Xzibit postanowił przypomnieć, że jeśli w Kalifornii to trzeba na grubo. Z pomocą pospieszył mu E-40, który swoje niecodzienne flow powyginał tutaj tak, że aż miło. Mimo to nie udało mu się przyćmić gospodarza, który pokazuje, że choć lata lecą dar do składania rymów niezmiennie imponuje. Może tematyka nieco oklepana, a cała treść kawałka sformułowana jest na zasadzie "jestem bogaty, zejdź mi z drogi", ale co by nie mówić, X w takiej konwencji też jest jednym z lepszych.
Komentarze