Lista XXL Freshmen, którą popularny amerykański magazyn kompletuje co roku skupia wokół siebie zawsze dużo zamieszania. W tym roku nie było inaczej i 10 nominowanych "świeżaków" okazała się wyjątkowo kontrowersyjna. Wielu słuchaczy oraz i ludzi z branży zdziwionych było absencją takich raperów, jak Mick Jenkins, OT Genasis, Dave East czy Lil Herb. Teraz do tego wszystkiego odniósł się reprezentant Chicago, mający na koncie hit z Nicki Minaj "Chi-Raq" oraz kilka bardzo dobrze przyjętych mixtape'ów, wspomniany wcześniej Lil Herb.
Nie jest on zadowolony z decyzji XXL, ale przyznaje, że nie był tym bardzo zaskoczony patrząc na to, jak naprawdę wygląda rap gra od środka. Dodatkowo przestrzega wszystkich obecnych Freshmanów przed swoimi nowymi projektami, które jego zdaniem potwierdzą, że na miejsce w liście XXL zasłużył. Warto przypomnieć, że rok temu wybrany został częsty współpracownik G Herbo, czyli Lil Bibby. Mixtape "Balling Like I'm Kobe" zapowiedizany jest na 10 sierpnia, natomiast debiutancki album rapera na wczesną jesień.
Komentarze