
Wszystkie te wydawnictwa, a jest wśród nich "The Balancing Act" Sadistika to płyty niezwykle klimatyczne, zmuszające do refleksji i nastrajające w bardzo ponury sposób. Jasne, możesz tego słuchać latem, jednak nie będziesz czerpał z tego takiej przyjemności jak jesienią...
"The Balancing Act" to debiutancki album reprezentującego Seattle Sadistika. Jeśli dotychczas to miasto kojarzyło się Wam głównie z genialnym duetem Shawn Kemp i Gary Payton oraz bojów SuperSonics (R.I.P.) w finałach NBA z Bulls mam nadzieję, że ten wpis pozwoli Wam trochę inaczej spojrzeć na to miasto. Sadistik to przedstawiciel tak zwanego emotional rapu i co można usłyszeć jest kimś na pograniczu Sluga i Eminema. W sumie ciężko byłoby mi uzasadnić dlaczego akurat Eminema, ale chodzi mi głównie o to jak potężne skillsy posiada ten pan oraz to jakie przede wszystkim tematy porusza. "The Balancing Act" to 12 kawałków, w których nie ma miejsca na koks i dziwki. To gorzkie rozkminy, poruszanie tematów śmierci i ogólnie pojętego bólu. Tak, czysty emorap, jak pewnie określiłoby to kilku userów pewnego forum.
Teledyskiem promującym ten album jest obraz nagrany do kawałka "Searching For Some Beautiful". Jeden z najbardziej lubianych przeze mnie klipów, który został świetnie wykonany i udowadnia, że nie trzeba być Kanye Westem by mieć teledyski godne podziwu. Świetnie komponujący się z przesłaniem utworu, ani przez chwilę nie nudzący się. Jeszcze jeszcze nie sprawdzałeś "The Balancing Act" ten klip powinien jak najbardziej zachęcić Cię by sięgnąć po ten krążek. Mój osobisty klasyk i zdecydowana czołówka produkcji roku 2008.
Komentarze