Jednym z najbardziej oczekiwanych przeze mnie debiutów, z pewnością jest zapowiadana od dawna płyta Jay'a Electronic'i. Właśnie tak wchodzi się do gry. "Exhibit C", to ten typ singla, który sprawia, że stajemy się fanami wypuszczającego go artysty. Proste, ale mądre teksty, świetne, ale zupełnie nietypowe flow, specyficzny offbeat i doskonałe bity.
A propos bitów... Mamy dla was informacje dotyczące muzycznej zawartości i dalszych losów albumu. "Nas hit me up by the phone said what you waiting on?/ Tip hit me up with the Twitt said what you waiting on?".No właśnie. Na co?
Być może na odpowiednie bity? To może być najlepiej obsadzony muzycznie album od dawna. Po potwierdzonych już wkładach Just Blaze'a czy Hi-Teka, teraz dochodzą do nas informacje, że Electronice przy pracy nad albumem pomagają m.in. DJ Premier, DJ Khalil, J.U.S.T.I.C.E. League i Swizz Beatz. Nie zapomnijmy też o tym, że Electronica sam jest producentem co pokazał chociażby na "Untitled" Nasa. Jeśli ten człowiek będzie umiał odpowiednio wyważyć swoją płytę muzycznie i przez przypadek samemu nie spłatać sobie figla, to może zapolować na klasyk.
Wygląda też na to, że płyta ukaże się niebawem, bo w wywiadzie dla XXL'a Jay powiedział, że teraz przestaje jeździć w trasy i zajmuje się pracą w studio. Zapytany, kiedy wróci do koncertowania, powiedział, że chciałby żeby jego następnym tourem był ten po wydaniu debiutu. Oby było warto czekać.
Komentarze