Ostatni album grupy, "Seeing Sounds" był świetną płytą, która długo się nie nudziła. Do tego jeszcze żywiołowy występ w Warszawie i rozwinięcie grupy producenckiej "The Neptunes" zyskało wiernego fana.
A teraz wyskakują z czymś, co kompletnie mi się nie podoba. Na szczęście płyta ma być bardzo zróżnicowana, więc strach mój o jej poziom trochę się zmniejszył. Ale by się upewnić, musimy poczekać do 2 listopada.
Na razie dostajemy kawałek wyprodukowany przez Daft Punków z przesadzenie wysokim śpiewem Pharrella. Chłopaki po prostu robią inwazje do modnych europejskich klubów... Szczególnie jak przypomnimy sobie "One" zrobione ze Swedish House Mafia. Dlatego jestem na nie. Bardziej wygląda to na solo P niż kawałek N*E*R*D*.
Newsletter
Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!
Komentarze