Byliśmy na drugich eliminacjach w Lublinie, czas na pierwsze - warszawskie. Przestrzeń Graffenberga pamiętała jeszcze legendarne boje z roku 2004, a 16 kwietnia 2005 (nie myślcie, że pamiętam tę datę, po prostu wciąż mam na drzwiach plakat z tamtej bitwy) pękała w szwach. Działo się, oj działo...
Jednak tym razem nie będziemy streszczać całych eliminacji, z których do finału wyszli Duże Pe i Pogo. Dziś mamy dla was walkę 1/8, w której Te-Tris zmierzył się z Siódmym. Jakość dźwięku nie jest perfekcyjna, ale czuć to, co najważniejsze - klimat. A uwierzcie, że przez obecny tam hałas nawet na żywo ciężko było usłyszeć sporą część linijek. Klasyczna bitwa, którą ogląda się z wielkim sentymentem.
foto: wbw.pl
Komentarze