alive") oraz deluksik "Melt My Eyez, See Your Future" Denzela Curry. Na koniec jeszcze do sprawdzenia nowa płyta jamajskiego wokalisty Kabaka Pyramind, w całości wyprodukowana przez Damiana Marleya ("The Kalling"), a także najnowszy album legend soulu The Isley Brothers ("Make Me Say It Again, Girl").

Oprócz tego pojawiły się też głośne polskie premiery. Jest Pezet ze swoją "Muzyką Komercyjną", jest Beteo z krążkiem "Palma Na Blokach" i elektroniczny duet Catz 'n' Dogz, który wydał płytę "Punkt" a na niej gościnnie między innymi Schafter, Łona, Szczyl i Rosalie. Wszystkie tracklisty, streamy i okładki do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.

Przy okazji przypomnimy, że co weekend zbieramy płytowe nowości z USA w cyklu Premiery Tygodnia.

Sprawdź też: 8 płytowych nowości, które pozwolą przedłużyć lato - ranking

Linki do poszczególnych nowości poniżej.

USA:

Freddie Gibbs "$oul $old $eparately"

Kid Cudi "Entergalactic"

YG " I Got Issues"

Tory Lanez "Sorry 4 What"

Rome Streetz "KISS THE RING"

Sol Messiah "GOD CMPLX"

Boldy James & Nicholas Craven "Fair Exchange No Robbery"

Bronze Nazareth "If You're Worried, You Should Be"

billy woods "Church"

UnoTheActivist "Limbus 3"

Big30 "Last Man Standing"

DDG "It's Not Me It's You"

Body Bag Ben & Planet Asia "Heist the Crown"

Mr. Muthafuckin' eXquire "I Love Y.O.U. cuz Y.O.U. Ugly Vol. 1"

KANKAN "Way2Geeked'

Eligh & DJ.Fresh "The Tonite Show With Eligh"

Prodigy "The Hegelian Dialectic 2: The Book of Heroine"

Drakeo The Ruler "Keep The Truth Alive"

Denzel Curry "Melt My Eyez, See Your Future (Extended Edition)"

Kabaka Pyramind "The Kalling"

The Isley Brothers "Make Me Say It Again, Girl"

Polskie:

Pezet "Muzyka Komercyjna"

Beteo "Palma Na Blokach"

Catz 'n' Dogz "Punkt"

[[{"fid":"75593","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"75594","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"75595","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"75596","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

[[{"fid":"75597","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

[[{"fid":"75598","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

[[{"fid":"75599","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

[[{"fid":"75600","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

[[{"fid":"75601","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]

[[{"fid":"75602","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]

[[{"fid":"75603","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]

[[{"fid":"75604","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]]

[[{"fid":"75605","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]]

[[{"fid":"75606","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"14":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"14"}}]]

[[{"fid":"75607","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"15":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"15"}}]]

[[{"fid":"75608","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"16":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"16"}}]]

[[{"fid":"75609","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"17":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"17"}}]]

[[{"fid":"75610","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"18":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"18"}}]]

[[{"fid":"75611","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"19":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"19"}}]]

[[{"fid":"75612","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"20":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"20"}}]]

[[{"fid":"75613","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"21":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"21"}}]]

[[{"fid":"75614","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"22":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"22"}}]]

[[{"fid":"75553","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"23":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"23"}}]]

[[{"fid":"75615","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"24":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"24"}}]]

]]>
Prodigy "The Hegelian Dialectic 2: The Book of Heroine"https://popkiller.kingapp.pl/2022-09-30,prodigy-the-hegelian-dialectic-2-the-book-of-heroinehttps://popkiller.kingapp.pl/2022-09-30,prodigy-the-hegelian-dialectic-2-the-book-of-heroineSeptember 29, 2022, 10:37 pmBartosz SkolasińskiPośmiertny album Prodigy'ego z Mobb Deep.Tracklista:01. You Will See feat. Berto Rich02. Walk Out feat. DJ Premier03. Opium Poppy04. Angel feat. Faith Evans05. We Shine feat. Berto Rich06. Dope07. You Don't Want It feat. Big Daddy Kane & DJ Scratch08. I Heart You09. Overdose feat. Remy Ma10. Escapism11. Flirting with Death feat. Chinky & Big Noyd12. The Other SidePośmiertny album Prodigy'ego z Mobb Deep.

Tracklista:

01. You Will See feat. Berto Rich
02. Walk Out feat. DJ Premier
03. Opium Poppy
04. Angel feat. Faith Evans
05. We Shine feat. Berto Rich
06. Dope
07. You Don't Want It feat. Big Daddy Kane & DJ Scratch
08. I Heart You
09. Overdose feat. Remy Ma
10. Escapism
11. Flirting with Death feat. Chinky & Big Noyd
12. The Other Side

]]>
Śliwa "Młody Prodigy" - singiel inspirowany członkiem Mobb Deephttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-24,sliwa-mlody-prodigy-singiel-inspirowany-czlonkiem-mobb-deephttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-24,sliwa-mlody-prodigy-singiel-inspirowany-czlonkiem-mobb-deepJanuary 24, 2022, 1:41 amWiesław Kłoda„Młody Prodigy” to luźny singiel Śliwy zainspirowany twórczością Ś.P. Alberta „Prodigy’ego” Johnsona członka kultowego Mobb Deep."Klasyczne albumy duetu z Queensbridge miały duży wpływ na moją początkową twórczość i po dziś dzień chętnie wracam do „The Infamous” (1995) i „Hell On Earth” (1996). Za produkcje singla odpowiada Pablo, symboliczny cut w refrenie popełnił DJ Decks, a ja subtelnie doprawiłem track samplem z legendarnego „Shook Ones Pt.II” (Pierwotny sampel „Kitty With The Bent Frame” Quincy Jones) który finalnie dodał odrobinę nostalgii" - mówi Śliwa.Całość zobrazowana jest video z blokowisk Queensbridge, gdzie wychowywał się Prodigy.„Młody Prodigy” to luźny singiel Śliwy zainspirowany twórczością Ś.P. Alberta „Prodigy’ego” Johnsona członka kultowego Mobb Deep.

"Klasyczne albumy duetu z Queensbridge miały duży wpływ na moją początkową twórczość i po dziś dzień chętnie wracam do „The Infamous” (1995) i „Hell On Earth” (1996). Za produkcje singla odpowiada Pablo, symboliczny cut w refrenie popełnił DJ Decks, a ja subtelnie doprawiłem track samplem z legendarnego „Shook Ones Pt.II” (Pierwotny sampel „Kitty With The Bent Frame” Quincy Jones) który finalnie dodał odrobinę nostalgii" - mówi Śliwa.

Całość zobrazowana jest video z blokowisk Queensbridge, gdzie wychowywał się Prodigy.

]]>
25 lat "The Infamous" Mobb Deep - Havoc wspomina "Shook Ones Pt. II" i zdobycie złota (tylko u nas)https://popkiller.kingapp.pl/2020-04-25,25-lat-the-infamous-mobb-deep-havoc-wspomina-shook-ones-pt-ii-i-zdobycie-zlota-tylko-uhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-04-25,25-lat-the-infamous-mobb-deep-havoc-wspomina-shook-ones-pt-ii-i-zdobycie-zlota-tylko-uApril 25, 2020, 10:36 amMarcin NataliRówno 25 lat temu światło dzienne ujrzał niepodważalny klasyk i jeden z najważniejszych, najbardziej wpływowych albumów hip-hopowych, jakie zrodziło Wschodnie Wybrzeże USA. "The Infamous" Mobb Deep stworzyło nowe brzmienie - brudne, zakurzone, autentyczne, utrzymane w mrocznym klimacie mrożących krew w żyłach opowieści z Queensbridge...Na wydanym 25 kwietnia 1995 roku przez Loud Records krążku nie zabrakło pamiętnych produkcji, ale niewątpliwie najbardziej kultową jest singlowe "Shook Ones, Pt. II", które do dziś robi ogromne wrażenie. Z okazji okrągłych 25. urodzin opus magnum Havoca i Prodigy'ego (R.I.P.) warto posłuchać, jak tworzenie samego bitu do "Shook Ones, Pt. II" wspominał przed naszą kamerą Havoc.Wypowiedź, wzbogacona o rzadkie, archiwalne zdjęcia Mobb Deep, jest fragmentem opublikowanego przez nas obszernego wywiadu z Havociem, L.E.S.'em i Big Noydem - video pod spodem.A nam nie pozostało nic innego jak wrzucić po raz kolejny "The Infamous" na głośniki - co polecamy i Wam! A jakie są Wasze ulubione wspomnienia związane z tym krążkiem? Pamiętacie, kiedy i gdzie pierwszy raz na niego trafiliście?Mobb Deep "The Infamous" w naszym cyklu "Klasyk Na Weekend"[[{"fid":"58787","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Pełen wywiad pod z Havociem, L.E.S.'em i Big Noydem:[[{"fid":"58659","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Nieśmiertelne "Shook Ones Pt. II":[[{"fid":"39561","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Równo 25 lat temu światło dzienne ujrzał niepodważalny klasyki jeden z najważniejszych, najbardziej wpływowych albumów hip-hopowych, jakie zrodziło Wschodnie Wybrzeże USA. "The Infamous" Mobb Deep stworzyło nowe brzmienie - brudne, zakurzone, autentyczne, utrzymane w mrocznym klimacie mrożących krew w żyłach opowieści z Queensbridge...

Na wydanym 25 kwietnia 1995 roku przez Loud Records krążku nie zabrakło pamiętnych produkcji, ale niewątpliwie najbardziej kultową jest singlowe "Shook Ones, Pt. II", które do dziś robi ogromne wrażenie. Z okazji okrągłych 25. urodzin opus magnum Havoca i Prodigy'ego (R.I.P.) warto posłuchać, jak tworzenie samego bitu do "Shook Ones, Pt. II" wspominał przed naszą kamerą Havoc.

Wypowiedź, wzbogacona o rzadkie, archiwalne zdjęcia Mobb Deep, jest fragmentem opublikowanego przez nas obszernego wywiadu z Havociem, L.E.S.'em i Big Noydem - video pod spodem.

A nam nie pozostało nic innego jak wrzucić po raz kolejny "The Infamous" na głośniki - co polecamy i Wam! A jakie są Wasze ulubione wspomnienia związane z tym krążkiem? Pamiętacie, kiedy i gdzie pierwszy raz na niego trafiliście?

Mobb Deep "The Infamous" w naszym cyklu "Klasyk Na Weekend"

[[{"fid":"58787","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Pełen wywiad pod z Havociem, L.E.S.'em i Big Noydem:

[[{"fid":"58659","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Nieśmiertelne "Shook Ones Pt. II":

[[{"fid":"39561","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

]]>
Havoc (Mobb Deep), L.E.S., Big Noyd - wywiad: dziedzictwo, Prodigy, początki w Queensbridge, Shaqhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-04-19,havoc-mobb-deep-les-big-noyd-wywiad-dziedzictwo-prodigy-poczatki-w-queensbridge-shaqhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-04-19,havoc-mobb-deep-les-big-noyd-wywiad-dziedzictwo-prodigy-poczatki-w-queensbridge-shaqApril 21, 2020, 7:48 pmMarcin Natali"Mobb Deep Forever" - to wyrażenie przewija się co chwilę, gdy rozmawiasz z Havoc'iem, L.E.S.'em i Big Noydem. W zeszłym roku mieliśmy okazję usiąść na spokojnie z całą trójką przed ich koncertem w Warszawie, czego rezultatem jest dogłębna, ponad 20-minutowa konwersacja m.in. o dziedzictwie Mobb Deep, wspomnieniach Prodigy'ego (R.I.P.), klasycznym teledysku do "It's Mine" z Nasem, 20. rocznicy albumu "Murda Muzik", jak i dorastaniu ze sobą w Queensbridge.Havoc wspomniał również tworzenie kultowego bitu do "Shook Ones Part II", podzielił się zabawną historią współpracy z Shaquille'em O'Nealem i wizyty w jego domu w 1996 roku; L.E.S. wspomniał producenckie początki z Havociem, produkowanie hitów dla Willa Smitha na "Big Willie Style"; a Big Noyd opowiedział o swojej karierze solowej i wadze bycia w zgodzie z samym sobą... I to wciąż nie wszystko! Rozmowa, montaż: Marcin NataliTłumaczenie: Maciej Wojszkun, Marcin NataliVideo, zdjęcie w miniaturce i zdjęcia koncertowe: Jakub SandeckiZa pomoc w przeprowadzeniu wywiadu dziękujemy klubowi SEN w Warszawie"Mobb Deep Forever" - to wyrażenie przewija się co chwilę, gdy rozmawiasz z Havoc'iem, L.E.S.'em i Big Noydem. W zeszłym roku mieliśmy okazję usiąść na spokojnie z całą trójką przed ich koncertem w Warszawie, czego rezultatem jest dogłębna, ponad 20-minutowa konwersacja m.in. o dziedzictwie Mobb Deep, wspomnieniach Prodigy'ego (R.I.P.), klasycznym teledysku do "It's Mine" z Nasem, 20. rocznicy albumu "Murda Muzik", jak i dorastaniu ze sobą w Queensbridge.

Havoc wspomniał również tworzenie kultowego bitu do"Shook Ones Part II", podzielił się zabawną historią współpracy z Shaquille'em O'Nealem i wizyty w jego domu w 1996 roku; L.E.S. wspomniał producenckie początki z Havociem, produkowanie hitów dla Willa Smitha na "Big Willie Style"; a Big Noyd opowiedział o swojej karierze solowej i wadze bycia w zgodzie z samym sobą... I to wciąż nie wszystko! 

Rozmowa, montaż: Marcin Natali
Tłumaczenie: Maciej Wojszkun, Marcin Natali
Video, zdjęcie w miniaturce i zdjęcia koncertowe: Jakub Sandecki

Za pomoc w przeprowadzeniu wywiadu dziękujemy klubowi SEN w Warszawie

]]>
Big Twins ft. Prodigy "Loyalty over love" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-11-16,big-twins-ft-prodigy-loyalty-over-love-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-11-16,big-twins-ft-prodigy-loyalty-over-love-teledyskNovember 25, 2018, 10:17 pmAdmin stronyEsencja Queensbridge. Big Twins i gościnna zwrotka Ś.P. Prodigy'ego. Numer promuje nowy album członka Infamous Mobb, o którym przeczytacie tutaj.Sprawdź wszystkie najnowsze teledyskiEsencja Queensbridge. Big Twins i gościnna zwrotka Ś.P. Prodigy'ego. Numer promuje nowy album członka Infamous Mobb, o którym przeczytacie tutaj.

Sprawdź wszystkie najnowsze teledyski

]]>
ZdR feat. Prodigy of Mobb Deep, Big Twins "Świat jest mój (The world is mine)" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-10,zdr-feat-prodigy-of-mobb-deep-big-twins-swiat-jest-moj-the-world-is-mine-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-10,zdr-feat-prodigy-of-mobb-deep-big-twins-swiat-jest-moj-the-world-is-mine-teledyskNovember 11, 2017, 11:29 amPatryk LisowskiDzisiaj trafiła do nas prawdziwa amerykańska bomba! Na szczęście tylko, a może aż muzyczna. Chłopaki z ZdR nagrali wspólny kawałek z Ś.P. Prodigym oraz Big Twinsem. Dodatkowo mużykę do "Świat jest mój" wyprodukował MilionBeats, który zajął się mixem i aranżem.Album ZdR 3 ukaże się w przyszłym roku nakładem TiW Music.Sprawdź najnowsze i nadchodzące premiery płytoweSprawdź wszystkie najnowsze teledyskiDzisiaj trafiła do nas prawdziwa amerykańska bomba! Na szczęście tylko, a może aż muzyczna. Chłopaki z ZdR nagrali wspólny kawałek z Ś.P. Prodigym oraz Big Twinsem. Dodatkowo mużykę do "Świat jest mój" wyprodukował MilionBeats, który zajął się mixem i aranżem.

Album ZdR 3 ukaże się w przyszłym roku nakładem TiW Music.

Sprawdź najnowsze i nadchodzące premiery płytowe

Sprawdź wszystkie najnowsze teledyski

]]>
Włodi wspomina Prodigy'ego z Mobb Deep (tylko u nas)https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-01,wlodi-wspomina-prodigyego-z-mobb-deep-tylko-u-nashttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-01,wlodi-wspomina-prodigyego-z-mobb-deep-tylko-u-nasOctober 1, 2017, 6:16 pmAdmin stronyW minione wakacje hip-hop poniósł wielką stratę - odszedł od nas legendarny Prodigy, połówka duetu Mobb Deep, jeden z najważniejszych raperów w historii nowojorskiej sceny. Publikowaliśmy Wam już wiele wypowiedzi i reminiscencji dotyczących Prodigy'ego, jednak przy okazji Spot-Talku z Włodim postanowiliśmy poprosić go o specjalne wspomnienie przed kamerą. Dlaczego? Członek Molesty niejednokrotnie zaznaczał jak wielki wpływ miały na niego nagrania P, podkreślał także, że reprezentant QueensBridge był jego największą raperską inspiracją...Video: The Distance VisionVideo zrealizowane przy okazji 3 odcinku cyklu Spot-Talk w sklepie Distance.pl na Marszałkowskiej 72 w Warszawie - pełny wywiad już niebawemPrzy okazji zapraszamy na najbliższe koncerty Włodiego:6/10 Katowice + JWPBC7/10 Legnica + Żabson13/10 Toruń 14/10 Białystok + Sarius28/10 Warszawa 11/11 Amsterdam[[{"fid":"40720","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Włodi wspomina Prodigy'ego (Mobb Deep) [Popkiller.pl]","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyje"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb DeepHavoc opisuje swoją reakcję na śmierć Prodigy'egoProdigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"Prodigy - reakcje świata na śmierć50 Cent wspomina Prodigy'ego: "Policja naciskała go, żeby mnie wystawił"DJ Premier składa hołd Prodigy'emu - oficjalna wersja numeru z Mobb Deep z 1992!Eminem i Kendrick Lamar nawijają ulubione zwrotki Prodigy'ego w Hot 97Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Prodigy "You Can Never Feel My Pain" - numer o walce z anemią sierpowatą (Ot tak #211)Jeden z ostatnich singli za życia Prodigy'ego i polska okładka - komentarz SzejkaMobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304) W minione wakacje hip-hop poniósł wielką stratę - odszedł od nas legendarny Prodigy, połówka duetu Mobb Deep, jeden z najważniejszych raperów w historii nowojorskiej sceny. Publikowaliśmy Wam już wiele wypowiedzi i reminiscencji dotyczących Prodigy'ego, jednak przy okazji Spot-Talku z Włodim postanowiliśmy poprosić go o specjalne wspomnienie przed kamerą. Dlaczego? Członek Molesty niejednokrotnie zaznaczał jak wielki wpływ miały na niego nagrania P, podkreślał także, że reprezentant QueensBridge był jego największą raperską inspiracją...

Video: The Distance Vision

Video zrealizowane przy okazji 3 odcinku cyklu Spot-Talk w sklepie Distance.pl na Marszałkowskiej 72 w Warszawie - pełny wywiad już niebawem

Przy okazji zapraszamy na najbliższe koncerty Włodiego:

6/10 Katowice + JWPBC
7/10 Legnica + Żabson
13/10 Toruń
14/10 Białystok + Sarius
28/10 Warszawa
11/11 Amsterdam

[[{"fid":"40720","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Włodi wspomina Prodigy'ego (Mobb Deep) [Popkiller.pl]","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deep

Havoc opisuje swoją reakcję na śmierć Prodigy'ego

Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)

Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego

Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"

Prodigy - reakcje świata na śmierć

50 Cent wspomina Prodigy'ego: "Policja naciskała go, żeby mnie wystawił"

DJ Premier składa hołd Prodigy'emu - oficjalna wersja numeru z Mobb Deep z 1992!

