Wiadomość o występie Big Daddy Kane'a na tegorocznym Hip Hop Kempie jest w oczach wielu bardzo dużym podniesieniem atrakcyjności line-upu. Jeden z MC's, którzy mieli poprzez wprowadzenie nowych rozwiązań największy wpływ na późniejsze zmiany w hip-hopie. Lata BDK w Cold Chillin' to okres o którym najlepiej świadczą wypowiedzi ludzi, którzy wówczas mieli przyjemność pracować w otoczeniu rapera. Był gwiazdą największego formatu, jego single były wydarzeniami, stał się symbolem seksu i właścicielem kilogramów kompletnie wykręconej biżuterii. Właśnie w takich okolicznościach na światło dzienne trafia video do "Smooth Operator".
Przytoczę tłumaczenie tego sformułowania na UrbanDictionary "Someone who can handle multiple situations in a fashion that can only be described as awesome, spectucular, and, above all else, awesometacular". Pierwsza scena teledysku w której Kane pojedynkuje się z wielkim koleżką w bilard. Wszystko jasne.
Najciekawsze jest to, że to niejedyny numer, który wyprodukował... sam Kane. Tak, zgadza się, w tym wypadku to nie Marley Marl i nie Prince Paul, ale właśnie sam Antonio Hardy. Korzysta zresztą z Isaaca Hayesa, Marvina Gaye'a, a w cutach z Erica B i Rakima. Sam znalazł idealne brzmienie, które dla niego wyrażało "Smooth Operator" i trafił w dziesiątkę.
Wydźwięk luzacko-braggowej nawijki, ale też techniczne zaawansowanie MC, najlepiej chyba wraża kończące drugą zwrotkę: "Confuse and lose abuse and bruise the crews/ Who choose to use my name wrong, they pay dues/ Destruction from the exterminator/ But in a calm manner, cause I'm a smooth operator". Kiedy zestawię sobie to z kawałkiem na ostatniej produkcji Marco Polo czy niedawnym numerem z DJ'em Premierem, zastanowię się ile lat dzieli te utwory, nikt nie musi mnie dodatkowo przekonywać, że Kane to ścisła pierwsza klasa hip-hopu od początku do dziś. Kto czeka na koncert?
Komentarze