Strong Arm Steady to kontrowersyjna ekipa i nietrudno natknąć się na opinię, że gdyby nie "szerokie plecy" w biznesie byliby jedną z tysiąca słabo kojarzonych ekip z Zachodu. Nie zgodziłbym się z tak surowym traktowaniem ziomów Kweliego, choć nie da się ukryć, że coś jest na rzeczy. Bez wątpienia da się znaleźć ciekawszych raperów, ale z drugiej strony często zdarza się zrobić im kawałek, który wkręca się w głowę i nie chce z niej wyjść przez kilka dni. Dowodem niech będzie ostatni materiał z Madlibem.Czy podobnie będzie z nowym numerem wyprodukowanym przez Pete Rocka na klasycznym samplu z Curtisa Mayfielda?
Śmiem wątpić. Z całym szacunkiem dla Pete Rocka, da się to ugryźć znacznie ciekawiej niż tutaj. Trochę brakuje temu czegoś wyróżniającego spośród zalewu kawałków, które dostarczają nam muzyczne media. W tym wypadku jedynym wyróżnikiem są goście - Pete Rock i Curtis Mayfield (oczywiście wysamplowany, a nie faktycznie obecny w numerze). Zaczynam martwić się o poziom "Arms & Hammers" nawet pomimo tego, że numer nie pochodzi z albumu w Blacksmith Records.






































Komentarze