Eminem i Kendrick Lamar nawijają ulubione zwrotki Prodigy'ego w Hot 97

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Prodigy "You Can Never Feel My Pain" - numer o walce z anemią sierpowatą (Ot tak #211)

Jeden z ostatnich singli za życia Prodigy'ego i polska okładka - komentarz Szejka

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

 

]]>
Jeden z ostatnich singli za życia Prodigy'ego i polska okładka - komentarz Szejkahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-28,jeden-z-ostatnich-singli-za-zycia-prodigyego-i-polska-okladka-komentarz-szejkahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-28,jeden-z-ostatnich-singli-za-zycia-prodigyego-i-polska-okladka-komentarz-szejkaJanuary 28, 2018, 7:30 pmAdmin stronyNiedawna śmierć Prodigy'ego wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym, a oczy i uszy słuchaczy skupiły się nie tylko na nierdzewnych klasykach ale i na ostatnich utworach, które zdążył nagrać P. W tym miesiącu do Sieci trafiło m.in. ukończone tuż przed śmiercią członka Mobb Deep collabo z jednym z najlepszych nowojorskich MC młodego pokolenia, $ha Hefem. Okładkę do tego singla przygotował nasz rodak i zdołał jeszcze w czerwcu uzyskać akcept od autora "H.N.I.C.". Sprawdźcie "Made Me Do" a także specjalny komentarz, który przygotował właśnie autor grafiki, znany Wam już z naszych łamów Szejku."Pamiętam kiedy $Ha Hef poprosił mnie o wykonanie artworka na numer z nadchodzącego wtedy materiału "Out The Mud", po chwili dostałem całe info na maila i niezmiksowany numer, nie zwróciłem uwagi na tytuł tylko od razu przeszedłem do odsłuchu, kiedy na bit wjechał Prodigy momentalnie przypomniały mi się czasy podstawówki/wczesnego gimnazjum, kiedy latałem od streetballa do streetballa - był to czas, gdy mogłem sobie posłuchać nieznanej mi wtedy muzyki zza oceanu i poczuć ten wspaniały klimat And1 Vol.3 czy The Notic 2. Wiem, że obecnie wszystko można ściągnąć i kupić nie wychodząc z domu, wtedy jednak doceniało się bardziej proste rzeczy, które choć na chwilę przestawały być odległe i niedostępne. Przyznam, że nie rozumiałem wtedy ani jednego słowa, ale brzmienie zawsze powodowało uśmiech na mojej mordzie. Kawałki jak 'Follow Instructions' od MOP, 'Wylin' Out' Mos Defa, Niggas, czy 'If i Cant' Fiftiego, 'Get Down' Nasa, 'Dont Say Nuthin' Rootsów, czy 'Shook Ones' od Mobb Deep były to ponadczasowe perełki, których słucham z taką samą zajawą obecnie. Kto przypuszczałby, że kiedyś będę miał szansę rzucić okładkę na numer z Prodigym, legendą która kiedyś była dla mnie tylko tajemniczym głosem z głośnika wypełniającym boiska pełne zajawkowiczów. Jest to dla mnie wielki zaszczyt. Spoczywaj w pokoju HNIC" Niedawna śmierć Prodigy'ego wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym, a oczy i uszy słuchaczy skupiły się nie tylko na nierdzewnych klasykach ale i na ostatnich utworach, które zdążył nagrać P. W tym miesiącu do Sieci trafiło m.in. ukończone tuż przed śmiercią członka Mobb Deep collabo z jednym z najlepszych nowojorskich MC młodego pokolenia, $ha Hefem. Okładkę do tego singla przygotował nasz rodak i zdołał jeszcze w czerwcu uzyskać akcept od autora "H.N.I.C.". Sprawdźcie "Made Me Do" a także specjalny komentarz, który przygotował właśnie autor grafiki, znany Wam już z naszych łamów Szejku.

"Pamiętam kiedy $Ha Hef poprosił mnie o wykonanie artworka na numer z nadchodzącego wtedy materiału "Out The Mud", po chwili dostałem całe info na maila i niezmiksowany numer, nie zwróciłem uwagi na tytuł tylko od razu przeszedłem do odsłuchu, kiedy na bit wjechał Prodigy momentalnie przypomniały mi się czasy podstawówki/wczesnego gimnazjum, kiedy latałem od streetballa do streetballa - był to czas, gdy mogłem sobie posłuchać nieznanej mi wtedy muzyki zza oceanu i poczuć ten wspaniały klimat And1 Vol.3 czy The Notic 2. Wiem, że obecnie wszystko można ściągnąć i kupić nie wychodząc z domu, wtedy jednak doceniało się bardziej proste rzeczy, które choć na chwilę przestawały być odległe i niedostępne. Przyznam, że nie rozumiałem wtedy ani jednego słowa, ale brzmienie zawsze powodowało uśmiech na mojej mordzie. Kawałki jak 'Follow Instructions' od MOP, 'Wylin' Out' Mos Defa, Niggas, czy 'If i Cant' Fiftiego, 'Get Down' Nasa, 'Dont Say Nuthin' Rootsów, czy 'Shook Ones' od Mobb Deep były to ponadczasowe perełki, których słucham z taką samą zajawą obecnie. Kto przypuszczałby, że kiedyś będę miał szansę rzucić okładkę na numer z Prodigym, legendą która kiedyś była dla mnie tylko tajemniczym głosem z głośnika wypełniającym boiska pełne zajawkowiczów. Jest to dla mnie wielki zaszczyt. Spoczywaj w pokoju HNIC"

 

]]>
Prodigy "You Can Never Feel My Pain" - numer o walce z anemią sierpowatą (Ot tak #211)https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-02,prodigy-you-can-never-feel-my-pain-numer-o-walce-z-anemia-sierpowata-ot-tak-211https://popkiller.kingapp.pl/2017-07-02,prodigy-you-can-never-feel-my-pain-numer-o-walce-z-anemia-sierpowata-ot-tak-211June 30, 2017, 2:42 pmMarcin NataliPodobnie jak w przypadku zmarłego w zeszłym roku Phife Dawga z A Tribe Called Quest, który od wielu lat zmagał się z cukrzycą i wielokrotnie o tym wspominał w swojej twórczości, choroba nie była sekretem także u Prodigy'ego. Powszechnie znany był bowiem fakt, że Albert Johnson od dziecka chorował na anemię sierpowatą - co wspomniał zresztą nawet 2Pac dissując Mobb Deep w 1996 roku w "Hit 'Em Up".Odmiennie od Phife'a, który niejednokrotnie w luźnym tonie nawiązywał do swojej przypadłości, nazywając się nawet "funkującym cukrzykiem" (When's the last time you heard a funky diabetic?), sam P nieczęsto poświęcał jej miejsce w kawałkach. Na wydanym we wrześniu 2000 roku pierwszym solowym krążku artysty "H.N.I.C." znalazł się jednak niezwykle poruszjący utwór, bezpośrednio traktujący o odziedziczonej przez rapera chorobie i jej wpływie na jego codzienne życie.You just complain cause you stressedNigga, my pain's in the fleshThrough the years that pain became my friend; sedatedWith morphine as a little kidI built a tolerance for drugs, addicted to the medicineCierpiący na niedokrwistość, skutkujacą osłabioną odpornością organizmu i grożącą tworzeniem zatorów w naczyniach krwionośnych, MC już od dziecka odrózniał się od rówieśników. Nie obce mu były nagłe wizyty w szpitalach czy znieczulenia za pomocą morfiny, co doprowadziło do tego, że praktycznie był uzależniony od leków. Ból, z którym zmagał się na co dzień współtwórca "The Infamous" najbadziej brutalnie chyba obrazują wersy:"Na ostrym dyżurze traktują mnie jak ćpunaCzasem wolałbym umrzeć, wreszcie przedawkowaćBłagam Boga o pomoc, tylko, żeby spostrzec,że na tym cholernym świecie jestem sam,Nigdy nie zrozumiesz mego bólu..."(Now hospital emergency treat me like a fiendI rather die sometimes I wish a nigga O.D.Beggin God for help, only to findThat I'm all by my God damn selfAy you can never feel my pain nigga)W drugiej zwrotce wyprodukowanego przez Rica Rude'a, zamykającego "H.N.I.C." kawałka, raper z Queensbridge wyjaśnił natomiast, jak choroba wpłynęła na jego usposobienie i to, jak się zachowywał na co dzień oraz jak odnosił się do ludzi."Kryzys za kryzysem, od kiedy nauczyłem się chodzićTo dało mi jednak siłę, obecnie niewiele mówięUczyniło mnie zimnym, antyspołecznym, nie uprawiam sportówRzadko żartuję i gram w gry, traktuj to jak chceszMoja choroba odcisnęła piętno na mojej psychice"(In and out of crisis, since before I could walkIt gave me strength though, nowadays I hardly talkIt made me cold-hearted, anti, I won't play sportsI barely joke or play games, take it how you wantMy handicap took its toll on my sanity)Słuchając wersów Prodigy'ego, wyjaśniających niewyobrażalny ból, z którym dzielnie walczył, idąc pod prąd i zawsze dając z siebie 100%, nabieramy innego spojrzenia na życie i karierę zasłużonego MC. MC, którego dziedzictwo, patrząc po reakcjach całego środowiska hip-hopowego, z pewnością jeszcze przez długie lata będzie żyć i inspirować kolejnych twórców, Rest In Beats P.Podobnie jak w przypadku zmarłego w zeszłym roku Phife Dawga z A Tribe Called Quest, który od wielu lat zmagał się z cukrzycą i wielokrotnie o tym wspominał w swojej twórczości, choroba nie była sekretem także u Prodigy'ego. Powszechnie znany był bowiem fakt, że Albert Johnson od dziecka chorował na anemię sierpowatą - co wspomniał zresztą nawet 2Pac dissując Mobb Deep w 1996 roku w "Hit 'Em Up".

Odmiennie od Phife'a, który niejednokrotnie w luźnym tonie nawiązywał do swojej przypadłości, nazywając się nawet "funkującym cukrzykiem" (When's the last time you heard a funky diabetic?), sam P nieczęsto poświęcał jej miejsce w kawałkach. Na wydanym we wrześniu 2000 roku pierwszym solowym krążku artysty "H.N.I.C." znalazł się jednak niezwykle poruszjący utwór, bezpośrednio traktujący o odziedziczonej przez rapera chorobie i jej wpływie na jego codzienne życie.

You just complain cause you stressed
Nigga, my pain's in the flesh
Through the years that pain became my friend; sedated
With morphine as a little kid
I built a tolerance for drugs, addicted to the medicine

Cierpiący na niedokrwistość, skutkujacą osłabioną odpornością organizmu i grożącą tworzeniem zatorów w naczyniach krwionośnych, MC już od dziecka odrózniał się od rówieśników. Nie obce mu były nagłe wizyty w szpitalach czy znieczulenia za pomocą morfiny, co doprowadziło do tego, że praktycznie był uzależniony od leków. Ból, z którym zmagał się na co dzień współtwórca "The Infamous" najbadziej brutalnie chyba obrazują wersy:

"Na ostrym dyżurze traktują mnie jak ćpuna
Czasem wolałbym umrzeć, wreszcie przedawkować
Błagam Boga o pomoc, tylko, żeby spostrzec,
że na tym cholernym świecie jestem sam,
Nigdy nie zrozumiesz mego bólu..."

(Now hospital emergency treat me like a fiend
I rather die sometimes I wish a nigga O.D.

Beggin God for help, only to find
That I'm all by my God damn self
Ay you can never feel my pain nigga)

W drugiej zwrotce wyprodukowanego przez Rica Rude'a, zamykającego "H.N.I.C." kawałka, raper z Queensbridge wyjaśnił natomiast, jak choroba wpłynęła na jego usposobienie i to, jak się zachowywał na co dzień oraz jak odnosił się do ludzi.

"Kryzys za kryzysem, od kiedy nauczyłem się chodzić
To dało mi jednak siłę, obecnie niewiele mówię
Uczyniło mnie zimnym, antyspołecznym, nie uprawiam sportów
Rzadko żartuję i gram w gry, traktuj to jak chcesz
Moja choroba odcisnęła piętno na mojej psychice"

(In and out of crisis, since before I could walk
It gave me strength though, nowadays I hardly talk
It made me cold-hearted, anti, I won't play sports
I barely joke or play games, take it how you want
My handicap took its toll on my sanity)

Słuchając wersów Prodigy'ego, wyjaśniających niewyobrażalny ból, z którym dzielnie walczył, idąc pod prąd i zawsze dając z siebie 100%, nabieramy innego spojrzenia na życie i karierę zasłużonego MC. MC, którego dziedzictwo, patrząc po reakcjach całego środowiska hip-hopowego, z pewnością jeszcze przez długie lata będzie żyć i inspirować kolejnych twórców,  Rest In Beats P.

]]>
Eminem i Kendrick Lamar nawijają ulubione zwrotki Prodigy'ego w Hot 97https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-30,eminem-i-kendrick-lamar-nawijaja-ulubione-zwrotki-prodigyego-w-hot-97https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-30,eminem-i-kendrick-lamar-nawijaja-ulubione-zwrotki-prodigyego-w-hot-97June 29, 2017, 9:24 amMarcin NataliWtorkowa audycja Petera Rosenberga w nowojorskiej rozgłośni Hot 97 przejdzie z pewnością do historii. Słynny dziennikarz rozpoczął bowiem swoje show, poświęcone pamięci zmarłego w zeszłym tygodniu członka Mobb Deep, w nietypowy sposób - od specjalnie nagranych przez Eminema i Kendricka Lamara zwrotek Prodigy'ego w wersji acapella. Eminem odtworzył słynną zwrotkę P z "Survival of the Fittest", natomiast Kendrick zarapował zwrotkę z "Genesis" z solowego debiutu pochodzącego z Queensbridge rapera "H.N.I.C.".Na koniec swojej części Em dodał "Chcę tylko dodać - spoczywaj w pokoju Prodigy. Kochamy Cię, ziom. Hip-hop Cię kocha. Zawsze będziemy za Tobą tęsknić."Całe show Petera Rosenberga, składające się z "The Best of" numerów i zwrotek Prodigy'ego, zawierające również fragmenty wcześniejszych audycji z Hot 97, w których gośćił sam P, do odsłuchu poniżej.Pod spodem dla porównania oba numery w oryginalnych wersjach - "Genesis" i "Survival of the Fittest": Wtorkowa audycja Petera Rosenberga w nowojorskiej rozgłośni Hot 97 przejdzie z pewnością do historii. Słynny dziennikarz rozpoczął bowiem swoje show, poświęcone pamięci zmarłego w zeszłym tygodniu członka Mobb Deep, w nietypowy sposób - od specjalnie nagranych przez Eminema i Kendricka Lamara zwrotek Prodigy'ego w wersji acapella. Eminem odtworzył słynną zwrotkę P z "Survival of the Fittest", natomiast Kendrick zarapował zwrotkę z "Genesis" z solowego debiutu pochodzącego z Queensbridge rapera "H.N.I.C.".

Na koniec swojej części Em dodał"Chcę tylko dodać - spoczywaj w pokoju Prodigy. Kochamy Cię, ziom. Hip-hop Cię kocha. Zawsze będziemy za Tobą tęsknić."

Całe show Petera Rosenberga, składające się z "The Best of" numerów i zwrotek Prodigy'ego, zawierające również fragmenty wcześniejszych audycji z Hot 97, w których gośćił sam P, do odsłuchu poniżej.


Pod spodem dla porównania oba numery w oryginalnych wersjach - "Genesis" i "Survival of the Fittest":

]]>
Prodigy - reakcje świata na śmierćhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-28,prodigy-reakcje-swiata-na-smierchttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-28,prodigy-reakcje-swiata-na-smiercOctober 31, 2021, 12:54 amŁukasz WłasiukiewiczŚmierć Prodigy'ego zaskoczyła wszystkich. Pierwszy raz w moim życiu, odszedł raper, który od wielu lat był jednym z moich idoli i którego życie i twórczość śledziłem na bieżąco wyczekując zawsze nowych numerów. Myslę, iż śmiało mogę stwierdzić, że ja i moi rówieśnicy przeżylismy to, co pokolenie przed nami 21 lat temu gdy odszedł 2pac. W naszym kraju reakcje na śmierć Prodigy'ego można było zaobserwować raczej tylko wśród artystów i słuchaczy związanych z hip-hopem. Za oceanem jednak odejście rapera dotknęło znacznie większe grono osób - od raperów i producentów po gwiazdy muzyki pop, celebrytów i sportowców. Drużyna baseballowa New York Yankees postanowiła uczcić pamięć reprezentanta swoje miasta i tuż przed meczem z Los Angeles Angels na stadionie rozbrzmiał instrumental „Shook Ones Pt. II”, a zgromadzeni fani oddali hołd zmarłemu raperowi. Zapewne inna nowojorska drużyna New York Knicks na meczach której nie raz można było spotkać Prodigy'ego i usłyszeć w hali Madison Square Garden największe klasyki duetu z Queens również odda hołd jednemu ze swoich najwierniejszych kibiców jak tylko wystartuje sezon NBA. Jednak i poza sezonem płyną reakcje ze świata koszykówki - LeBron James wrzucił serię snapów na których z poruszeniem słucha klasyków Prodigy'ego z podpisami: "„Mobb Deep vibe all night long!! Man I grew up on these boys! Help me get through tough days as a kid. The Vibe all night long!! MOBB #RIPProdigy” Z kolei była już gwiazda NBA Shaquille O’Neal tweetował: "Queens lost a #Legend - @prodigymobbdeep you will be missed but your lyrics and spirit lives forever - #MobbDeep #RIP #Prodigy #LegalMoney" Mike Tyson kompletnie zaskoczony, widział Prodigy'ego kilka dni wcześniej na premierze filmu o 2pacu w Vegas:"RIP #hiphop #legend #prodigy #mobbdeep just saw him Saturday in Vegas at #AllEyezOnMe. #ShookOnes #condolences" Krótki tweet napisał też Wesley Snipes, aktor znany między innymi z serii filmów „Blade”:"Rest In Power #Prodigy #MobbDeep"W środowisku muzycznym oczywiście odzew był największy. Oprócz samych raperów pojawiły się też reakcje artystów popowych. Tak o Prodigym pisał Justin Timberlake:„As a teenager, I searched for ALL the culture that I could find through MUSIC. I remember the day I heard Mobb Deep for the first time... I had to play catch up with them to know what it really was, SHOOK ONES changed my ear as a new musician and someone that loved rhythm, It made me really appreciate how a vocal could swing in rhythm to a beat the same way. RIP Prodigy. I wish I could have known you. -JT”Mariah Carey natomiast wrzuciła numer „The Roof” który inspirowany był kultowym „Shook Ones” z podpisem: “#RIPProdigy Gone too soon”Największą stratę jednak odczuło środowisko hip-hopowe. Swoje przemyślenia pisali wszyscy od lokalnych graczy aż po największe gwiazdy: DJ Premier: „We keep losing our great ones... To my dude Bandana P... R.I.P. Prodigy of The Infamous MOBB DEEP... We got crazy memories! Condolences To Your Family! @prodigymobbdeep @mobbdeephavoc #HNIC”Nicki Minaj: “Don't want to believe he's gone. Omg. RIP @prodigymobbdeep #QueensFinest”G-Eazy: “RIP Prodigy... Mobb Deep was one of my favorite groups man.... Sad day”Wiz Khalifa: “Rip prodigy. God bless his family and all his fans. Mobb forever.” Flying Lotus: “Prodigy ! RiP I'll never forget going to New York and hearing mobb deep for the first time. In queens. Life changing sound. Hell on earth.”Lil Wayne: “Damn. RiP to the great one Prodigy. Rap game lost a legend the world lost a G. Prayers to and for his fam. Love. MOBB”The Game: “Everyday there's another reminder of how short life is. Just talked to him a week ago bout life, family, music, the past & the future..... damn. #RestInParadise #Prodigy #MOBBDeep” Noreaga: “This was New Year's Eve we got drunk n smoked together n put the past in the past #ripprodigy love to the whole Mobb deep family I just spoke to gotti and twin and Tyson salute ty nitty karate joe , god father n the family we here for all y'all queens lost a legend today so we gonna keep his legacy alive and what's even crazier is im in Las Vegas still I saw him 3 days ago soon as he got off stage I offered him drinks him and hav but p said he wasn't feeling well I thought nothing of it god bless u KING P”Jak widać Prodigy na zawsze zapisał się w sercach wielu ludzi z różnych kultur, a jego muzyka pozostanie nieśmiertelna i będzie wychowywała kolejne pokolenia, nie tylko wśród miłośników hip-hopu. Śmierć Prodigy'ego zaskoczyła wszystkich. Pierwszy raz w moim życiu, odszedł raper, który od wielu lat był jednym z moich idoli i którego życie i twórczość śledziłem na bieżąco wyczekując zawsze nowych numerów. Myslę, iż śmiało mogę stwierdzić, że ja i moi rówieśnicy przeżylismy to, co pokolenie przed nami 21 lat temu gdy odszedł 2pac. 

W naszym kraju reakcje na śmierć Prodigy'ego można było zaobserwować raczej tylko wśród artystów i słuchaczy związanych z hip-hopem. Za oceanem jednak odejście rapera dotknęło znacznie większe grono osób - od raperów i producentów po gwiazdy muzyki pop, celebrytów i sportowców. Drużyna baseballowa New York Yankees postanowiła uczcić pamięć reprezentanta swoje miasta i tuż przed meczem z Los Angeles Angels na stadionie rozbrzmiał instrumental „Shook Ones Pt. II”, a zgromadzeni fani oddali hołd zmarłemu raperowi. 

