Z okazji dyniowego święta Lynch przygotował nam pewien cukierek zamiast psikusa a my mamy go dla Was na zakończenie tego specjalnego długiego listopadowego weekendu.
Twórca "Mannibalector" kontynuuje dostarczanie klimatu ze swojej ostatniej płyty... "On Halloween Night" brzmi właśnie jakby pochodził z sesji do ostatniej części trylogii (przypomina mi trochę "Sweeny Todd"), nawet posiada przerywniki, które kształtują nam historię. Polecam. Grrr.
Komentarze