Powiedzieć, że French Montana przesadził, mianując nadchodzące "Excuse My French" (premiera 21. maja) najlepszym albumem dekady, to nic nie powiedzieć, ale jedno trzeba mu oddać: promujące krążek numery stoją na cholernie wysokim poziomie. Podobnie wygląda to w przypadku nowo poznanego "We Go Where Ever We Want" z gościnnym udziałem Ne-Yo i Raekwona. Niektórzy powiedzą pewnie, że to rujnowanie klasycznego "Ice Cream", ale moim zdaniem utwór został odświeżony w całkiem przyjemny sposób, a poza tym - skoro sam Chef nie ma nic przeciwko... Co myślicie? Świętokradztwo czy jednak nie? Odsłuch w rozwinięciu.
Komentarze