Zapewne inna nowojorska drużyna New York Knicks na meczach której nie raz można było spotkać Prodigy'ego i usłyszeć w hali Madison Square Garden największe klasyki duetu z Queens również odda hołd jednemu ze swoich najwierniejszych kibiców jak tylko wystartuje sezon NBA. Jednak i poza sezonem płyną reakcje ze świata koszykówki - LeBron James wrzucił serię snapów na których z poruszeniem słucha klasyków Prodigy'ego z podpisami:
"
„Mobb Deep vibe all night long!! Man I grew up on these boys! Help me get through tough days as a kid. The Vibe all night long!! MOBB #RIPProdigy”

Z kolei była już gwiazda NBA Shaquille O’Neal tweetował:

"Queens lost a #Legend - @prodigymobbdeep you will be missed but your lyrics and spirit lives forever - #MobbDeep #RIP #Prodigy #LegalMoney" 

Mike Tyson kompletnie zaskoczony, widział Prodigy'ego kilka dni wcześniej na premierze filmu o 2pacu w Vegas:

"RIP #hiphop #legend #prodigy #mobbdeep just saw him Saturday in Vegas at #AllEyezOnMe. #ShookOnes #condolences"

Krótki tweet napisał też Wesley Snipes, aktor znany między innymi z serii filmów „Blade”:

"Rest In Power #Prodigy #MobbDeep"

W środowisku muzycznym oczywiście odzew był największy. Oprócz samych raperów pojawiły się też reakcje artystów popowych. Tak o Prodigym pisał Justin Timberlake:

„As a teenager, I searched for ALL the culture that I could find through MUSIC. I remember the day I heard Mobb Deep for the first time... I had to play catch up with them to know what it really was, SHOOK ONES changed my ear as a new musician and someone that loved rhythm, It made me really appreciate how a vocal could swing in rhythm to a beat the same way. RIP Prodigy. I wish I could have known you. -JT”

Mariah Carey natomiast wrzuciła numer „The Roof” który inspirowany był kultowym „Shook Ones” z podpisem: “#RIPProdigy Gone too soon”

Największą stratę jednak odczuło środowisko hip-hopowe. Swoje przemyślenia pisali wszyscy od lokalnych graczy aż po największe gwiazdy:

DJ Premier: „
We keep losing our great ones... To my dude Bandana P... R.I.P. Prodigy of The Infamous MOBB DEEP... We got crazy memories! Condolences To Your Family! @prodigymobbdeep @mobbdeephavoc #HNIC

Nicki Minaj:Don't want to believe he's gone. Omg. RIP @prodigymobbdeep #QueensFinest

G-Eazy:“RIP Prodigy... Mobb Deep was one of my favorite groups man.... Sad day

Wiz Khalifa:Rip prodigy. God bless his family and all his fans. Mobb forever.

Flying Lotus:“Prodigy ! RiP I'll never forget going to New York and hearing mobb deep for the first time. In queens. Life changing sound. Hell on earth.

Lil Wayne:“Damn. RiP to the great one Prodigy. Rap game lost a legend the world lost a G. Prayers to and for his fam. Love. MOBB

The Game:“Everyday there's another reminder of how short life is. Just talked to him a week ago bout life, family, music, the past & the future..... damn. #RestInParadise #Prodigy #MOBBDeep”

Noreaga:“This was New Year's Eve we got drunk n smoked together n put the past in the past #ripprodigy love to the whole Mobb deep family I just spoke to gotti and twin and Tyson salute ty nitty karate joe , god father n the family we here for all y'all queens lost a legend today so we gonna keep his legacy alive and what's even crazier is im in Las Vegas still I saw him 3 days ago soon as he got off stage I offered him drinks him and hav but p said he wasn't feeling well I thought nothing of it god bless u KING P

Jak widać Prodigy na zawsze zapisał się w sercach wielu ludzi z różnych kultur, a jego muzyka pozostanie nieśmiertelna i będzie wychowywała kolejne pokolenia, nie tylko wśród miłośników hip-hopu.

]]>
AZ, Raekwon & Prodigy "Save Them" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-27,az-raekwon-prodigy-save-them-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-27,az-raekwon-prodigy-save-them-teledyskJune 26, 2017, 11:36 pmMarcin NataliRówne dwa tygodnie temu, 12 czerwca, do Sieci trafił klip do wspólnego numeru AZ, Raekwona i Prodigy'ego "Save Them". Zaangażowany społecznie, niesiony brudnym, boom-bapowym podkładem autorstwa Buckwilda numer to esencja dobrej, starej nowojorskiej szkoły rapu i kolejny smakowity kąsek, który zaostrza nasze apetyty na wyczekiwane i zapowiadane od dawien dawna "Doe Or Die 2". To także prawdopodobnie ostatni teledysk, w którym zdążył wystapić reprezentant Mobb Deep przed śmiercią...Przypominamy też nasz ostatni, 14-minutowy videowywiad z AZ:Równe dwa tygodnie temu, 12 czerwca, do Sieci trafił klip do wspólnego numeru AZ, Raekwona i Prodigy'ego "Save Them". Zaangażowany społecznie, niesiony brudnym, boom-bapowym podkładem autorstwa Buckwilda numer to esencja dobrej, starej nowojorskiej szkoły rapu i kolejny smakowity kąsek, który zaostrza nasze apetyty na wyczekiwane i zapowiadane od dawien dawna "Doe Or Die 2". To także prawdopodobnie ostatni teledysk, w którym zdążył wystapić reprezentant Mobb Deep przed śmiercią...

Przypominamy też nasz ostatni, 14-minutowy videowywiad z AZ:

]]>
Mobb Deep "Peer Pressure" (prod. DJ Premier) (Diggin In The Videos #358)https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-29,mobb-deep-peer-pressure-prod-dj-premier-diggin-in-the-videos-358https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-29,mobb-deep-peer-pressure-prod-dj-premier-diggin-in-the-videos-358June 30, 2017, 7:58 amMarcin NataliNa długo zanim Prodigy i Havoc wzięli szturmem nowojorską scenę i ulicę, atakując nieśmiertelnymi singlami "Shook Ones Pt. II" i "Surival of the Fittest" oraz drugim albumem w swoim dorobku "The Infamous", Hav i P zdążyli już zaliczyć skromny debiut, kiepską sprzedaż "Juvenile Hell" i będące jej skutkiem rozstanie z wytwórnią 4th & Broadway. Jak opowiadali zresztą w naszym pierwszym wywiadzie, album ten był dla nich swoistą bazą treningową, pierwszym poważnym testem i okazją do sprawdzenia się oraz szlifowania swoich - już wtedy niemałych jednak - umiejętności.Pod koniec września 1992 roku światło dzienne ujrzał debiutancki singiel Mobb Deep "Peer Pressure", wyprodukowany przez samego DJ'a Premiera. Utwór, nagrany przez dwóch nastoletnich MC's z nowojorskiego Queens, opowiadał o presji otoczenia, dorastaniu na pełnej przemocy i zepsucia ulicy oraz łatwości, z jaką można zejść na złą drogę - drogę, z której nie ma powrotu.I used to dream, of bein a architectEasier said than done, believe me it's hard to getOut of the projects, without forgettin where you came fromMy parents told me from day oneFinish school and avoid all obstaclesBut my environment, makes it so impossibleGetto Queensbridge to w relacji P i Havoca miejsce pełne pokus i pułapek, które ściąga Cię na dół i bezlitośnie zabija marzenia. Powyższe wersy Prodigy'ego z drugiej zwrotki idealnie obrazują tę sytuację, podkreślając zarazem, że P od małego miał w swoim życiu też dobre wzorce, myślał poza schematami (pragnął zostać architektem) i jak mało kto potrafił przedstawić problemy, z którymi zmagali się jego rówieśnicy, dorastający w podobnych warunkach. Druga zwrotka P w "Peer Pressure", zamykająca zarazem numer, to klasyczny uliczny storytelling, stanowiący zarazem przestrogę przed wpadnięciem w złe towarzystwo i zejściem na złą ścieżkę. Utwór nagrany z Preemo opatrzony został też prostym, acz niesamowicie klimatycznym teledyskiem, nakręconym wśród bloków i rodzimych podwórek obu MC's.Na długo zanim Prodigy i Havoc wzięli szturmem nowojorską scenę i ulicę, atakując nieśmiertelnymi singlami "Shook Ones Pt. II" i "Surival of the Fittest" oraz drugim albumem w swoim dorobku "The Infamous", Hav i P zdążyli już zaliczyć skromny debiut, kiepską sprzedaż "Juvenile Hell" i będące jej skutkiem rozstanie z wytwórnią 4th & Broadway. Jak opowiadali zresztą w naszym pierwszym wywiadzie, album ten był dla nich swoistą bazą treningową, pierwszym poważnym testem i okazją do sprawdzenia się oraz szlifowania swoich - już wtedy niemałych jednak - umiejętności.

Pod koniec września 1992 roku światło dzienne ujrzał debiutancki singiel Mobb Deep "Peer Pressure", wyprodukowany przez samego DJ'a Premiera. Utwór, nagrany przez dwóch nastoletnich MC's z nowojorskiego Queens, opowiadał o presji otoczenia, dorastaniu na pełnej przemocy i zepsucia ulicy oraz łatwości, z jaką można zejść na złą drogę - drogę, z której nie ma powrotu.

I used to dream, of bein a architect
Easier said than done, believe me it's hard to get
Out of the projects, without forgettin where you came from
My parents told me from day one
Finish school and avoid all obstacles
But my environment, makes it so impossible

Getto Queensbridge to w relacji P i Havoca miejsce pełne pokus i pułapek, które ściąga Cię na dół i bezlitośnie zabija marzenia. Powyższe wersy Prodigy'ego z drugiej zwrotki idealnie obrazują tę sytuację, podkreślając zarazem, że P od małego miał w swoim życiu też dobre wzorce, myślał poza schematami (pragnął zostać architektem) i jak mało kto potrafił przedstawić problemy, z którymi zmagali się jego rówieśnicy, dorastający w podobnych warunkach.

Druga zwrotka P w "Peer Pressure", zamykająca zarazem numer, to klasyczny uliczny storytelling, stanowiący zarazem przestrogę przed wpadnięciem w złe towarzystwo i zejściem na złą ścieżkę. Utwór nagrany z Preemo opatrzony został też prostym, acz niesamowicie klimatycznym teledyskiem, nakręconym wśród bloków i rodzimych podwórek obu MC's.

]]>
DJ Premier składa hołd Prodigy'emu - oficjalna wersja numeru z Mobb Deep z 1992!https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-26,dj-premier-sklada-hold-prodigyemu-oficjalna-wersja-numeru-z-mobb-deep-z-1992https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-26,dj-premier-sklada-hold-prodigyemu-oficjalna-wersja-numeru-z-mobb-deep-z-1992June 26, 2017, 12:12 pmMarcin NataliPodobnie jak w przypadku takich artystów jak Nas, Jay-Z czy The Notorious B.I.G., jednym z pierwszych uznanych producentów, którzy współpracowali z Mobb Deep był stale trzymający rękę na pulsie nowojorskiej ulicy DJ Premier.Już na debiutanckim albumie duetu "Juvenile Hell" z 1993 r. znalazł się numer "Peer Pressure", ale nie jest to jedyny utwór, wyprodukowany przez Preemo dla Prodigy'ego i Havoca w tym okresie...Drugi track "Cop Hell" miał znaleźć się na tym samym LP, ale fala kontrowersji wokół numeru "Cop Killer" Ice-T spowodowała, że wytwórnia zdecydowała się usunąć go z tracklisty. Przez lata wyciekały różne wersje "Cop Hell" w rozmaitej jakości, teraz jednak w ramach tribute'u dla Prodigy'ego legendarny producent postanowił podzielić się ze światem oficjalną, niecenzurowaną wersją. Sprawdzajcie, jak brzmiał P w wieku zaledwie 17 lat i jakie były początki twórców "The Infamous".Podobnie jak w przypadku takich artystów jak Nas, Jay-Z czy The Notorious B.I.G., jednym z pierwszych uznanych producentów, którzy współpracowali z Mobb Deep był stale trzymający rękę na pulsie nowojorskiej ulicy DJ Premier.

Już na debiutanckim albumie duetu "Juvenile Hell" z 1993 r. znalazł się numer "Peer Pressure", ale nie jest to jedyny utwór, wyprodukowany przez Preemo dla Prodigy'ego i Havoca w tym okresie...

Drugi track "Cop Hell"  miał znaleźć się na tym samym LP, ale fala kontrowersji wokół numeru "Cop Killer" Ice-T spowodowała, że wytwórnia zdecydowała się usunąć go z tracklisty. Przez lata wyciekały różne wersje "Cop Hell" w rozmaitej jakości, teraz jednak w ramach tribute'u dla Prodigy'ego legendarny producent postanowił podzielić się ze światem oficjalną, niecenzurowaną wersją. Sprawdzajcie, jak brzmiał P w wieku zaledwie 17 lat i jakie były początki twórców "The Infamous".

]]>
Havoc opisuje swoją reakcję na śmierć Prodigy'egohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-24,havoc-opisuje-swoja-reakcje-na-smierc-prodigyegohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-24,havoc-opisuje-swoja-reakcje-na-smierc-prodigyegoJune 24, 2017, 3:17 pmWojciech WiktorŚmierć Prodigy'ego cztery dni temu wywołała niedowierzanie wśród wielu przedstawicieli sceny hip-hopowej, także w Polsce, a teraz wiadomo, jak to wydarzenie wyglądało z perspektywy Havoca. Raper i producent, który wraz ze zmarłym artystą założył kultowe Mobb Deep, opisał w rozmowie z TMZ swoją reakcję na informację o odejściu P. Jak wspomina Havoc, na początku doniesienia o śmierci Prodigy'ego uznał za nieprawdopodobną plotkę. "Przywykliśmy do wizyt P w szpitalu. Nie każdego dnia, ale radziliśmy sobie z tym od ponad 20 lat." - wyjaśnił raper. "W dzień ukończenia szkoły przez mojego syna ktoś do mnie zadzwonił, przekazując mi dziwną plotkę. Słyszano, że P zmarł w szpitalu w Las Vegas" - kontynuuje.Havoc wspomina: "Wiedziałem, że był w szpitalu, ale bez przesady, wiem, że on wcale nie jest martwy. Chodził do szpitala cały czas. Plotki takie są, krążą wokół, choć są po prostu głupie. Szczerze mówiąc, śmiałem się. Wiedziałem, co dzieje sie z P, odkąd się tylko rozdzieliliśmy, słyszałem, że jego stan się poprawia. Zadzwoniłem jednak do naszego road managera, żeby uspokoić umysł - mimo, że wiedziałem, że to kłamstwo. W czasie rozmowy płakał jak nigdy wcześniej i musiałem się rozłączyć. Jechałem autostradą nie miałem nawet jak zjechać na pobocze a byłem tak rozstrzęsiony, że o mało co sam rozbiłbym samochód..."Raper powiedział także w wideorozmowie, że informacja o śmierci przyjaciela wciąż budzi w nim niedowierzanie i powoduje ogromny ból. Wypowiedź Havoca publikujemy w całości poniżej:***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyje"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb DeepProdigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)Śmierć Prodigy'ego cztery dni temu wywołała niedowierzanie wśród wielu przedstawicieli sceny hip-hopowej, także w Polsce, a teraz wiadomo, jak to wydarzenie wyglądało z perspektywy Havoca. Raper i producent, który wraz ze zmarłym artystą założył kultowe Mobb Deep, opisał w rozmowie z TMZ swoją reakcję na informację o odejściu P. Jak wspomina Havoc, na początku doniesienia o śmierci Prodigy'ego uznał za nieprawdopodobną plotkę. "Przywykliśmy do wizyt P w szpitalu. Nie każdego dnia, ale radziliśmy sobie z tym od ponad 20 lat." - wyjaśnił raper. "W dzień ukończenia szkoły przez mojego syna ktoś do mnie zadzwonił, przekazując mi dziwną plotkę. Słyszano, że P zmarł w szpitalu w Las Vegas" - kontynuuje.

Havoc wspomina: "Wiedziałem, że był w szpitalu, ale bez przesady, wiem, że on wcale nie jest martwy. Chodził do szpitala cały czas. Plotki takie są, krążą wokół, choć są po prostu głupie. Szczerze mówiąc, śmiałem się. Wiedziałem, co dzieje sie z P, odkąd się tylko rozdzieliliśmy, słyszałem, że jego stan się poprawia. Zadzwoniłem jednak do naszego road managera, żeby uspokoić umysł - mimo, że wiedziałem, że to kłamstwo. W czasie rozmowy płakał jak nigdy wcześniej i musiałem się rozłączyć. Jechałem autostradą nie miałem nawet jak zjechać na pobocze a byłem tak rozstrzęsiony, że o mało co sam rozbiłbym samochód..."

Raper powiedział także w wideorozmowie, że informacja o śmierci przyjaciela wciąż budzi w nim niedowierzanie i powoduje ogromny ból. Wypowiedź Havoca publikujemy w całości poniżej:

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deep

Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)

Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego

Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

]]>
50 Cent wspomina Prodigy'ego: "Policja naciskała go, żeby mnie wystawił"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-25,50-cent-wspomina-prodigyego-policja-naciskala-go-zeby-mnie-wystawilhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-25,50-cent-wspomina-prodigyego-policja-naciskala-go-zeby-mnie-wystawilJune 24, 2017, 4:10 pmTomasz PrzytułaWiadomość o niespodziewanej śmierci Prodigy'ego z Mobb Deep wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym, które pogrążyło się w głębokiej żałobie. Od tego czasu wielu artystów wspomina rapera z Queensbridge w mediach społecznościowych, a wśród nich znalazł się m.in. 50 Cent, w którego wytwórni Mobb Deep nagrywali w latach 2005-2008. Na swoim instagramowym koncie 50 wrócił pamięcią do sytuacji, w której Prodigy wykazał się wobec niego lojalnością i pozostał nieugięty podczas policyjnego przesłuchania. The police tried to get P to set me up. They asked him if I keep any gun or drugs around. Then wanted him to put a gun in my car. He didn't do it, instead he told me what they were trying to do. My man P Post udostępniony przez 50 Cent (@50cent) 20 Cze, 2017 o 1:19 PDT Tłumaczenie: "Policja naciskała Prodigy'ego, żeby mnie wystawił. Wypytali go dokładnie o to, czy jestem w posiadaniu broni albo narkotyków. Chcieli, żeby celowo podrzucił mi pistolet do auta. Nie zgodził się, a potem o wszystkim mi opowiedział. Prodigy, mój człowiek."O całej sytuacji Prodigy opowiedział ze szczegółami w 2011 roku:"Pewnej nocy zostałem aresztowany za posiadanie broni. Trafiłem w ręce policji, która chciała wyciagnąć ode mnie szereg informacji. W skrócie, chcieli żebym został konfidentem. Męczyli mnie o tę spluwę, chcieli dowiedzieć się do kogo należy. Przejrzałem ich dostatecznie szybko, bo takie przesłuchanie nie było dla mnie nowością. Kiedy nie pisnąłem słówka na temat spluwy, wtedy zaczęli wypytywać mnie o 50 Centa. Powiedzili mi: 'Daj nam informacje, które pozwolą wsadzić go do paki, a zaraz cię wypuścimy.' Byłem ciekawy jak daleko się posuną, więc zacząłem udawać, że im pomogę. Zawiesiłem nisko głowę, okazałem fałszywą skruchę i robiłem ich w konia. Chcieli dowiedzieć się o jakokiejkolwiek nielegalnej działalności Fiftiego. Pytali czy mogę dostać się do jego domu i auta, żeby podłożyć mu świnię. Cały czas udawałem, że zastanawiam się nad ich propozycją. Za wszelką cenę chcieli usadzić 50 Centa z moją pomocą, bo nie mieli na niego żadnego haka. Wzbogacił sie legalną drogą, a policji po prostu było to nie w smak. W końcu ich olałem i wróciłem do celi. Dwoili się i troili, żeby coś ode mnie wyciągnąć, ale nie ze mną te numery."Wiadomość o niespodziewanej śmierci Prodigy'ego z Mobb Deep wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym, które pogrążyło się w głębokiej żałobie. Od tego czasu wielu artystów wspomina rapera z Queensbridge w mediach społecznościowych, a wśród nich znalazł się m.in. 50 Cent, w którego wytwórni Mobb Deep nagrywali w latach 2005-2008. Na swoim instagramowym koncie 50 wrócił pamięcią do sytuacji, w której Prodigy wykazał się wobec niego lojalnością i pozostał nieugięty podczas policyjnego przesłuchania.

 

Tłumaczenie:"Policja naciskała Prodigy'ego, żeby mnie wystawił. Wypytali go dokładnie o to, czy jestem w posiadaniu broni albo narkotyków. Chcieli, żeby celowo podrzucił mi pistolet do auta. Nie zgodził się, a potem o wszystkim mi opowiedział. Prodigy, mój człowiek."

