Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plL.V. "I Am L.V." (Klasyk Na Weekend)
Data publikacji 2013-12-30
Marcin Natali
Marcin Natali
Ulica
L.V. to postać, której z pewnością nie trzeba przedstawiać fanom klasycznego West-Coastu. Piosenkarz, znany chociażby z członkostwa w grupie South Central Cartel oraz pamiętnych refrenów na albumach tej formacji, wciąż jednak dla wielu słuchaczy gatunku jest anonimowy. Przynajmniej do póki nie wspomni się faktu, iż to właśnie on wystąpił u boku Coolio w jednym z największych hitów lat 90. - "Gangsta's Paradise".

Artysta, porównywany często do zmarłego niedawno Nate Dogga, również dysponował niesamowicie melodyjnym głosem, a swoimi refrenami potrafił ubarwić każdy kawałek i nadać mu potencjał hitowy. Równie dobrze sprawdzał się L.V. solowo, czego rezultatem był wydany w 1996 roku nakładem Tommy Boy Records debiutancki album "I Am L.V.".
Płytę promował świetny imprezowy singiel "Throw Your Hands Up" z gościnnym udziałem Treacha z Naughty By Nature. Utwór ten również rozpoczyna całą płytę i od razu pokazuje, czego możemy się po niej spodziewać. Luz, pozytywny vibe, liczne West-Coastowe piszczałki oraz pewny, niezwykle kojący głos gospodarza czynią z tego albumu chyba najlepszą rzecz na nadchodzące ciepłe dni. Wystarczy puścić tę płytę na dobrych głośnikach i momentalnie przenosimy się do słonecznej Kalifornii. Ta muzyka to swoisty soundtrack do leniwego, letniego przed-/popołudnia, kiedy żar leje się z nieba, a słońce mimochodem wdziera się przez niezasłonięte żaluzje do pokoju...

"I Am L.V." to porcja soczystego, zabarwionego hip-hopem r&b w najlepszym wydaniu - świetne, bujające podkłady oraz charakterystyczny, głęboki wokal, któremu nie można zarzucić zupełnie nic. Za muzykę odpowiadają w większości DJ Moe z Jay Supreme'm oraz dobry znajomy wokalisty z SCC - Prode'je. Tłuste basy, brudne bębny, klawisze, gitarki i wszelkiego rodzaju piszczałki to chyba najlepsza charakterystyka tego brzmienia. Jeśli chodzi o warstwę tekstową, to płyta dzieli się jakby na dwie części - pierwsza połowa to obraz ciężkiej, ulicznej rzeczywistości, druga natomiast obfituje w numery wolniejsze, skierowane do płci pięknej, czytaj: klasyczne r&b. Wśród ciekawostek warto dodać, że na płycie znajdziemy też utwór "Gangsta's Paradise", z tym wyjątkiem, że w wersji śpiewanej, bez Coolio.

Wybranie paru najlepszych spośród tych 16 numerów podchodzi moim zdaniem pod kategorię Mission Impossible. To jedna z tych płyt, na której nie znajdziecie słabego kawałka, której słucha się od początku do końca, bez konieczności przeskakiwania utworów. Bezbłędna zarówno muzycznie jak i wokalnie. Nawet jeśli nie jesteście wkręceni w soul/r&b, to gwarantuję, że "I Am L.V." może być wyjątkiem od reguły. Warto czasem posłuchać czegoś innego niż czysty rap, bo nawet najbardziej wyluzowany MC nie zapewni takiego chilloutu jak L.V. w niektórych numerach. Gorąco polecam.











Może Cię zainteresować

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków
Data publikacji 2023-06-28

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem
Data publikacji 2023-06-30

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!