O całej sytuacji Prodigy opowiedział ze szczegółami w 2011 roku:

"Pewnej nocy zostałem aresztowany za posiadanie broni. Trafiłem w ręce policji, która chciała wyciagnąć ode mnie szereg informacji. W skrócie, chcieli żebym został konfidentem. Męczyli mnie o tę spluwę, chcieli dowiedzieć się do kogo należy. Przejrzałem ich dostatecznie szybko, bo takie przesłuchanie nie było dla mnie nowością. Kiedy nie pisnąłem słówka na temat spluwy, wtedy zaczęli wypytywać mnie o 50 Centa. Powiedzili mi: 'Daj nam informacje, które pozwolą wsadzić go do paki, a zaraz cię wypuścimy.' Byłem ciekawy jak daleko się posuną, więc zacząłem udawać, że im pomogę. Zawiesiłem nisko głowę, okazałem fałszywą skruchę i robiłem ich w konia. Chcieli dowiedzieć się o jakokiejkolwiek nielegalnej działalności Fiftiego. Pytali czy mogę dostać się do jego domu i auta, żeby podłożyć mu świnię. Cały czas udawałem, że zastanawiam się nad ich propozycją. Za wszelką cenę chcieli usadzić 50 Centa z moją pomocą, bo nie mieli na niego żadnego haka. Wzbogacił sie legalną drogą, a policji po prostu było to nie w smak. W końcu ich olałem i wróciłem do celi. Dwoili się i troili, żeby coś ode mnie wyciągnąć, ale nie ze mną te numery."

]]>
Prodigy naszym Artystą Tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,prodigy-naszym-artysta-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,prodigy-naszym-artysta-tygodniaJune 22, 2017, 8:10 pmAdmin stronyW tym tygodniu hip-hop poniósł nieodżałowaną stratę - odszedł od nas członek ekipy Mobb Deep, jeden z najlepszych tekściarzy w historii rapu, oczy, uszy i serce nowojorskiego QueensBridge, Prodigy. Od momentu, gdy dostaliśmy w twarz tą smutną wiadomością nie brakuje na naszych łamach wieści o P, ale w najbliższych dniach opublikujemy ich jeszcze więcej...Wprawdzie cykl Artysta Tygodnia od dłuższego czasu był u nas nieaktywny, ale tutaj nie mogliśmy postąpić inaczej. Postaramy się przybliżyć Wam postać Prodigy'ego oraz ukazać jakie znaczenie jego twórczość miała dla kultury hip-hop. Poniżej opublikowane już posty:Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyje"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb DeepProdigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)W tym tygodniu hip-hop poniósł nieodżałowaną stratę - odszedł od nas członek ekipy Mobb Deep, jeden z najlepszych tekściarzy w historii rapu, oczy, uszy i serce nowojorskiego QueensBridge, Prodigy. Od momentu, gdy dostaliśmy w twarz tą smutną wiadomością nie brakuje na naszych łamach wieści o P, ale w najbliższych dniach opublikujemy ich jeszcze więcej...

Wprawdzie cykl Artysta Tygodnia od dłuższego czasu był u nas nieaktywny, ale tutaj nie mogliśmy postąpić inaczej. Postaramy się przybliżyć Wam postać Prodigy'ego oraz ukazać jakie znaczenie jego twórczość miała dla kultury hip-hop. Poniżej opublikowane już posty:

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deep

Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)

Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego

Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

]]>
Peja: "Prodigy był i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,peja-prodigy-byl-i-na-zawsze-bedzie-dla-mnie-kims-w-rodzaju-superbohaterahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-22,peja-prodigy-byl-i-na-zawsze-bedzie-dla-mnie-kims-w-rodzaju-superbohateraJune 22, 2017, 12:21 pmAdmin stronyWczoraj zaprezentowaliśmy Wam wspomnienia Prodigy'ego od wielu reprezentantów polskiej sceny - dokładamy jeszcze obszerniejszy i bardzo emocjonalny komentarz od Rycha Peji, który mocno przeżył śmierć nowojorskiej legendy."Prodigy był artystą, po którego albumy sięgałem chętnie i regularnie. Nie sposób wymienić wszystkich kawałków, którymi się jarałem, jaram i jarać nie przestanę. Nawet kiedy miał słabsze momenty czy to solowo czy współpracując z Havoc'iem nigdy nie śmiałem mu czegokolwiek wytykać. Kiedy wpadam na jego rodzinny rejon, osławiony na cały świat - za każdym razem kupuję bez dwóch zdań opowieści rodem z Queensbridge Houses Projects. Album "The Infamous" towarzyszył mi w najgorszych momentach ostatnich 20 lat, pierwsze solo to również kupa wspomnień, tych nienajlepszych i wcale nie najgorszych. Styl P, tembr wokalu, autentyczność i linijki na zawsze zapadły mi w pamięć. Jestem sentymentalnym skurwielem, który ceni sobie prostotę stylu i szuka pokrewieństwa dusz poprzez dobór artystów, którzy prowadzą mnie przez życie za pomocą muzyki, słów, przeżyć i emocji. Wszystko to otrzymałem od tego gościa i z wielkim smutkiem przyjmuję tą stratę. Wiem, że nie jestem w tym odosobniony. Dziś przypomniałem sobie kilka faktów na zasadzie retrospekcji: od pierwszej małolackiej płyty po zatarg z artystą o ksywie True Life. Od brudnych klipów spod mostu aż po wysokobudżetowe obrazki typu "It's Mine". O odsiadce i napisanej tam książce, którą mi podpisał (dzięki GRAM-X PROMOTIONS). O rozmowach z rodzimymi artystami, którzy mieli okazję go poznać, chwilę pogadać. Nigdy nie przyjmowałem do wiadomości jego stanu zdrowia. Myślałem, ten gość poradzi sobie ze wszystkim. Przegrał jednak z chorobą, którą wypierałem, bo dla mnie Prodigy jak wielu innych raperów zza Oceanu był jest i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera. Kiedy nie miałem nic prócz nadziei oraz muzyki, którą wtedy tworzyli potrafiłem się podnieść z każdego gówna... Spoczywaj w pokoju @Hnic Johnson" - napisał Peja na swoim FB załączając powyższe zdjęcie.Przypomnijmy również, że już jutro w Poznaniu 7 urodziny RPS Enterteyment, będące dodatkowo wydarzeniem charytatywnym.***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyje"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb DeepProdigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)Wczoraj zaprezentowaliśmy Wam wspomnienia Prodigy'ego od wielu reprezentantów polskiej sceny - dokładamy jeszcze obszerniejszy i bardzo emocjonalny komentarz od Rycha Peji, który mocno przeżył śmierć nowojorskiej legendy.

"Prodigy był artystą, po którego albumy sięgałem chętnie i regularnie. Nie sposób wymienić wszystkich kawałków, którymi się jarałem, jaram i jarać nie przestanę. Nawet kiedy miał słabsze momenty czy to solowo czy współpracując z Havoc'iem nigdy nie śmiałem mu czegokolwiek wytykać. Kiedy wpadam na jego rodzinny rejon, osławiony na cały świat - za każdym razem kupuję bez dwóch zdań opowieści rodem z Queensbridge Houses Projects. Album "The Infamous" towarzyszył mi w najgorszych momentach ostatnich 20 lat, pierwsze solo to również kupa wspomnień, tych nienajlepszych i wcale nie najgorszych. Styl P, tembr wokalu, autentyczność i linijki na zawsze zapadły mi w pamięć. Jestem sentymentalnym skurwielem, który ceni sobie prostotę stylu i szuka pokrewieństwa dusz poprzez dobór artystów, którzy prowadzą mnie przez życie za pomocą muzyki, słów, przeżyć i emocji. Wszystko to otrzymałem od tego gościa i z wielkim smutkiem przyjmuję tą stratę. Wiem, że nie jestem w tym odosobniony. Dziś przypomniałem sobie kilka faktów na zasadzie retrospekcji: od pierwszej małolackiej płyty po zatarg z artystą o ksywie True Life. Od brudnych klipów spod mostu aż po wysokobudżetowe obrazki typu "It's Mine". O odsiadce i napisanej tam książce, którą mi podpisał (dzięki GRAM-X PROMOTIONS). O rozmowach z rodzimymi artystami, którzy mieli okazję go poznać, chwilę pogadać. Nigdy nie przyjmowałem do wiadomości jego stanu zdrowia. Myślałem, ten gość poradzi sobie ze wszystkim. Przegrał jednak z chorobą, którą wypierałem, bo dla mnie Prodigy jak wielu innych raperów zza Oceanu był jest i na zawsze będzie dla mnie kimś w rodzaju superbohatera. Kiedy nie miałem nic prócz nadziei oraz muzyki, którą wtedy tworzyli potrafiłem się podnieść z każdego gówna... Spoczywaj w pokoju @Hnic Johnson" - napisał Peja na swoim FB załączając powyższe zdjęcie.

Przypomnijmy również, że już jutro w Poznaniu 7 urodziny RPS Enterteyment, będące dodatkowo wydarzeniem charytatywnym.

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deep

Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)

Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

]]>
Włodi, Peja, Pezet, Zeus, Eldo, Sentino i inni wspominają Prodigy'ego https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,wlodi-peja-pezet-zeus-eldo-sentino-i-inni-wspominaja-prodigyegohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,wlodi-peja-pezet-zeus-eldo-sentino-i-inni-wspominaja-prodigyegoOctober 31, 2021, 12:54 amAdmin stronyJak polska scena długa i szeroka, zewsząd płyną wyrazy głębokiego smutku z powodu śmierci Prodigy'ego, wielu MC podkreśla także jak ogromną rolę w ich życiu odegrał reprezentant Mobb Deep...Włodi: Nie mogę uwierzyć Prodigy z Mobb Deep nie żyje dla mnie był to człowiek który był moim mentorem jeśli chodzi o rap i lifestyle Ogromna strata dla mojego pokolenia PRODIGY R.I.P.Wielu raperów odeszło ale śmierć P spowodowała że płaczę jak po kimś bliskim. Jeśli jarasz się moim rapem to wiedz że bez tego gościa nie byłoby Włodiego ...Eldo: dla fana od "day one" to bardzo smutna wiadomość...R.I.P ProdigyPeja: "Shock Ones P :( R.I.P."Lukasyno: „Dziś niebo grzmiało witając jednego z najlepszych raperów w historii…Tworząc album WNB inspirowaliśmy się twórczością MOBB DEEP, (nawet okładka nawiązywała do płyty INFAMY), a ja przez wiele lat wzorowałem się na stylu w jakim nawijał Prodigy. Należał do moich ulubionych tekściarzy obok Tupaca i Nasa. ‚Wierzę w niebo dla ulicznych wojowników’. R.I.P P!"Pezet: Prodigy R.I.P.Zeus: Smutna wiadomość na koniec dnia. Odszedł kolejny artysta, na którym mocno się wzorowałem w pewnym momencie na tej "rapowej drodze". Pierwszą kasetę Mobb Deep kupiłem w ciemno, po przeczytaniu artykułu o tym zespole w magazynie KLAN lub też Magazynie Hip-Hop. Nie pamiętam dokładnie gdzie. Pamiętam natomiast, że artykuł wspominał o ciężkiej, wrodzonej chorobie jednego z raperów, Prodigy'ego. On sam parę lat później poruszył ten temat w utworze, który powalił mnie na łopatki - "You Can Never Feel My Pain" a następnie w swojej książce. Wygląda na to, że choroba finalnie go nam zabrała w wieku 42 lat. RIP HNIC.Onar: KURWAAA, jedna z najgorszych rapowych wiadomości. Gość, którego i w duecie i solo mega szanowałem i jarałem się za każdym razem słysząc jego głos. Ogromna strata dla rap gry.Fu: "Przed chwilą dowiedziałem się,że nie żyje jeden z najważniejszych postaci muzycznego świata HH z USA ze wschodniego wybrzeża Raper Prodigy z legendarnej ekipy Mobb Deep of Queensbridge NY.Mialem to szczęście,że go poznałem i grałem razem z Zipera dwa razy koncerty przed Mobb Deep w Pl to dla mnie mega zaszczyt….Wychowałem się na jego płytach i na jego wspólnych płytach nagranych razem z Havociem to była dla mnie i jest zresztą do tej pory mega inspiracja…Życie jest kruche jak porcelana doceniajcie jego każdą chwilę jak by była tą ostatnią…R.I.P Albert Johnson Prodigy…Kafar Dixon37: „Tylko kilku zza wielkiej wody tak słuchałem za dzieciaka… RIP Prodigy”;Jano Polska Wersja: „Jak zapewne wiecie wczoraj w wieku 42 lat z tego świata odeszła ikona i już w tym momencie legenda rapu ulicznego. Sam wychowywałem się na jego twórczości i jest to dla mnie osobiście bardzo duża strata. Żałuję że nigdy nie miałem okazji posłuchać go na żywo…R.I.P Prodigy"Pih: "PRODIGY nie żyje… Fatalna wiadomość… Od zawsze na zawsze byłem i będę wielkim fanem… Masakra…"Hukos i Cira: Dziś od rana podczas załatwiania spraw na mieście towarzyszył nam oczywiście Mobb Deep. Swoją drogą to smutne uczucie słuchać kogoś kto właśnie przedwcześnie odszedł z tego świata. Pokój Prodigy.Sentino: RIP PRODIGY #shookones***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyje"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb DeepProdigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304) Jak polska scena długa i szeroka, zewsząd płyną wyrazy głębokiego smutku z powodu śmierci Prodigy'ego, wielu MC podkreśla także jak ogromną rolę w ich życiu odegrał reprezentant Mobb Deep...

Włodi: Nie mogę uwierzyć Prodigy z Mobb Deep nie żyje dla mnie był to człowiek który był moim mentorem jeśli chodzi o rap i lifestyle Ogromna strata dla mojego pokolenia
PRODIGY R.I.P.
Wielu raperów odeszło ale śmierć P spowodowała że płaczę jak po kimś bliskim. Jeśli jarasz się moim rapem to wiedz że bez tego gościa nie byłoby Włodiego ...

Eldo: dla fana od "day one" to bardzo smutna wiadomość...R.I.P Prodigy

Peja: "Shock Ones P :( R.I.P."

Lukasyno: „Dziś niebo grzmiało witając jednego z najlepszych raperów w historii…Tworząc album WNB inspirowaliśmy się twórczością MOBB DEEP, (nawet okładka nawiązywała do płyty INFAMY), a ja przez wiele lat wzorowałem się na stylu w jakim nawijał Prodigy. Należał do moich ulubionych tekściarzy obok Tupaca i Nasa. ‚Wierzę w niebo dla ulicznych wojowników’. R.I.P P!"

Pezet: Prodigy R.I.P.

Zeus: Smutna wiadomość na koniec dnia. Odszedł kolejny artysta, na którym mocno się wzorowałem w pewnym momencie na tej "rapowej drodze". Pierwszą kasetę Mobb Deep kupiłem w ciemno, po przeczytaniu artykułu o tym zespole w magazynie KLAN lub też Magazynie Hip-Hop. Nie pamiętam dokładnie gdzie. Pamiętam natomiast, że artykuł wspominał o ciężkiej, wrodzonej chorobie jednego z raperów, Prodigy'ego. On sam parę lat później poruszył ten temat w utworze, który powalił mnie na łopatki - "You Can Never Feel My Pain" a następnie w swojej książce. Wygląda na to, że choroba finalnie go nam zabrała w wieku 42 lat. RIP HNIC.

Onar: KURWAAA, jedna z najgorszych rapowych wiadomości. Gość, którego i w duecie i solo mega szanowałem i jarałem się za każdym razem słysząc jego głos. Ogromna strata dla rap gry.

Fu: "Przed chwilą dowiedziałem się,że nie żyje jeden z najważniejszych postaci muzycznego świata HH z USA ze wschodniego wybrzeża Raper Prodigy z legendarnej ekipy Mobb Deep of Queensbridge NY.Mialem to szczęście,że go poznałem i grałem razem z Zipera dwa razy koncerty przed Mobb Deep w Pl to dla mnie mega zaszczyt….Wychowałem się na jego płytach i na jego wspólnych płytach nagranych razem z Havociem to była dla mnie i jest zresztą do tej pory mega inspiracja…Życie jest kruche jak porcelana doceniajcie jego każdą chwilę jak by była tą ostatnią…R.I.P Albert Johnson Prodigy…

Kafar Dixon37: „Tylko kilku zza wielkiej wody tak słuchałem za dzieciaka… RIP Prodigy”;

Jano Polska Wersja: „Jak zapewne wiecie wczoraj w wieku 42 lat z tego świata odeszła ikona i już w tym momencie legenda rapu ulicznego. Sam wychowywałem się na jego twórczości i jest to dla mnie osobiście bardzo duża strata. Żałuję że nigdy nie miałem okazji posłuchać go na żywo…R.I.P Prodigy"

Pih: "PRODIGY nie żyje… Fatalna wiadomość… Od zawsze na zawsze byłem i będę wielkim fanem… Masakra…"

Hukos i Cira: Dziś od rana podczas załatwiania spraw na mieście towarzyszył nam oczywiście Mobb Deep. Swoją drogą to smutne uczucie słuchać kogoś kto właśnie przedwcześnie odszedł z tego świata. Pokój Prodigy.

Sentino: RIP PRODIGY #shookones

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deep

Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

 

]]>
"Prodigy zmarł robiąc to co kocha" - poruszający komentarz przyjaciela Mobb Deephttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-zmarl-robiac-to-co-kocha-poruszajacy-komentarz-przyjaciela-mobb-deephttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-zmarl-robiac-to-co-kocha-poruszajacy-komentarz-przyjaciela-mobb-deepJune 21, 2017, 11:34 amAdmin stronyWczorajsza śmierć Prodigy'ego wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym. Emocjonalne komentarze wystosował ogrom słuchaczy i raperów, od legend po nowe twarze, wszyscy jednogłośnie wskazując jakie znaczenie dla sceny miał P. Jeden z najbardziej poruszających i trafiających do głowy komentarzy - zarazem rzucający trochę pozytywu na tragiczne wieści - wystosował Bonz Malone, amerykański dziennikarz mający na koncie współpracę ze Spin Magazine, VIBE czy The Source. A także człowiek, który podpisał z Mobb Deep ich pierwszy kontakt w życiu, będąc w 1992 roku A&R'em Island Records."Na koniec dnia, gdy opadną emocje... Prodigy zmarł robiąc to, co kocha. Nie został postrzelony czy zadźgany. Nie zabiła go policja w trakcie pościgu, ani nie wystawili fałszywi przyjaciele. 3 dni temu Jonathan Shecter wspomniał jaka była temperatura w Las Vegas - 45 stopni! Powiedziałem mu 'uciekaj stamtąd!'. Ale impreza Art Of Rap, na której grali Mobb Deep była pełna energii i nikt nie chciał stamtąd uciekać, a szczególnie Prodigy. To nie anemia sierpowata, to upał był największym zagrożeniem. Zawsze szanowaliśmy go za odwagę by żyć bez żadnych ograniczeń, mimo zmagania się ze śmiertelną chorobą. Havoc powie wam, że Prodigy wiedział, że może umrzeć w każdej chwili, dlatego od 15 roku życia szedł na całość, dzięki czemu stworzyli jeden z najwybitniejszych duetów rapowych w historii. Umrzeć robiąc to co kochasz - to osiągnąć sukces, który nie umiera nigdy."***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyjeMobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)Wczorajsza śmierć Prodigy'ego wstrząsnęła całym środowiskiem hip-hopowym. Emocjonalne komentarze wystosował ogrom słuchaczy i raperów, od legend po nowe twarze, wszyscy jednogłośnie wskazując jakie znaczenie dla sceny miał P. Jeden z najbardziej poruszających i trafiających do głowy komentarzy - zarazem rzucający trochę pozytywu na tragiczne wieści - wystosował Bonz Malone, amerykański dziennikarz mający na koncie współpracę ze Spin Magazine, VIBE czy The Source. A także człowiek, który podpisał z Mobb Deep ich pierwszy kontakt w życiu, będąc w 1992 roku A&R'em Island Records.

"Na koniec dnia, gdy opadną emocje... Prodigy zmarł robiąc to, co kocha. Nie został postrzelony czy zadźgany. Nie zabiła go policja w trakcie pościgu, ani nie wystawili fałszywi przyjaciele. 3 dni temu Jonathan Shecter wspomniał jaka była temperatura w Las Vegas - 45 stopni! Powiedziałem mu 'uciekaj stamtąd!'. Ale impreza Art Of Rap, na której grali Mobb Deep była pełna energii i nikt nie chciał stamtąd uciekać, a szczególnie Prodigy. To nie anemia sierpowata, to upał był największym zagrożeniem. Zawsze szanowaliśmy go za odwagę by żyć bez żadnych ograniczeń, mimo zmagania się ze śmiertelną chorobą. Havoc powie wam, że Prodigy wiedział, że może umrzeć w każdej chwili, dlatego od 15 roku życia szedł na całość, dzięki czemu stworzyli jeden z najwybitniejszych duetów rapowych w historii. Umrzeć robiąc to co kochasz - to osiągnąć sukces, który nie umiera nigdy."

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

]]>
Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-i-sean-price-freestyleuja-w-boiler-roomie-diggin-in-the-videos-357https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-i-sean-price-freestyleuja-w-boiler-roomie-diggin-in-the-videos-357June 21, 2017, 11:11 amAdmin stronyZarówno Prodigy jak Sean Price to raperzy stanowiący wręcz definicję tego, czym jest hip-hop z NY. Bystre obserwatorskie oko, kąśliwy język i stopy twardo stąpające po nowojorskim bruku... Ich wspólny freestyle nagrany w 2013 roku w Boiler Roomie zyskał wczoraj niesamowitą wartość...Klasyczne bity i klimatyczna przewijka live od dwóch legend, których już z nami nie ma i których nie da się podrobić. Posłuchajmy więc ich cyphera sprzed 4 lat...***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyjeMobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)Sean Price - wspomnienieSean Price - nadchodzi pośmiertny album od Duck Down![[{"fid":"39563","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Prodigy and Sean Price Cypher - Boiler Room Rap Life NY","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Zarówno Prodigy jak Sean Price to raperzy stanowiący wręcz definicję tego, czym jest hip-hop z NY. Bystre obserwatorskie oko, kąśliwy język i stopy twardo stąpające po nowojorskim bruku... Ich wspólny freestyle nagrany w 2013 roku w Boiler Roomie zyskał wczoraj niesamowitą wartość...

Klasyczne bity i klimatyczna przewijka live od dwóch legend, których już z nami nie ma i których nie da się podrobić. Posłuchajmy więc ich cyphera sprzed 4 lat...

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

Sean Price - wspomnienie

Sean Price - nadchodzi pośmiertny album od Duck Down!

[[{"fid":"39563","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Prodigy and Sean Price Cypher - Boiler Room Rap Life NY","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Prodigy z Mobb Deep nie żyjehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-20,prodigy-z-mobb-deep-nie-zyjehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-20,prodigy-z-mobb-deep-nie-zyjeJune 20, 2017, 11:23 pmAdmin stronyFatalne wieści z Queensbridge - jak podaje XXL dziś odszedł od nas członek ekipy Mobb Deep, jeden z najlepszych tekściarzy w historii nowojorskiej ulicy, Prodigy...Jak poinformował magazyn XXL przedstawiciel grupy, P został znaleziony nieprzytomny dziś rano, a dwa dni temu trafił do szpitala w Vegas po występie Mobb Deep w związku z problemami spowodowanymi anemią sierpowatą, na którą chorował od wielu lat. Raper miał 42 lata.Gdy tylko pojawi się więcej szczegółów to będziemy aktualizować informacje. Przypomnijmy sobie największe klasyki spod ręki Prodigy'ego oraz dwa wywiady, które zdążyliśmy przeprowadzić z nim oraz Havoc'iem...Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)[[{"fid":"39560","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep @ 20th Anniversary Tour - wywiad / interview (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]][[{"fid":"39559","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Mobb Deep - interview / wywiad - on Nate Dogg, Dr. Dre, J Dilla (Popkiller.pl, 2016)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"8723","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep - Survival of the Fittest","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]][[{"fid":"39561","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep - Shook Ones","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Fatalne wieści z Queensbridge - jak podaje XXL dziś odszedł od nas członek ekipy Mobb Deep, jeden z najlepszych tekściarzy w historii nowojorskiej ulicy, Prodigy...

Jak poinformował magazyn XXL przedstawiciel grupy, P został znaleziony nieprzytomny dziś rano, a dwa dni temu trafił do szpitala w Vegas po występie Mobb Deep w związku z problemami spowodowanymi anemią sierpowatą, na którą chorował od wielu lat. Raper miał 42 lata.

Gdy tylko pojawi się więcej szczegółów to będziemy aktualizować informacje. Przypomnijmy sobie największe klasyki spod ręki Prodigy'ego oraz dwa wywiady, które zdążyliśmy przeprowadzić z nim oraz Havoc'iem...

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

[[{"fid":"39560","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep @ 20th Anniversary Tour - wywiad / interview (Popkiller.pl)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

[[{"fid":"39559","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Mobb Deep - interview / wywiad - on Nate Dogg, Dr. Dre, J Dilla (Popkiller.pl, 2016)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"8723","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep - Survival of the Fittest","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

[[{"fid":"39561","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Mobb Deep - Shook Ones","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
TPS zapowiada numer Prodigy'ego (Mobb Deep) i ZDR!https://popkiller.kingapp.pl/2016-08-28,tps-zapowiada-numer-prodigyego-mobb-deep-i-zdrhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-28,tps-zapowiada-numer-prodigyego-mobb-deep-i-zdrAugust 28, 2016, 11:41 amAdmin stronyRadomska formacja ZDR dopiero co opublikowała wspólne collabo z reprezentantem nowojorskiego Infamous Mobb, Big Twinsem, a jak się okazuje to nie koniec. Po Infamous Mobb pora na Mobb Deep!"jaram sie tą kolaboracją jak by jeszcze prodigy z mobb deep nagrał z ZDR'ami to był by sztos niesamowity ale to chyba nie mozliwe" - napisał jeden z fanów na profilu TPS'a, a raper odpowiedział mu na to: "Prodigy juz nagral z ZdR pare miesiecy temu ;) wkrotce efekty!"Jesteście ciekawi efektu?Radomska formacja ZDR dopiero co opublikowała wspólne collabo z reprezentantem nowojorskiego Infamous Mobb, Big Twinsem, a jak się okazuje to nie koniec. Po Infamous Mobb pora na Mobb Deep!

"jaram sie tą kolaboracją jak by jeszcze prodigy z mobb deep nagrał z ZDR'ami to był by sztos niesamowity ale to chyba nie mozliwe" - napisał jeden z fanów na profilu TPS'a, a raper odpowiedział mu na to: "Prodigy juz nagral z ZdR pare miesiecy temu ;) wkrotce efekty!"

Jesteście ciekawi efektu?

]]>
The Rap Monument - 36 MC w specjalnym numerze!https://popkiller.kingapp.pl/2014-12-21,the-rap-monument-36-mc-w-specjalnym-numerzehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-21,the-rap-monument-36-mc-w-specjalnym-numerzeDecember 21, 2014, 1:29 amAdmin stronyCo powiecie na projekt istnie monumentalny, który może zastąpić Wam np. obejrzenie jednej połowy piłkarskiego meczu? Serwis Noisey wspólnie z Hennessy postanowił powołać do życia twór o nazwie "The Rap Monument". Efektem jest specjalny numer, w którym znalazło się aż 36 raperów, w tym Pusha T, Danny Brown, Young Thug, YG, Killer Mike, Nipsey Hussle, Prodigy czy Action Bronson!Projekt realizowany był w Los Angeles, Atlancie i Nowym Jorku. Za produkcję odpowiadają natomiast Hudson Mohawke, Nick Hook and S-Type. Bez dalszego przedłużania - miłego oglądania!Lista MC:Pusha T Bryant Dope Go Dreamer Retch Nipsey Hussle Problem Danny Brown Mayhem Lauren Raekwon da Chef Vado Kilo Kish Flatbush Zombies Renegade El Rey Rockie Fresh Pill Bodega Bamz Remy Banks Killer Mike Del Harris YG CyHi da Prince Young Thug Aston Matthews Prodigy SL Jones Nigel Nasty Bobby Creekwater Action Bronson Heems Mike G Yak Ballz Zebra Katz Two-9 Alexander Spit ScottyATL Da$h[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"19731","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Co powiecie na projekt istnie monumentalny, który może zastąpić Wam np. obejrzenie jednej połowy piłkarskiego meczu? Serwis Noisey wspólnie z Hennessy postanowił powołać do życia twór o nazwie "The Rap Monument". Efektem jest specjalny numer, w którym znalazło się aż 36 raperów, w tym Pusha T, Danny Brown, Young Thug, YG, Killer Mike, Nipsey Hussle, Prodigy czy Action Bronson!

Projekt realizowany był w Los Angeles, Atlancie i Nowym Jorku. Za produkcję odpowiadają natomiast Hudson Mohawke, Nick Hook and S-Type. Bez dalszego przedłużania - miłego oglądania!

Lista MC:

Pusha T
Bryant Dope
Go Dreamer
Retch
Nipsey Hussle
Problem
Danny Brown
Mayhem Lauren
Raekwon da Chef
Vado
Kilo Kish
Flatbush Zombies
Renegade El Rey
Rockie Fresh
Pill
Bodega Bamz
Remy Banks
Killer Mike
Del Harris
YG
CyHi da Prince
Young Thug
Aston Matthews
Prodigy
SL Jones
Nigel Nasty
Bobby Creekwater
Action Bronson
Heems
Mike G
Yak Ballz
Zebra Katz
Two-9
Alexander Spit
ScottyATL
Da$h

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"19731","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Mobb Deep "Shark" - nowy numer na bicie Alchemistahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-12,mobb-deep-shark-nowy-numer-na-bicie-alchemistahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-07-12,mobb-deep-shark-nowy-numer-na-bicie-alchemistaJuly 11, 2014, 6:16 amKrzysztof CyrychChociażby po znanym wszystkim singlu "Hold You Down" wiadomo już, że połączenie Mobb Deep i Alchemist owocuje prawdziwą bombą. Dziś przyszedł czas na kolejną dawkę muzyki przyszykowaną we właśnie takim składzie. Co prawda 2 minuty to nieco mało, jednak "Shark" swoją konwencją przyciągnie wielu fanów kultowego brzmienia Nowego Jorku. Warto przypomnieć, że dyskografię grupy zamyka tegoroczny dwupłytowy krążek "The Infamous Mobb Deep".Chociażby po znanym wszystkim singlu "Hold You Down" wiadomo już, że połączenie Mobb Deep i Alchemist owocuje prawdziwą bombą. Dziś przyszedł czas na kolejną dawkę muzyki przyszykowaną we właśnie takim składzie. Co prawda 2 minuty to nieco mało, jednak "Shark" swoją konwencją przyciągnie wielu fanów kultowego brzmienia Nowego Jorku. Warto przypomnieć, że dyskografię grupy zamyka tegoroczny dwupłytowy krążek "The Infamous Mobb Deep".

]]>
50 Cent "Animal Ambition" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-15,50-cent-animal-ambition-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-15,50-cent-animal-ambition-recenzjaJune 18, 2014, 3:32 pmMateusz MarcolaNajnowszym „Animal Ambition” 50 Cent nie nawiązuje poziomem do swojego opus magnum z 2003 roku, nie przestawia ponownie hiphopowego mainstreamu do góry nogami, ba, nie wywołuje nawet specjalnego popłochu na listach Billboardu. Ale dostarcza za to porcję muzyki, której – wbrew temu, co pisze miażdżąca większość recenzentów – najzwyczajniej w świecie dobrze się słucha. Okrągłych pięć lat minęło od ostatniego pełnoprawnego albumu w dyskografii Curtisa Jacksona. To, zważywszy na obowiązujące obecnie tempo wydawania płyt przez mainstreamowych artystów, szmat czasu, a jeśli wziąć pod uwagę konkretnie artystów hiphopowych – szmat czasu jeszcze większy. Trudno się zatem dziwić, że dla wielu słuchaczy 50 Cent stał się raczej rapowym skansenem, niż liczącym się na scenie muzykiem, szczególnie, iż wspomniany przed momentem, wydany w 2009 roku „Before I Self-Destruct”, okazał się niewypałem tak komercyjnym, jak i artystycznym. Ale to wydarzenie skrzydeł Nowojorczykowi bynajmniej nie podcięło – muzykę zastąpił rozkręcaniem coraz to nowych biznesów, prędko udowadniając, że jego Midasowy dotyk wybiega daleko poza świat szołbiznesu. Zarabiał więc Fifciak pieniądze, poza tym zarabiał pieniądze, a wolnych chwilach – tak, zgadliście – zarabiał pieniądze. W końcu zebrał ich taką ilość, że mógł sobie pozwolić na luksus (?) opuszczenia szeregów wytwórni Interscope, by powrócić do rapgry jako muzyk niezależny. Co koniec końców zaowocowało wydanym na początku czerwca albumem „Animal Ambition”. Albumem, od razu zaznaczmy, który zdążył już zostać obsmarowanym przez większość opisujących go recenzentów. Moim zdaniem – nie(do końca)słusznie. Owszem, przy wydanym w 2003 roku „Get Rich or Die Tryin’”, określanym niekiedy mianem rapowego klasyka XXI wieku, „Animal Ambition” wypada mniej więcej tak, jak Michał Probierz wypada przy Pepie Guardioli. Czyli, delikatnie mówiąc, blado. Z drugiej jednak strony – czy piąty album w dorobku 50 Centa można w ogóle porównywać do tego pierwszego (co namiętnie praktykują wspomniani przed sekundą recenzenci)? Wówczas, te jedenaście lat temu, był stosunkowo młodym, głodnym sukcesów emce na dorobku, teraz – mówimy już o spełnionym muzycznie i finansowo (to na pewno) raperze, aktorze i biznesmenie, który nie musi nikomu niczego udowadniać. Wsłuchując się w „Animal Ambition” powinno się po prostu na moment wyrzucić z pamięci mordercze podkłady w rodzaju „21 Questions” czy – jakby to powiedział wszędobylski łamacz nastoletnich serc Maciej Musiał – „Shorty It’s Your Birthday” albo nieznośnie chwytliwe refreny pokroju tych z „P.I.M.P.” bądź „Wanksta”. I kiedy zrzuci się już z barków ten ciężar ciągłych porównań, zestawień i konfrontacji, można w spokoju tudzież z wolną głową delektować się albumem. A jeśli nawet niekoniecznie delektować, to przynajmniej dostrzec jego mocne strony.Bo tych, będę się przy tym upierać, na „Animal Ambition” nie brakuje. Fifciak nie wystrzelał się przecież z atutów, które przyniosły mu popularność w pierwszej połowie ubiegłej dekady: cholernie melodyjnego głosu, który mógłby robić za doskonale nastrojony instrument, ucha do beatów, ciut może obecnie stępionego, ale mimo to nadal potrafiącego dobrać odpowiednio bujające produkcje, a także niekończących się pokładów charyzmy i magnetycznej osobowości. Warto również pochwalić 50 Centa za kroczenie swoją własną muzyczną ścieżką; raper nie poszedł za panującymi obecnie trendami, nie wsiąknął w świat trapowej siermiężności czy hitowości spod znaku EDM. To wszystko zebrane razem do kupy sygnalizuje, że ten 39-letni muzyk nie zapomniał, z czym to się je i – kto wie – w dłuższej perspektywie zwiastuje być może jego powrót do mainstreamowej ekstraklasy. Ale do rzeczy. Otwierające całość „Hold On” raczy nas wolno płynącą sekcją rytmiczną, w której prym wiodą świetnie zgrane bas i gitary, oraz rozśpiewanym Fifciakiem, który przechadza się po bicie jak za starych, dobrych czasów. Podobnie jest na „Don’t Worry 'Bout It”, z tą różnicą, że tutaj zamiast klimatycznego podkładu, mamy wszechogarniające synthy, mocne bębny i buzujący bas. Podobać mogą się również wspomagane smyczkami, laidbackowe „Pilot”, interesująco brzmiący numer tytułowy, czy mające zadatki na duży hit „Smoke”, przy którym maczał palce sam Dr. Dre. I wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie druga część albumu, obfitująca w numery nie tyle jednoznacznie słabe, co najzwyczajniej w świecie przeciętne. Krótko mówiąc: jednym uchem wlatujące, drugim zaś natychmiastowo wylatujące. Chlubnymi wyjątkami są oparte na minimalistycznym, chłodnym podkładzie „Irregular Heartbeat”, a także będące połączeniem delikatnych klawiszy z boombapową perkusją „Winners Circle”. Szkoda, że nawet przy tak krótkim czasie trwania materiału (całość zamyka się w raptem 39 minutach), raperowi z Queens nie udało się uniknąć błędów. Nie potrafił stworzyć płyty od początku do końca trzymającej wysoki, równy poziom. Przyczyniają się do tego także niewychodzące poza oklepaną solidność teksty gospodarza albo irytujące drobnostki, w rodzaju usilnego promowania Kidd Kidda, rapera z powodzeniem mogącego posłużyć za definicję słowa „marność”. Szkoda również, że w podstawowej wersji krążka nie zmieściły się bardzo dobre bonus tracki; mam tu przede wszystkim na myśli wyprodukowane przez Jake One’a „The Funeral” i napędzane soulowym samplem „Flip On You” z gościnnym udziałem – udanym! – ScHoolboya Q. Zgoda, 50 Cent nie powrócił do rapgry mocarnym wejściem z buta, ale – pozwólcie, że się powtórzę – nagrał krążek, którego po prostu dobrze się słucha. Nie wiem jak Wam, ale mi to w zupełności wystarcza. Tym bardziej, że „Animal Ambition” ma być jedynie aperitifem przed nadchodzącym jeszcze w tym roku „Street King Immortal”. (3+/6)Najnowszym „Animal Ambition” 50 Cent nie nawiązuje poziomem do swojego opus magnum z 2003 roku, nie przestawia ponownie hiphopowego mainstreamu do góry nogami, ba, nie wywołuje nawet specjalnego popłochu na listach Billboardu. Ale dostarcza za to porcję muzyki, której – wbrew temu, co pisze miażdżąca większość recenzentów – najzwyczajniej w świecie dobrze się słucha. 

Okrągłych pięć lat minęło od ostatniego pełnoprawnego albumu w dyskografii Curtisa Jacksona. To, zważywszy na obowiązujące obecnie tempo wydawania płyt przez mainstreamowych artystów, szmat czasu, a jeśli wziąć pod uwagę konkretnie artystów hiphopowych – szmat czasu jeszcze większy. Trudno się zatem dziwić, że dla wielu słuchaczy 50 Cent stał się raczej rapowym skansenem, niż liczącym się na scenie muzykiem, szczególnie, iż wspomniany przed momentem, wydany w 2009 roku „Before I Self-Destruct”, okazał się niewypałem tak komercyjnym, jak i artystycznym. Ale to wydarzenie skrzydeł Nowojorczykowi bynajmniej nie podcięło – muzykę zastąpił rozkręcaniem coraz to nowych biznesów, prędko udowadniając, że jego Midasowy dotyk wybiega daleko poza świat szołbiznesu. Zarabiał więc Fifciak pieniądze, poza tym zarabiał pieniądze, a wolnych chwilach – tak, zgadliście – zarabiał pieniądze. W końcu zebrał ich taką ilość, że mógł sobie pozwolić na luksus (?) opuszczenia szeregów wytwórni Interscope, by powrócić do rapgry jako muzyk niezależny. Co koniec końców zaowocowało wydanym na początku czerwca albumem „Animal Ambition”. 

Albumem, od razu zaznaczmy, który zdążył już zostać obsmarowanym przez większość opisujących go recenzentów. Moim zdaniem – nie(do końca)słusznie. Owszem, przy wydanym w 2003 roku „Get Rich or Die Tryin’”, określanym niekiedy mianem rapowego klasyka XXI wieku, „Animal Ambition” wypada mniej więcej tak, jak Michał Probierz wypada przy Pepie Guardioli. Czyli, delikatnie mówiąc, blado. Z drugiej jednak strony – czy piąty album w dorobku 50 Centa można w ogóle porównywać do tego pierwszego (co namiętnie praktykują wspomniani przed sekundą recenzenci)? Wówczas, te jedenaście lat temu, był stosunkowo młodym, głodnym sukcesów emce na dorobku, teraz – mówimy już o spełnionym muzycznie i finansowo (to na pewno) raperze, aktorze i biznesmenie, który nie musi nikomu niczego udowadniać. Wsłuchując się w „Animal Ambition” powinno się po prostu na moment wyrzucić z pamięci mordercze podkłady w rodzaju „21 Questions” czy – jakby to powiedział wszędobylski łamacz nastoletnich serc Maciej Musiał – „Shorty It’s Your Birthday” albo nieznośnie chwytliwe refreny pokroju tych z „P.I.M.P.” bądź „Wanksta”. I kiedy zrzuci się już z barków ten ciężar ciągłych porównań, zestawień i konfrontacji, można w spokoju tudzież z wolną głową delektować się albumem. A jeśli nawet niekoniecznie delektować, to przynajmniej dostrzec jego mocne strony.

Bo tych, będę się przy tym upierać, na „Animal Ambition” nie brakuje. Fifciak nie wystrzelał się przecież z atutów, które przyniosły mu popularność w pierwszej połowie ubiegłej dekady: cholernie melodyjnego głosu, który mógłby robić za doskonale nastrojony instrument, ucha do beatów, ciut może obecnie stępionego, ale mimo to nadal potrafiącego dobrać odpowiednio bujające produkcje, a także niekończących się pokładów charyzmy i magnetycznej osobowości. Warto również pochwalić 50 Centa za kroczenie swoją własną muzyczną ścieżką; raper nie poszedł za panującymi obecnie trendami, nie wsiąknął w świat trapowej siermiężności czy hitowości spod znaku EDM. To wszystko zebrane razem do kupy sygnalizuje, że ten 39-letni muzyk nie zapomniał, z czym to się je i – kto wie – w dłuższej perspektywie zwiastuje być może jego powrót do mainstreamowej ekstraklasy. 

Ale do rzeczy. Otwierające całość „Hold On” raczy nas wolno płynącą sekcją rytmiczną, w której prym wiodą świetnie zgrane bas i gitary, oraz rozśpiewanym Fifciakiem, który przechadza się po bicie jak za starych, dobrych czasów. Podobnie jest na „Don’t Worry 'Bout It”, z tą różnicą, że tutaj zamiast klimatycznego podkładu, mamy wszechogarniające synthy, mocne bębny i buzujący bas. Podobać mogą się również wspomagane smyczkami, laidbackowe „Pilot”, interesująco brzmiący numer tytułowy, czy mające zadatki na duży hit „Smoke”, przy którym maczał palce sam Dr. Dre.  

I wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie druga część albumu, obfitująca w numery nie tyle jednoznacznie słabe, co najzwyczajniej w świecie przeciętne. Krótko mówiąc: jednym uchem wlatujące, drugim zaś natychmiastowo wylatujące. Chlubnymi wyjątkami są oparte na minimalistycznym, chłodnym podkładzie „Irregular Heartbeat”, a także będące połączeniem delikatnych klawiszy z boombapową perkusją „Winners Circle”. Szkoda, że nawet przy tak krótkim czasie trwania materiału (całość zamyka się w raptem 39 minutach), raperowi z Queens nie udało się uniknąć błędów. Nie potrafił stworzyć płyty od początku do końca trzymającej wysoki, równy poziom. Przyczyniają się do tego także niewychodzące poza oklepaną solidność teksty gospodarza albo irytujące drobnostki, w rodzaju usilnego promowania Kidd Kidda, rapera z powodzeniem mogącego posłużyć za definicję słowa „marność”. Szkoda również, że w podstawowej wersji krążka nie zmieściły się bardzo dobre bonus tracki; mam tu przede wszystkim na myśli wyprodukowane przez Jake One’a „The Funeral” i napędzane soulowym samplem „Flip On You” z gościnnym udziałem – udanym! – ScHoolboya Q. 

Zgoda, 50 Cent nie powrócił do rapgry mocarnym wejściem z buta, ale – pozwólcie, że się powtórzę – nagrał krążek, którego po prostu dobrze się słucha. Nie wiem jak Wam, ale mi to w zupełności wystarcza. Tym bardziej, że „Animal Ambition” ma być jedynie aperitifem przed nadchodzącym jeszcze w tym roku „Street King Immortal”. (3+/6)

]]>
50 Cent feat. Styles P, Prodigy & Kidd Kidd "Chase The Paper" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-21,50-cent-feat-styles-p-prodigy-kidd-kidd-chase-the-paper-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-21,50-cent-feat-styles-p-prodigy-kidd-kidd-chase-the-paper-teledyskApril 21, 2014, 3:59 pmAdmin stronyZgodnie z zapowiedzią, 50 Cent regularnie zalewa nas nowymi teledyskami promującymi nadchodzące 3 czerwca "Animal Ambition". Tym razem dostajemy nagrane ze wsparciem Prodigy'ego z Mobb Deep, Stylesa P oraz Kidd Kidda "Chase The Paper", które podobnie jak ostatnie single utrzymuje klimat, z którego dobrze znamy Fifciaka.Get More: 50 Cent, Chase The Paper, Music, More Music VideosZgodnie z zapowiedzią, 50 Cent regularnie zalewa nas nowymi teledyskami promującymi nadchodzące 3 czerwca "Animal Ambition". Tym razem dostajemy nagrane ze wsparciem Prodigy'ego z Mobb Deep, Stylesa P oraz Kidd Kidda "Chase The Paper", które podobnie jak ostatnie single utrzymuje klimat, z którego dobrze znamy Fifciaka.

]]>
The Alchemist & Budgie feat. Prodigy, Roc Marciano "In Heaven's Home" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-07,the-alchemist-budgie-feat-prodigy-roc-marciano-in-heavens-home-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-07,the-alchemist-budgie-feat-prodigy-roc-marciano-in-heavens-home-singielMarch 7, 2014, 2:29 pmKrzysztof Cyrych"The Good Book" to zapowiadająca się szalenie ciekawie propozycja od duetu The Alchemist & Budgie. Producenci na swój unikatowy (tylko 1000 kopii, wydanie w eko skórze) projekt zaprosili nie lada gości, pojawią się tu m.in. Action Bronson, Blu, Domo Genesis. Całość materiału będzie mieć premierę 11 marca, a dziś możemy zaprezentować Wam singiel z gościnnym udziałem Roc Marciano i legendy z NY - Prodigy. "The Good Book" to zapowiadająca się szalenie ciekawie propozycja od duetu The Alchemist & Budgie. Producenci na swój unikatowy (tylko 1000 kopii, wydanie w eko skórze) projekt zaprosili nie lada gości, pojawią się tu m.in. Action Bronson, Blu, Domo Genesis. Całość materiału będzie mieć premierę 11 marca, a dziś możemy zaprezentować Wam singiel z gościnnym udziałem Roc Marciano i legendy z NY - Prodigy.

 

]]>
Mobb Deep "The Infamous Mobb Deep"https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,mobb-deep-the-infamous-mobb-deephttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-19,mobb-deep-the-infamous-mobb-deepMarch 7, 2014, 1:29 pmAdmin stronyNa początek kwietnia otrzymamy nowy materiał od Mobb Deep. Dokładnie będzie to jedna w pełni nowa płyta z drugą, zawierającą remaster "The Infamous" wzbogacony - z okazji zbliżającej się 20-tej rocznicy premiery albumu - o zaginione taśmy i 10 niepublikowanych numerów z sesji do tego albumu.Tracklista:The Infamous Mobb Deep1. Taking You Off Here (Produced By Havoc)2. Say Something (Produced By Illmind)3. Get Down (feat. Snoop Dogg) (Produced By Havoc)4. Dirt (Produced By Illmind)5. Timeless (Produced By Beat Butcha)6. All A Dream (feat. The LOX) (Produced By Ommas Keith)7. Low (feat. Mack Wilds) (Produced By Seven Thomas, Havoc & Boi-1da)8. Murdera (Produced By Illmind)9. Check the Credits (Produced By Illmind)10. Gimme All That (Produced By Havoc)11. Legendary (feat. Bun B & Juicy J) (Produced By Havoc, Boi-1da & The Maven Boys)12. Lifetime (Produced By Alchemist)13. My Block (Produced By Kaytranada)14. Henny (feat. Mack Wilds, Busta Rhymes and French Montana) (Produced By Havoc)15. Conquer (Produced By Havoc)16. Waterboarding (Produced By Havoc)17. Get It Forever (feat. Nas) (Produced By Alchemist)The 1994 Infamous Sessions1. Eye For An Eye (feat. Ghostface Killah, Raekwon & Nas) (Produced By Mobb Deep)2. Skit (Produced By Mobb Deep)3. Get It In Blood (Produced By Mobb Deep)4. Gimme The Goods (Produced By Mobb Deep)5. If It’s Alright (feat. Big Noyd) (Produced By Mobb Deep)6. Skit Mobb Deep 1995 (Produced By Mobb Deep)7. Survival of the Fittest (Produced By Mobb Deep)8. Temperature’s Rising (Produced By Mobb Deep)9. The Bridge (Produced By Mobb Deep)10. Skit (Produced By Mobb Deep)11. The Money (Produced By Mobb Deep12. The Money Version 2 (Produced By Mobb Deep)13. We About to Get Hectic (Produced By Mobb Deep)14. The Infamous (Produced By Mobb Deep)Na początek kwietnia otrzymamy nowy materiał od Mobb Deep. Dokładnie będzie to jedna w pełni nowa płyta z drugą, zawierającą remaster "The Infamous" wzbogacony - z okazji zbliżającej się 20-tej rocznicy premiery albumu - o zaginione taśmy i 10 niepublikowanych numerów z sesji do tego albumu.

Tracklista:

The Infamous Mobb Deep

1. Taking You Off Here (Produced By Havoc)
2. Say Something (Produced By Illmind)
3. Get Down (feat. Snoop Dogg) (Produced By Havoc)
4. Dirt (Produced By Illmind)
5. Timeless (Produced By Beat Butcha)
6. All A Dream (feat. The LOX) (Produced By Ommas Keith)
7. Low (feat. Mack Wilds) (Produced By Seven Thomas, Havoc & Boi-1da)
8. Murdera (Produced By Illmind)
9. Check the Credits (Produced By Illmind)
10. Gimme All That (Produced By Havoc)
11. Legendary (feat. Bun B & Juicy J) (Produced By Havoc, Boi-1da & The Maven Boys)
12. Lifetime (Produced By Alchemist)
13. My Block (Produced By Kaytranada)
14. Henny (feat. Mack Wilds, Busta Rhymes and French Montana) (Produced By Havoc)
15. Conquer (Produced By Havoc)
16. Waterboarding (Produced By Havoc)
17. Get It Forever (feat. Nas) (Produced By Alchemist)

The 1994 Infamous Sessions
1. Eye For An Eye (feat. Ghostface Killah, Raekwon & Nas) (Produced By Mobb Deep)
2. Skit (Produced By Mobb Deep)
3. Get It In Blood (Produced By Mobb Deep)
4. Gimme The Goods (Produced By Mobb Deep)
5. If It’s Alright (feat. Big Noyd) (Produced By Mobb Deep)
6. Skit Mobb Deep 1995 (Produced By Mobb Deep)
7. Survival of the Fittest (Produced By Mobb Deep)
8. Temperature’s Rising (Produced By Mobb Deep)
9. The Bridge (Produced By Mobb Deep)
10. Skit (Produced By Mobb Deep)
11. The Money (Produced By Mobb Deep
12. The Money Version 2 (Produced By Mobb Deep)
13. We About to Get Hectic (Produced By Mobb Deep)
14. The Infamous (Produced By Mobb Deep)

]]>
Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-22,alchemist-feat-prodigy-illa-ghee-nina-sky-hold-you-down-diggin-in-the-videos-304https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-22,alchemist-feat-prodigy-illa-ghee-nina-sky-hold-you-down-diggin-in-the-videos-304January 22, 2014, 4:32 pmDymitr HryciukLato 2004 roku było w Polsce bardzo przyjemne. Dwóch gówniarzy z małego miasta w połowie drogi między Łodzią a Warszawą, trzymając w ręku bilet na pierwszy rapowy koncert w życiu, zastanawiało się nad tym kto będzie za deckami podczas koncertu Mobb Deep. Dopiero po tym wydarzeniu na moich słuchawkach pojawił się najlepszy biały raper spośród producentów z Zachodniego Wybrzeża jakiego dotąd poznałem.P i Al poznali się przez Dja Muggsa, mentora i nauczyciela jednego z bohaterów naszego tygodnia. Dało to początek ścisłej współpracy chłopaczka z barwnego Beverly Hills z jednym z najbardziej wpływowych duetów prosto z szarego QueensBridge. Owocem współpracy, poza kozackimi koncertami jak ten w 2004 w Stodole, było mnóstwo kawałków Mobb Deepów (i nie tylko) na świetnych, przesiąkniętych atmosferą NYC, podkładach chłopaczka z LA. Ta współpraca trwająca już prawie 15 lat (od kiedy wyszło "Murda Muzik") jest symbolem pojednania między wybrzeżami.Dzięki fascynacji Mobb Deep szybko trafiłem na przedmiot dzisiejszych wykopalisk. Singiel z pierwszej płyty producenckiej Alchemista zatytuowanej „1st Infantry” nie namieszał specjalnie na listach przebojów w USA (95 na liście Billboardu). Nie mniej „Hold You Down” to niezły nowojorski banger, który wypada znać jako kamień milowy kariery ALC.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9961","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]ALC zawsze produkował swoje kawałki perfekcyjnie. Ostry rap P oraz mocno undergroundowego Illa Ghee jest idealnie zbalansowany delikatnym refrenem od bliźniaczek z Puerto Rico. Dla mających alergię na śpiew, na DVD „Infamous Allegiance” ukazała się wersja „ghetto” tego kawałka.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9959","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Zabawa Alchemista z cutami też daje bardzo ciekawy efekt. Zwłaszcza w jego zwrotce, już wtedy pokazał, że jest jednym z lepszych raperów wśród producentów. Jak wypada na scenie z najlepszym producentem wśród raperów – dowiemy się już dziś.A jeśli ktoś nadal nie może ogarnąć jak białasek z 90210 może się dogadać z mieszkańcami blokowisk QB – polecam fantastyczny kawałek „Different Worlds” zamykający wspomnianą pierwszą płytę producencką Alchemista. Gościnnie Big Twin, bliski współpracownik Mobb Deepów. Magia hip-hopu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9960","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Lato 2004 roku było w Polsce bardzo przyjemne. Dwóch gówniarzy z małego miasta w połowie drogi między Łodzią a Warszawą, trzymając w ręku bilet na pierwszy rapowy koncert w życiu, zastanawiało się nad tym kto będzie za deckami podczas koncertu Mobb Deep. Dopiero po tym wydarzeniu na moich słuchawkach pojawił się najlepszy biały raper spośród producentów z Zachodniego Wybrzeża jakiego dotąd poznałem.

P i Al poznali się przez Dja Muggsa, mentora i nauczyciela jednego z bohaterów naszego tygodnia. Dało to początek ścisłej współpracy chłopaczka z barwnego Beverly Hills z jednym z najbardziej wpływowych duetów prosto z szarego QueensBridge. Owocem współpracy, poza kozackimi koncertami jak ten w 2004 w Stodole, było mnóstwo kawałków Mobb Deepów (i nie tylko) na świetnych, przesiąkniętych atmosferą NYC, podkładach chłopaczka z LA. Ta współpraca trwająca już prawie 15 lat (od kiedy wyszło "Murda Muzik") jest symbolem pojednania między wybrzeżami.

Dzięki fascynacji Mobb Deep szybko trafiłem na przedmiot dzisiejszych wykopalisk. Singiel z  pierwszej płyty producenckiej Alchemista zatytuowanej „1st Infantry” nie namieszał specjalnie na listach przebojów w USA (95 na liście Billboardu). Nie mniej „Hold You Down” to niezły nowojorski banger, który wypada znać jako kamień milowy kariery ALC.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9961","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

ALC zawsze produkował swoje kawałki perfekcyjnie. Ostry rap P oraz mocno undergroundowego Illa Ghee jest idealnie zbalansowany delikatnym refrenem od bliźniaczek z Puerto Rico. Dla mających alergię na śpiew, na DVD „Infamous Allegiance” ukazała się wersja „ghetto” tego kawałka.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9959","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Zabawa Alchemista z cutami też daje bardzo ciekawy efekt. Zwłaszcza w jego zwrotce, już wtedy pokazał, że jest jednym z lepszych raperów wśród producentów. Jak wypada na scenie z najlepszym producentem wśród raperów – dowiemy się już dziś.

A jeśli ktoś nadal nie może ogarnąć jak białasek z 90210 może się dogadać z mieszkańcami blokowisk QB – polecam fantastyczny kawałek „Different Worlds” zamykający wspomnianą pierwszą płytę producencką Alchemista. Gościnnie Big Twin, bliski współpracownik Mobb Deepów. Magia hip-hopu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"9960","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
DJ Kay Slay feat. Fat Joe, Ghostface, Raekwon, Sheek Louch, McGruff, N.O.R.E., Lil Fame, Prodigy, Rell "90's Flow" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-15,dj-kay-slay-feat-fat-joe-ghostface-raekwon-sheek-louch-mcgruff-nore-lil-fame-prodigy-rellhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-15,dj-kay-slay-feat-fat-joe-ghostface-raekwon-sheek-louch-mcgruff-nore-lil-fame-prodigy-rellJanuary 15, 2014, 4:55 pmAdmin stronyKay Slay co za line-up! Fat Joe, Ghostface, Raekwon, Sheek Louch, McGruff, N.O.R.E., Lil Fame, Prodigy, Rell. Wszyscy w jednym numerze, promującym "Rhyme Or Die" DJ-a Kay Slaya. "90's Flow" to pięknie brzmiący klasyczny banger z kumulacją charakternych stylówek - najs.Kay Slay co za line-up! Fat Joe, Ghostface, Raekwon, Sheek Louch, McGruff, N.O.R.E., Lil Fame, Prodigy, Rell. Wszyscy w jednym numerze, promującym "Rhyme Or Die" DJ-a Kay Slaya. "90's Flow" to pięknie brzmiący klasyczny banger z kumulacją charakternych stylówek - najs.

]]>
Prodigy "The Most Infamous"https://popkiller.kingapp.pl/2013-12-29,prodigy-the-most-infamoushttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-29,prodigy-the-most-infamousFebruary 25, 2014, 7:22 pmAdmin stronyKolejny solowy album członka Mobb Deep.Tracklista:01. Not a Stan02. Genesis03. The One and Only04. Three (feat. Cormega)05. Am I Crazy06. Illuminati07. Real Power Is People08. Cold World09. Black Devil10. Stronger11. What's Happening (feat. T.I.)12. Pretty Thug13. Skull and Bones14. Serve Em15. Anytime16. Get Money (feat. Boogz Boogetz)17. Do or Die18. Twilight (feat. Havoc)19. Keep It Thoro20. Dirty New Yorker21. Stop Stressing22. Young Veterans23. Return of the Mac24. Co-Pilot (feat. Wiz Khalifa)25. The Life26. Change27. The Rotten AppleKolejny solowy album członka Mobb Deep.

Tracklista:

01. Not a Stan
02. Genesis
03. The One and Only
04. Three (feat. Cormega)
05. Am I Crazy
06. Illuminati
07. Real Power Is People
08. Cold World
09. Black Devil
10. Stronger
11. What's Happening (feat. T.I.)
12. Pretty Thug
13. Skull and Bones
14. Serve Em
15. Anytime
16. Get Money (feat. Boogz Boogetz)
17. Do or Die
18. Twilight (feat. Havoc)
19. Keep It Thoro
20. Dirty New Yorker
21. Stop Stressing
22. Young Veterans
23. Return of the Mac
24. Co-Pilot (feat. Wiz Khalifa)
25. The Life
26. Change
27. The Rotten Apple

]]>
Prodigy x Alchemist "Albert Einstein" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-20,prodigy-x-alchemist-albert-einstein-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-20,prodigy-x-alchemist-albert-einstein-recenzjaSeptember 20, 2013, 3:52 pmŁukasz WłasiukiewiczProdigy i Alchemist to duet, który nie zawodzi. Dlatego zapowiedź kolejnego wspólnego projektu zwiastowała nadzieje, że raper z Queens po ostatnich nienajlepszych produkcjach, dzięki swojemu przyjacielowi, na którego bitach bez wątpienia brzmi najlepiej, odkryje nowe inspiracje i wreszcie nagra dobry album. P przez ostatnie lata niewątpliwie przeżywał kryzys. Czy ten krążek okaże się przełomem na który czekają wszyscy fani? Czy Albert Jonson okazał się rapowym Albertem Einsteinem?Cóż, na to pytanie odpowiedź jest raczej oczywista, album ten nie jest żadnym przełomowym dla rap gry. Jednak jest przełomowy dla samego autora. "Albert Einstein" to bez wątpienia najlepsza płyta P od czasu "Product Of The 80’s". Prodigy wreszcie brzmi, jakby chciało mu się rapować. Najwyraźniej duża w tym zasługa Alchemista. To właśnie na jego produkcjach obok bitów Havoca i Sid Roams P czuje się, jak ryba w wodzie, i słychać to w każdym numerze na płycie. Raper nie eksperymentuje, nie próbuje na siłę wpasować się w obecne trendy, jak to miało miejsce na zeszłorocznym "H.N.I.C. 3". Po prostu robi to, co potrafi najlepiej i to, w czym czuje się najlepiej. Nawet jego flow stało się odrobinę bardziej żywe, słychać to szczególnie w szybszych numerach jak np. 'R.I.P.'. Jeśli chodzi o teksty, również tu nastąpił drobny przełom. Co prawda P rapuje wciąż o tym samym, jednak nie przynudza. Jego rymy stały się trochę ciekawsze, częściej zapadają w pamięć. Ponadto raper stara się nawiązywać do tytułu płyty, wplatając w wersy wyrazy mogące mieć swoje znaczenie zarówno w świecie naukowym, jak i tym ulicznym np. w numerze ‘Curb Ya Dog’ - “Cause I know how to write songs, got it down to a science / Sit at the periodic table with bosses / Break bread and drink while we discuss fortunes” lub w singlowym ‘Y.N.T.’ - „At the periodic table, countin' Benji's / Nobody talkin' to me, nobody takin' pictures”. Tematy kawałków, jak wspominałem wcześniej wydają się wtórne. W większości jest to bragga oraz ataki na hejterów i wyimaginowanych słabych MCs, przeplatane wersami o narkotykach, gangsterce, bogactwie, złotych łańcuchach i tym, jak życie Prodigy'ego jest lepsze niż wszystkich dookoła. Pojawia się też całkiem ciekawy i dość brutalny storytelling w kawałku „Confessions”.Zdecydowanie lepszą stroną płyty jest warstwa muzyczna. Alchemist jest producentem dosyć nieprzewidywalnym. Zdarza mu się czasem wypuszczać hitowe produkcje, na przemian z nie dającymi się słuchać gniotami. Tym razem jednak jest świetnie po całości. Sample są krótko cięte, bity bardzo surowe, najczęściej słychać tylko dograny bas i bębny, bez dodatkowych aranżacji. Samplowany jest w większości funk, często z dodatkiem wokalu i słyszalnymi trzaskami i szumami. W niektórych kawałkach słychać, że jest to funk pochodzący gdzieś z rejonów Europy Wschodniej, co czyni je dodatkowo bardzo oryginalnymi. Wszystkie numery pasują do siebie, tworząc zwartą całość, dzięki czemu płyta muzycznie zachowuje niepowtarzalny klimat. Produkcje, mimo swojej prostoty i łatwych patentów zachwycają brzmieniem, co pokazuje niezwykły talent oraz umiejętność wynajdywania nietypowych dźwięków i melodii przez producenta. Alchemist odwalił kawał dobrej roboty. Najlepszą produkcją na płycie jest chyba singlowe ‘Give Em Hell’. Bardzo fajnym, wyróżniającym się numerem jest też ‘Bible Paper’ gdzie bit na początku nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, po czym zmienia się w połowie i zupełnie niespodziewanie wchodzi petarda.Goście całkiem umiejętnie wpasowują się w album, jest ich sporo, jednak nie przyćmiewają Prodigy'ego i nie dominują krążka. Najlepiej wypadają starzy sprawdzeni koledzy po fachu, czyli Raekwon i Havoc w kawałku ‘R.I.P.’, jest to chyba najlepszy numer z gościnnym udziałem na płycie. Roc Marciano brzmi trochę, jakby dukał swoją zwrotkę, natomiast Action Bronson zupełnie nie pasuje do bitu w numerze ‘The One’. Swoje pięć minut na mikrofonie ma też sam Alchemist, jednak jak wszyscy wiemy, nie jest on tak dobrym raperem, jak producentem, więc wypada tu dosyć przeciętnie.W zapowiedzi albumu pisałem, że okładka wygląda jak zrobiona przez ziomka z bloku za 5 dolarów, jednak po przesłuchaniu płyty przekonałem się do niej. Muszę przyznać, że świetnie pasuje i oddaje klimat albumu. Na ogół klipy nie wchodzą w skład recenzji, jednak Prodigy od dawna wypuszcza tak beznadziejne teledyski, że nie da się tego oglądać. I niestety podobnie jest i tym razem. Obrazy do singli ‘Give Em Hell’, ‘Y.N.T.’ i ‘Dough Pildin’ są strasznie wtórne i wszystkie oparte na podobnym schemacie. Mobb Deep w sumie nigdy nie słynęli ze szczególnie ciekawych klipów, jednak to co teraz wychodzi od Prodigy'ego niestety nie nadaje się do oglądania. A szkoda, bo przy wreszcie dobrej płycie mogłoby się to zmienić.„Every so often there comes a man who is able to see a universe in totally new way…”. Albert Jonson definitywnie nie jest Einsteinem mikrofonu i nie wniósł tą płytą niczego przełomowego do rap gry. Nie można też o nim powiedzieć, że jest raperem w super formie, w dzisiejszych czasach gdzie mamy dookoła tylu świetnych, nietuzinkowych MCs. Jednak brzmi dużo lepiej, niż jeszcze rok temu i widać duży postęp. P wraca do formy i ta płyta jest przełomem przede wszystkim dla niego. Einsteinem za to okazuje się być tu Alchemist. Produkcja jest świetna i tak jak w przypadku Sid Roams na „Product Of The 80’s” stanowi najmocniejszy punkt, decyduje o tym, że krążek jest dobry oraz mocno podciąga ocenę całego albumu. Dobra forma Prodigy'ego i świetne produkcje ALC – mocne 4.

Prodigy i Alchemist to duet, który nie zawodzi. Dlatego zapowiedź kolejnego wspólnego projektu zwiastowała nadzieje, że raper z Queens po ostatnich nienajlepszych produkcjach, dzięki swojemu przyjacielowi, na którego bitach bez wątpienia brzmi najlepiej, odkryje nowe inspiracje i wreszcie nagra dobry album. P przez ostatnie lata niewątpliwie przeżywał kryzys. Czy ten krążek okaże się przełomem na który czekają wszyscy fani? Czy Albert Jonson okazał się rapowym Albertem Einsteinem?

Cóż, na to pytanie odpowiedź jest raczej oczywista, album ten nie jest żadnym przełomowym dla rap gry. Jednak jest przełomowy dla samego autora. "Albert Einstein" to bez wątpienia najlepsza płyta P od czasu "Product Of The 80’s". Prodigy wreszcie brzmi, jakby chciało mu się rapować. Najwyraźniej duża w tym zasługa Alchemista. To właśnie na jego produkcjach obok bitów Havoca i Sid Roams P czuje się, jak ryba w wodzie, i słychać to w każdym numerze na płycie. Raper nie eksperymentuje, nie próbuje na siłę wpasować się w obecne trendy, jak to miało miejsce na zeszłorocznym "H.N.I.C. 3". Po prostu robi to, co potrafi najlepiej i to, w czym czuje się najlepiej. Nawet jego flow stało się odrobinę bardziej żywe, słychać to szczególnie w szybszych numerach jak np. 'R.I.P.'. Jeśli chodzi o teksty, również tu nastąpił drobny przełom. Co prawda P rapuje wciąż o tym samym, jednak nie przynudza. Jego rymy stały się trochę  ciekawsze, częściej zapadają w pamięć. Ponadto raper stara się nawiązywać do tytułu płyty, wplatając w wersy wyrazy mogące mieć swoje znaczenie zarówno w świecie naukowym, jak i tym ulicznym np. w numerze ‘Curb Ya Dog’ - “Cause I know how to write songs, got it down to a science / Sit at the periodic table with bosses / Break bread and drink while we discuss fortunes” lub w singlowym ‘Y.N.T.’ - „At the periodic table, countin' Benji's / Nobody talkin' to me, nobody takin' pictures”. Tematy kawałków, jak wspominałem wcześniej wydają się wtórne. W większości jest to bragga oraz ataki na hejterów i wyimaginowanych słabych MCs, przeplatane wersami o narkotykach, gangsterce, bogactwie, złotych łańcuchach i tym, jak życie Prodigy'ego jest lepsze niż wszystkich dookoła. Pojawia się też całkiem ciekawy i dość brutalny storytelling w kawałku „Confessions”.

Zdecydowanie lepszą stroną płyty jest warstwa muzyczna. Alchemist jest producentem dosyć nieprzewidywalnym. Zdarza mu się czasem wypuszczać hitowe produkcje, na przemian z nie dającymi się słuchać gniotami. Tym razem jednak jest świetnie po całości. Sample są krótko cięte, bity bardzo surowe, najczęściej słychać tylko dograny bas i bębny, bez dodatkowych aranżacji. Samplowany jest w większości funk, często z dodatkiem wokalu i słyszalnymi trzaskami i szumami. W niektórych kawałkach słychać, że jest to funk pochodzący gdzieś z rejonów Europy Wschodniej, co czyni je dodatkowo bardzo oryginalnymi. Wszystkie numery pasują do siebie, tworząc zwartą całość, dzięki czemu płyta muzycznie zachowuje niepowtarzalny klimat. Produkcje, mimo swojej prostoty i łatwych patentów zachwycają brzmieniem, co pokazuje niezwykły talent oraz umiejętność wynajdywania nietypowych dźwięków i melodii przez producenta.Alchemist odwalił kawał dobrej roboty. Najlepszą produkcją na płycie jest chyba singlowe ‘Give Em Hell’. Bardzo fajnym, wyróżniającym się numerem jest też ‘Bible Paper’ gdzie bit na początku nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, po czym zmienia się w połowie i zupełnie niespodziewanie wchodzi petarda.

Goście całkiem umiejętnie wpasowują się w album, jest ich sporo, jednak nie przyćmiewają Prodigy'ego i nie dominują krążka.Najlepiej wypadają starzy sprawdzeni koledzy po fachu, czyli Raekwon i Havoc w kawałku ‘R.I.P.’, jest to chyba najlepszy numer z gościnnym udziałem na płycie. Roc Marciano brzmi trochę, jakby dukał swoją zwrotkę, natomiast Action Bronson zupełnie nie pasuje do bitu w numerze ‘The One’. Swoje pięć minut na mikrofonie ma też sam Alchemist, jednak jak wszyscy wiemy, nie jest on tak dobrym raperem, jak producentem, więc wypada tu dosyć przeciętnie.

W zapowiedzi albumu pisałem, że okładka wygląda jak zrobiona przez ziomka z bloku za 5 dolarów, jednak po przesłuchaniu płyty przekonałem się do niej. Muszę przyznać, że świetnie pasuje i oddaje klimat albumu. Na ogół klipy nie wchodzą w skład recenzji, jednak Prodigy od dawna wypuszcza tak beznadziejne teledyski, że nie da się tego oglądać. I niestety podobnie jest i tym razem. Obrazy do singli ‘Give Em Hell’, ‘Y.N.T.’ i ‘Dough Pildin’ są strasznie wtórne i wszystkie oparte na podobnym schemacie. Mobb Deep w sumie nigdy nie słynęli ze szczególnie ciekawych klipów, jednak to co teraz wychodzi od Prodigy'ego niestety nie nadaje się do oglądania. A szkoda, bo przy wreszcie dobrej płycie mogłoby się to zmienić.

„Every so often there comes a man who is able to see a universe in totally new way…”. Albert Jonson definitywnie nie jest Einsteinem mikrofonu i nie wniósł tą płytą niczego przełomowego do rap gry. Nie można też o nim powiedzieć, że jest raperem w super formie, w dzisiejszych czasach gdzie mamy dookoła tylu świetnych, nietuzinkowych MCs. Jednak brzmi dużo lepiej, niż jeszcze rok temu i widać duży postęp. P wraca do formy i ta płyta jest przełomem przede wszystkim dla niego. Einsteinem za to okazuje się być tu Alchemist. Produkcja jest świetna i tak jak w przypadku Sid Roams na „Product Of The 80’s” stanowi najmocniejszy punkt, decyduje o tym, że krążek jest dobry oraz mocno podciąga ocenę całego albumu. Dobra forma Prodigy'ego i świetne produkcje ALC – mocne 4.

]]>
Statik Selektah "Extended Play" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjaAugust 28, 2013, 1:43 pmDaniel WardzińskiStatik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy."Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth"."Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości. Statik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.

Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy.

"Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.

To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth".

"Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości.

]]>
Action Bronson & Harry Fraud - "Saaab Stories" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-09,action-bronson-harry-fraud-saaab-stories-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-09,action-bronson-harry-fraud-saaab-stories-recenzjaJuly 9, 2013, 7:29 amMaciej WojszkunGdybyście spytali mnie o to, którym z tegorocznych Freshmenów XXl jaram się najbardziej, bez wahania wskazałbym na Action Bronsona. Z wyglądu gruby, obleśny rudzielec z okazałym zarostem – na majku bestia o BARDZO niewyparzonym jęzorze i głosie do złudzenia przypominającym Ghostface’a. Od wydania w 2011 roku pierwszego mikstejpu „Bon Appetit… Bitch!!!”, Bam Bam zdaje się pracować bez ustanku, co rusz wydając nowe materiały pełne mięsistego, tłustego, wędzonego w dymie z najlepszego Cohiba Behike rapu, doprawionego tuzinami bad bitches, kilogramami gangsterki i tonami fuckin-throw-up-on-the-floor-shit klimatu. Wydane niedawno "Saaab Stories" to kolejny (i ostatni już niestety) materiał, jaki Don Producci nagrał w kolaboracji z jednym producentem – tym razem, po m.in. Statiku Selektah i Alchemiście wybór padł na zyskującego coraz większy rozgłos Harry’ego Frauda.I ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Fraud wyprodukował siedem rewelacyjnych, różnorodnych sztosów, do których Action wpasował się doskonale. Już na samym początku wchodzi energiczny, bujający, klimatyczny podkład do „72 Virgins” ze świetnymi gitarami. Dla fanów bardziej leniwych, cloudrapowych brzmień mamy następny track – lewitujący w oparach palonego zielska „Triple Backflip”… Zaraz jednak potem Fraud funduje nam powrót na ziemię i ciężki, uliczny „No Time”, z dudniącymi werblami i pulsującym basem Podobnie, choć lżej brzmi „Seven Series Triplets”, dodatkowo wzbogacone charakterystycznym samplem, brzmiącym jak ze starego westernu z muzyką Morricone. I znów zmiana – „The Rockers”, to nowoczesne, elektroniczne brzmienia („The Rockers” brzmi nieco jak bit Blue Sky Black Death z okresu „Noir”). „Strictly 4 My Jeeps” to BANGER najwyższej jakości, stworzony do wożenia się lowriderami, bujający wszystkim i wszystkimi w zasięgu co najmniej kilku parseków.Najciekawszym kawałkiem na płycie jest „The Alligator”. Po trapowym, elektronicznym bicie następuje zmiana w połowie i wejście cichego, hipnotycznego bitu, z elektronicznymi, nieco orientalnymi wtrętami, gitarą i uderzeniami perkusji.Co więc zaprezentował Bronsolino, otrzymawszy od Frauda tak grube jointy? Ano to, w czym jest najlepszy, a więc teksty o obrzydliwym bogactwie, gangsterce, kobietach, kosmicznie drogich furach, kobietach, władzy, o jakiej nikomu się nie śniło, kobietach, najlepszym towarze, no i o kobietach. Nie zabrakło też oczywiście przeróżnych kulinarnych odniesień, z których Bam Bam słynie – choćby „the joint rolled like a croissant/Mad butter, gold or brown". Mamy tu więc typowo Bronsolinowy zestaw – z całymi tego błogosławieństwami i przekleństwami. Z jednej strony, niesamowicie zabawne jest słuchać, jak Bronson wychodzi z nowymi pomysłami groteskowo przerysowanych porównań i opisów swej ogólnej zajebistości (When I step up in the party, yes, I’m letting my nuts hang/Tryna fuck a groupie bitch right on the hood of a Mustang), z drugiej strony – słyszeliśmy to już nieraz, więc zawiedziony będzie ten, kto oczekiwał jakichś nowalijek u Dona Producciego. Nie oznacza to, że nie potrafi on zawędrować w inne rejony – wspomniana druga część „The Alligator” to nadspodziewanie mroczna i ciężka opowieść o seksie Bronsona z córką pastora (!) i jej nędznym losie…Występy gościnne na „Saaab Stories” są w porządku, ale nic poza tym. Kuzyn Bronsona, Big Body Bes, wpada na „72 Virgins” z wykrzyczanymi opisami tak karykaturalnymi, że nie sposób się nie śmiać. Wiz Khalifa wchodzi pewnie i płynie energicznie w „The Rockers”, ale jego rymy to kolejna standardowa nawijka z ziołem w roli głównej. Tak samo standardowe, i przez to rozczarowujące są zwrotki Prodigy’ego i Raekwona w „Seven Series Triplets”. Nie są one katastrofalne, ale obu MC stać na wiele więcej.Ogółem „Saaab Stories” wypada więcej niż dobrze. Fantastyczna La musica de Harry Fraud, połączona z typową stylówą Bronsona dały efekt wręcz bardzo dobry. Epka ta nie zawojuje list przebojów, nie ma co się oszukiwać, ale warto ją przesłuchać choć raz, szczególnie, jeśli nie znasz Bronsona – „Saaab Stories” to całkiem niezły punkt startu do poznania jego dyskografii. Ode mnie 4.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4452","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Gdybyście spytali mnie o to, którym z tegorocznych Freshmenów XXl jaram się najbardziej, bez wahania wskazałbym na Action Bronsona. Z wyglądu gruby, obleśny rudzielec z okazałym zarostem  – na majku bestia o BARDZO niewyparzonym jęzorze i głosie do złudzenia przypominającym Ghostface’a. Od wydania w 2011 roku pierwszego mikstejpu „Bon Appetit… Bitch!!!”, Bam Bam zdaje się pracować bez ustanku, co rusz wydając nowe materiały pełne mięsistego, tłustego, wędzonego w dymie z najlepszego Cohiba Behike rapu, doprawionego tuzinami bad bitches, kilogramami gangsterki i tonami fuckin-throw-up-on-the-floor-shit klimatu. Wydane niedawno "Saaab Stories" to kolejny (i ostatni już niestety) materiał, jaki Don Producci nagrał w kolaboracji z jednym producentem – tym razem,  po m.in. Statiku Selektah i Alchemiście wybór padł na zyskującego coraz większy rozgłos Harry’ego Frauda.

I ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Fraud wyprodukował siedem rewelacyjnych, różnorodnych sztosów, do których Action wpasował się doskonale. Już na samym początku wchodzi energiczny, bujający, klimatyczny podkład do „72 Virgins” ze świetnymi gitarami. Dla fanów bardziej leniwych, cloudrapowych brzmień mamy następny track – lewitujący w oparach palonego zielska „Triple Backflip”… Zaraz jednak potem Fraud funduje nam powrót na ziemię i ciężki, uliczny „No Time”, z dudniącymi werblami i pulsującym basem Podobnie, choć lżej brzmi „Seven Series Triplets”, dodatkowo wzbogacone charakterystycznym samplem, brzmiącym jak ze starego westernu z muzyką Morricone. I znów zmiana – „The Rockers”, to nowoczesne, elektroniczne brzmienia („The Rockers” brzmi nieco jak bit Blue Sky Black Death z okresu „Noir”). „Strictly 4 My Jeeps” to BANGER najwyższej jakości, stworzony do wożenia się lowriderami, bujający wszystkim i wszystkimi w zasięgu co najmniej kilku parseków.

Najciekawszym kawałkiem na płycie jest „The Alligator”. Po trapowym, elektronicznym bicie następuje zmiana w połowie i wejście cichego, hipnotycznego bitu, z elektronicznymi, nieco orientalnymi wtrętami, gitarą i uderzeniami perkusji.

Co więc zaprezentował Bronsolino, otrzymawszy od Frauda tak grube jointy? Ano to, w czym jest najlepszy, a więc teksty o obrzydliwym bogactwie, gangsterce, kobietach, kosmicznie drogich furach, kobietach, władzy, o jakiej nikomu się nie śniło, kobietach, najlepszym towarze, no i o kobietach. Nie zabrakło też oczywiście przeróżnych kulinarnych odniesień, z których Bam Bam słynie – choćby „the joint rolled like a croissant/Mad butter, gold or brown". Mamy tu więc typowo Bronsolinowy zestaw – z całymi tego błogosławieństwami i przekleństwami. Z jednej strony, niesamowicie zabawne jest słuchać, jak Bronson wychodzi z nowymi pomysłami groteskowo przerysowanych porównań i opisów swej ogólnej zajebistości(When I step up in the party, yes, I’m letting my nuts hang/Tryna fuck a groupie bitch right on the hood of a Mustang), z drugiej strony – słyszeliśmy to już nieraz, więc zawiedziony będzie ten, kto oczekiwał jakichś nowalijek u Dona Producciego. Nie oznacza to, że nie potrafi on zawędrować w inne rejony – wspomniana druga część „The Alligator” to nadspodziewanie mroczna i ciężka opowieść o seksie Bronsona z córką pastora (!) i jej nędznym losie…

Występy gościnne na „Saaab Stories” są w porządku, ale nic poza tym. Kuzyn Bronsona, Big Body Bes, wpada na „72 Virgins” z wykrzyczanymi opisami tak karykaturalnymi, że nie sposób się nie śmiać. Wiz Khalifa wchodzi pewnie i płynie energicznie w „The Rockers”, ale jego rymy to kolejna standardowa nawijka z ziołem w roli głównej. Tak samo standardowe, i przez to rozczarowujące są zwrotki Prodigy’ego i Raekwona w „Seven Series Triplets”. Nie są one katastrofalne, ale obu MC stać na wiele więcej.

Ogółem „Saaab Stories” wypada więcej niż dobrze.Fantastyczna La musica de Harry Fraud, połączona z typową stylówą Bronsona dały efekt wręcz bardzo dobry. Epka ta nie zawojuje list przebojów, nie ma co się oszukiwać, ale warto ją przesłuchać choć raz, szczególnie, jeśli nie znasz Bronsona – „Saaab Stories” to całkiem niezły punkt startu do poznania jego dyskografii. Ode mnie 4.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"4452","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Mac Miller & Prodigy (Mobb Deep) "Confessions Of A Cash Register" (prod. The Alchemist) - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-11,mac-miller-prodigy-mobb-deep-confessions-of-a-cash-register-prod-the-alchemist-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-11,mac-miller-prodigy-mobb-deep-confessions-of-a-cash-register-prod-the-alchemist-nowy-numerFebruary 11, 2013, 12:12 pmAdmin stronyŚmiesznie wyglądają spotykane czasem teksty "słucham klasycznego brzmienia a nie jakichś popowych Mac Millerów"... bo chyba żaden pierwszoligowy obecnie w kwestii popularności młody MC nie dba aż tak o liczne nawiązania do korzeni, czy to brzmieniowe czy tekstowe, jak Mac Miller. Czasem ma z tego powodu problemy (spina z Lordem Finessem o bit do "Hip 2 Da Game"), ale generalnie większość legend pozytywnie odbiera to, że rookie z Pittsburgha zamiast isć w nowe brzmienia stara się zarażać swoich - w dużej mierze młodych - słuchaczy klasycznymi klimatami i nagraniami, jakby chciał im nawinąć "ty daj mi słowo, że nie zapomnisz kto tutaj był przed Tobą". Mieliśmy już collabo z DJ-em Premierem, teraz czas na wspólny numer z Prodigym z Mobb Deep na bicie Alchemista.I zdecydowanie klimat bliższy jest nagraniom Mobb Deep niż dzisiejszym trendom. Brudno, miejsko, klasycznie. Independent rap in it's finest - przypominam, że Miller to pierwszy niezależny raper bez wsparcia majorsów, który wspiął się na szczyt Billboardu od czasu Dogg Pound, czyli od prawie 20 lat!Śmiesznie wyglądają spotykane czasem teksty "słucham klasycznego brzmienia a nie jakichś popowych Mac Millerów"... bo chyba żaden pierwszoligowy obecnie w kwestii popularności młody MC nie dba aż tak o liczne nawiązania do korzeni, czy to brzmieniowe czy tekstowe, jak Mac Miller. Czasem ma z tego powodu problemy (spina z Lordem Finessem o bit do "Hip 2 Da Game"), ale generalnie większość legend pozytywnie odbiera to, że rookie z Pittsburgha zamiast isć w nowe brzmienia stara się zarażać swoich - w dużej mierze młodych - słuchaczy klasycznymi klimatami i nagraniami, jakby chciał im nawinąć "ty daj mi słowo, że nie zapomnisz kto tutaj był przed Tobą". Mieliśmy już collabo z DJ-em Premierem, teraz czas na wspólny numer z Prodigym z Mobb Deep na bicie Alchemista.

I zdecydowanie klimat bliższy jest nagraniom Mobb Deep niż dzisiejszym trendom. Brudno, miejsko, klasycznie. Independent rap in it's finest - przypominam, że Miller to pierwszy niezależny raper bez wsparcia majorsów, który wspiął się na szczyt Billboardu od czasu Dogg Pound, czyli od prawie 20 lat!

]]>
Prodigy i Alchemist - zapowiedź nowego albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-01,prodigy-i-alchemist-zapowiedz-nowego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-01,prodigy-i-alchemist-zapowiedz-nowego-albumuDecember 31, 2012, 5:21 pmŁukasz WłasiukiewiczProdigy nie zwalnia tempa - niedawno zapowiedział nowy album we współpracy ze swoim najbliższym producentem Alchemistem. Album będzie nazywał się "Albert Einstein" i pojawi się prawdopodobnie już na początku roku 2013. Co prawda okładka, jak to bywało przy ostatnich albumach Prodigy'ego wygląda jak robiona przez ziomeczka z bloku za 5 dolarów, jednakże możliwe, że będzie to bardzo dobry album na miarę ostatniej kolaboracji obu panów "Return Of The Mac" z 2007 roku. Oprócz tego projektu Prodigy zapowiedział również wydanie kolejnego LP wyprodukowanego w całości przez Schoir1'a. Raper nie próżnuje. W przeciągu ostatniego roku dostalismy od niego mixtape i dwie solówki. Mówi się, że co za dużo to nie zdrowo, szczególnie kiedy widać, że ktoś się wypala. Zobaczymy jednak co przyniosą jego dwa nowe wydawnictwa.Prodigy nie zwalnia tempa - niedawno zapowiedział nowy album we współpracy ze swoim najbliższym producentem Alchemistem. Album będzie nazywał się "Albert Einstein" i pojawi się prawdopodobnie już na początku roku 2013. Co prawda okładka, jak to bywało przy ostatnich albumach Prodigy'ego wygląda jak robiona przez ziomeczka z bloku za 5 dolarów, jednakże możliwe, że będzie to bardzo dobry album na miarę ostatniej kolaboracji obu panów "Return Of The Mac" z 2007 roku. Oprócz tego projektu Prodigy zapowiedział również wydanie kolejnego LP wyprodukowanego w całości przez Schoir1'a.

Raper nie próżnuje. W przeciągu ostatniego roku dostalismy od niego mixtape i dwie solówki. Mówi się, że co za dużo to nie zdrowo, szczególnie kiedy widać, że ktoś się wypala. Zobaczymy jednak co przyniosą jego dwa nowe wydawnictwa.

]]>
Prodigy "H.N.I.C. 3" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-07-22,prodigy-hnic-3-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-07-22,prodigy-hnic-3-recenzjaJanuary 4, 2014, 1:18 pmAdmin stronyTrzeba przyznać, że Prodigy od momentu wyjścia z więzienia nie próżnuje. Dwa mixtape'y, Epka do spółki z Havokiem, książka autobiograficzna, sporo występów gościnnych (Evidence, French Montana, Tony Yayo) no i długo oczekiwana trzecia solówka to dosyć sporo jak na rok czasu. Jednak jak to często bywa ilość nie idzie w parze z jakością. O ile zeszłoroczny powrót chłopaków z Mobb Deep "Black Cocaine" wypadł całkiem przyzwoicie, to niestety mixtejpy były już dość przeciętne. Dlatego wszyscy spodziewali się, że najlepsze rzeczy P zostawił na solówkę.Pierwsze single promujące płytę opatrzone teledyskami zaskoczyły i trochę rozczarowały. "Gangsta Love" brzmiał jak kawałek. popowy! Wtedy była jeszcze nadzieja, że to tylko jeden numer i wcale nie musi on przesądzać o klimacie płyty. Niestety drugi singiel potwierdził fakt, że ta płyta będzie zupełnie "inna" niż wszystkie poprzednie. Fani hardcorowego rapu z Queen's zaczęli przeczuwać, że prawdopodobnie cały album będzie tak wyglądał i że nie będzie się go dało słuchać. Czy słusznie?Otóż nie. Na szczęście Prodigy nie poszedł do końca tą drogą i płytę ratują jego sprawdzeni producenci: Alchemist i duet Sid Roams. Niestety ich produkcje to mniejszość. Prodigy całkowicie zmienił styl. Ta płyta to coś zupełnie innego niż to do czego raper z Queen's przyzwyczaił nas przez ostatnie dwie dekady. Owszem ostatnimi laty nie był w formie, ale ciągle reprezentował uliczny hardcorowy styl. Tym razem postanowił jednak pójść w inną stronę, trochę bardziej ''popową', trochę w nowym stylu jednocześnie nie odcinając się od ulicy i pozostając gangsterem. Ta hybryda niestety zupełnie mu nie wyszła. W kawałkach widać inspiracje ''nowym stylem' królującym teraz za oceanem oraz młodymi kotami jak Wiz Khalifa czy French Montana, zresztą sam Prodigy mówi, że jara go ten świeży nurt. Fajnie, że nagrywa to co mu się podoba. Szkoda tylko, że wychodzi mu to nie najlepiej.Jeśli chodzi o nawijkę P nie zrobił zbytniego progresu, ale też się nie cofnął. Brzmi tak jak brzmiał przez ostatnie lata, i daleko mu do czasów jego świetności. Prodigy nigdy nie był wybitnym raperem czy tekściarzem, ale swoim charakterystycznym głosem, nieraz genialnymi zapadającymi w pamięć wersami i przede wszystkim prawdziwością która biła z jego kawałków stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych MC's. Niestety to co słyszymy dziś to cień tego. Jego ospały głos często w kawałkach robi się drażniący, teksty są bez rewelacji, a w numerach słychać sztuczność jakby próbował być kimś kim nie jest i robić coś co nie jest dla niego. Czuć, że nie pasuje do koncepcji którą sobie wymyślił. Spora różnica jest też jeśli chodzi o same teksty. Na płycie spora część kawałków jest o. kobietach, uczuciach i życiowych rozkminach. To kolejna diametralna zmiana którą serwuje nam znany ze swoich ulicznych do bólu tekstów raper. Co prawda wcześniej w karierze zdarzało mu się poruszać te tematy, ale przeważnie były to pojedyncze kawałki na płytach. Czyżby twardziel z Queens z wiekiem zrobił się łagodniejszy? Myślę, że zmienił go pobyt w więzieniu. Zresztą sam Prodigy przyznaje, że przeszedł sporą metamorfozę. Przestał mieć styczność z narkotykami, zaczął ćwiczyć, zdrowo się odżywiać. Zmienił się wewnętrznie i słychać to w jego przekazie. Taki "Gangsta Hippy" jak zwykł siebie czasem określać. Oczywiście nie znaczy to, że nie rapuje już o gangsterce i ulicy. Takich tekstów również na tej płycie kilka możemy znaleźć.Wyraźnie słabą stroną albumu są bity, a właściwie ich dobór. Nie ukrywajmy, Prodigy zwyczajnie nie pasuje do większości produkcji które wybrał na tą płytę. Tacy producenci jak Young L, SC, Beat Butcha to zupełnie nie ten styl. Płyta jest strasznie mało spójna jeśli chodzi o produkcje. Mamy tu straszny rozstrzał od minimalistycznych pętli z mocnym bitem, przez wpadające w ucho samplowane produkcje trochę zajeżdżające popem, aż po brudne ciężkie bity od Alchemista i Oh No. Tych ostatnich niestety jest najmniej. A szkoda, bo Prodigy na takich bitach brzmi najlepiej co pokazał już nie raz na wcześniejszych albumach i mixtape'ach. Można powiedzieć, że one ratują album, bo to praktyczne jedyne kawałki do których chce się wracać. Moim zdaniem najlepszymi produkcjami na płycie jest kawałek "Slept On" Alchemista i "Who You Bullshitin" duetu Sid Roams. Nie są to może bangery na miano "Keep It Thoro" czy "Stop Stressin", ale dobre produkcje na których przede wszystkim P dobrze brzmi i do których pasuje swoim flow. Bardzo dobrze wypada tez bit od T.I. Mimo, że jest typowo nie w stylu rapera z Queens, Prodigy daje sobie na nim nieźle rade i gra to całkiem fajnie. Może powinien pójść właśnie w tym kierunku skoro już tak bardzo chce nagrać coś ''innego' niż dotychczas.Gości na płycie jest sporo. To co się rzuca po pierwszym przesłuchaniu to całkiem sporo śpiewanych refrenów. Prodigy postawił na dwóch wokalistów (Willie Taylor i Vaughn Anthony) i wokalistkę (Esther). O ile ci pierwsi spisują się całkiem nieźle to Esther wypada tragicznie. Jest przeciętną, mało oryginalną wokalistką a jej głos często bywa drażniący, szczególnie w "Gangsta Love". Ponadto jej wejścia są tak długie, że czasem mam wrażenie jakby to Prodigy się dograł do niej a nie ona do niego. Możemy ją usłyszeć w dwóch kawałkach na płycie i są to zdecydowanie najsłabsze oraz brzmiące najbardziej ''popowo' numery. Dobrze wypada Boogz Boogetz w kawałku "Get Money", świetnie też radzi sobie T.I. w wyprodukowanym przez siebie "Whats Happening". Zawodzi trochę Havoc którego gospodarz mocno przyćmiewa w "Who You Bullshitin". Rozczarowaniem trochę jest tez Wiz Khalifa, który na całkiem ciekawym bicie radzi sobie jak na jego możliwości co najmniej średnio.Słowem podsumowania - jako wielki fan ekipy Mobb Deep i Prodigy'ego z żalem muszę stwierdzić, że nie polecam tego albumu. Rozczarowałem się tak jak chyba wszyscy jego fani. I nie krytykuje go na zasadzie, że powinien nagrywać same kawałki starym stylu bo jak nagra coś innego to jest to z góry beznadziejne. Fajnie kiedy artysta próbuje czegoś nowego, i szuka nowych inspiracji żeby nie tkwić w monotonii. W tym wypadku jednak jest to po prostu zwyczajnie słabe i nie trafia do mnie. Mixtape H.N.I.C. 3 był lepszy niż ten oficjalny album. Szkoda, bo po dobrym "Black Cocaine" spodziewałem się wielkiego powrotu P. Pozostało nam czekać na płytę innego wielkiego reprezentanta Queens. Miejmy nadzieję, że przynajmniej Nas nie zawiedzie i pokaże, że rap w Queensbridge ma się dobrze. A propos Nasa stestujcie jak Prodigy wypada na jednym z najbardziej znanych bitów, podczas wizyty w programie radiowym Statika Selektah. Może gdyby zrobił album w tym stylu byłoby dużo lepiej. A tak niestety - maksymalnie naciągane 3-.Dwa mixtape'y, Epka do spółki z Havokiem, książka autobiograficzna, sporo występów gościnnych (Evidence, French Montana, Tony Yayo) no i długo oczekiwana trzecia solówka to dosyć sporo jak na rok czasu. Jednak jak to często bywa ilość nie idzie w parze z jakością. O ile zeszłoroczny powrót chłopaków z Mobb Deep "Black Cocaine" wypadł całkiem przyzwoicie, to niestety mixtejpy były już dość przeciętne. Dlatego wszyscy spodziewali się, że najlepsze rzeczy P zostawił na solówkę.

Pierwsze single promujące płytę opatrzone teledyskami zaskoczyły i trochę rozczarowały. "Gangsta Love" brzmiał jak kawałek. popowy! Wtedy była jeszcze nadzieja, że to tylko jeden numer i wcale nie musi on przesądzać o klimacie płyty. Niestety drugi singiel potwierdził fakt, że ta płyta będzie zupełnie "inna" niż wszystkie poprzednie. Fani hardcorowego rapu z Queen's zaczęli przeczuwać, że prawdopodobnie cały album będzie tak wyglądał i że nie będzie się go dało słuchać. Czy słusznie?

Otóż nie. Na szczęście Prodigy nie poszedł do końca tą drogą i płytę ratują jego sprawdzeni producenci: Alchemist i duet Sid Roams. Niestety ich produkcje to mniejszość. Prodigy całkowicie zmienił styl. Ta płyta to coś zupełnie innego niż to do czego raper z Queen's przyzwyczaił nas przez ostatnie dwie dekady. Owszem ostatnimi laty nie był w formie, ale ciągle reprezentował uliczny hardcorowy styl. Tym razem postanowił jednak pójść w inną stronę, trochę bardziej ''popową', trochę w nowym stylu jednocześnie nie odcinając się od ulicy i pozostając gangsterem. Ta hybryda niestety zupełnie mu nie wyszła. W kawałkach widać inspiracje ''nowym stylem' królującym teraz za oceanem oraz młodymi kotami jak Wiz Khalifa czy French Montana, zresztą sam Prodigy mówi, że jara go ten świeży nurt. Fajnie, że nagrywa to co mu się podoba. Szkoda tylko, że wychodzi mu to nie najlepiej.

Jeśli chodzi o nawijkę P nie zrobił zbytniego progresu, ale też się nie cofnął. Brzmi tak jak brzmiał przez ostatnie lata, i daleko mu do czasów jego świetności. Prodigy nigdy nie był wybitnym raperem czy tekściarzem, ale swoim charakterystycznym głosem, nieraz genialnymi zapadającymi w pamięć wersami i przede wszystkim prawdziwością która biła z jego kawałków stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych MC's. Niestety to co słyszymy dziś to cień tego. Jego ospały głos często w kawałkach robi się drażniący, teksty są bez rewelacji, a w numerach słychać sztuczność jakby próbował być kimś kim nie jest i robić coś co nie jest dla niego. Czuć, że nie pasuje do koncepcji którą sobie wymyślił. Spora różnica jest też jeśli chodzi o same teksty. Na płycie spora część kawałków jest o. kobietach, uczuciach i życiowych rozkminach. To kolejna diametralna zmiana którą serwuje nam znany ze swoich ulicznych do bólu tekstów raper. Co prawda wcześniej w karierze zdarzało mu się poruszać te tematy, ale przeważnie były to pojedyncze kawałki na płytach. Czyżby twardziel z Queens z wiekiem zrobił się łagodniejszy? Myślę, że zmienił go pobyt w więzieniu. Zresztą sam Prodigy przyznaje, że przeszedł sporą metamorfozę. Przestał mieć styczność z narkotykami, zaczął ćwiczyć, zdrowo się odżywiać. Zmienił się wewnętrznie i słychać to w jego przekazie. Taki "Gangsta Hippy" jak zwykł siebie czasem określać. Oczywiście nie znaczy to, że nie rapuje już o gangsterce i ulicy. Takich tekstów również na tej płycie kilka możemy znaleźć.

Wyraźnie słabą stroną albumu są bity, a właściwie ich dobór. Nie ukrywajmy, Prodigy zwyczajnie nie pasuje do większości produkcji które wybrał na tą płytę. Tacy producenci jak Young L, SC, Beat Butcha to zupełnie nie ten styl. Płyta jest strasznie mało spójna jeśli chodzi o produkcje. Mamy tu straszny rozstrzał od minimalistycznych pętli z mocnym bitem, przez wpadające w ucho samplowane produkcje trochę zajeżdżające popem, aż po brudne ciężkie bity od Alchemista i Oh No. Tych ostatnich niestety jest najmniej. A szkoda, bo Prodigy na takich bitach brzmi najlepiej co pokazał już nie raz na wcześniejszych albumach i mixtape'ach. Można powiedzieć, że one ratują album, bo to praktyczne jedyne kawałki do których chce się wracać. Moim zdaniem najlepszymi produkcjami na płycie jest kawałek "Slept On" Alchemista i "Who You Bullshitin" duetu Sid Roams. Nie są to może bangery na miano "Keep It Thoro" czy "Stop Stressin", ale dobre produkcje na których przede wszystkim P dobrze brzmi i do których pasuje swoim flow. Bardzo dobrze wypada tez bit od T.I. Mimo, że jest typowo nie w stylu rapera z Queens, Prodigy daje sobie na nim nieźle rade i gra to całkiem fajnie. Może powinien pójść właśnie w tym kierunku skoro już tak bardzo chce nagrać coś ''innego' niż dotychczas.

Gości na płycie jest sporo. To co się rzuca po pierwszym przesłuchaniu to całkiem sporo śpiewanych refrenów. Prodigy postawił na dwóch wokalistów (Willie Taylor i Vaughn Anthony) i wokalistkę (Esther). O ile ci pierwsi spisują się całkiem nieźle to Esther wypada tragicznie. Jest przeciętną, mało oryginalną wokalistką a jej głos często bywa drażniący, szczególnie w "Gangsta Love". Ponadto jej wejścia są tak długie, że czasem mam wrażenie jakby to Prodigy się dograł do niej a nie ona do niego. Możemy ją usłyszeć w dwóch kawałkach na płycie i są to zdecydowanie najsłabsze oraz brzmiące najbardziej ''popowo' numery. Dobrze wypada Boogz Boogetz w kawałku "Get Money", świetnie też radzi sobie T.I. w wyprodukowanym przez siebie "Whats Happening". Zawodzi trochę Havoc którego gospodarz mocno przyćmiewa w "Who You Bullshitin". Rozczarowaniem trochę jest tez Wiz Khalifa, który na całkiem ciekawym bicie radzi sobie jak na jego możliwości co najmniej średnio.

Słowem podsumowania - jako wielki fan ekipy Mobb Deep i Prodigy'ego z żalem muszę stwierdzić, że nie polecam tego albumu. Rozczarowałem się tak jak chyba wszyscy jego fani. I nie krytykuje go na zasadzie, że powinien nagrywać same kawałki starym stylu bo jak nagra coś innego to jest to z góry beznadziejne. Fajnie kiedy artysta próbuje czegoś nowego, i szuka nowych inspiracji żeby nie tkwić w monotonii. W tym wypadku jednak jest to po prostu zwyczajnie słabe i nie trafia do mnie. Mixtape H.N.I.C. 3 był lepszy niż ten oficjalny album. Szkoda, bo po dobrym "Black Cocaine" spodziewałem się wielkiego powrotu P. Pozostało nam czekać na płytę innego wielkiego reprezentanta Queens. Miejmy nadzieję, że przynajmniej Nas nie zawiedzie i pokaże, że rap w Queensbridge ma się dobrze. A propos Nasa stestujcie jak Prodigy wypada na jednym z najbardziej znanych bitów, podczas wizyty w programie radiowym Statika Selektah. Może gdyby zrobił album w tym stylu byłoby dużo lepiej. A tak niestety - maksymalnie naciągane 3-.



]]>