Dr. Dre ostro zaatakował reprezentantkę Partii Republikańskiej Marjorie Taylor Greene, grożąc jej pozwem sądowym za wykorzystywanie jego muzyki "do promowania jej dzielącego i nienawistnego programu politycznego".
Prawnik Dre, Howard King, wysłał list do Greene, w którym napisał, że "Pan Young [Dre] nie udzielił i nigdy oraz nie udzieli Pani pozwolenia na nadawanie lub rozpowszechnianie jakiejkolwiek jego muzyki".Taylor Greene zamieściła filmik używając piosenki Dre, "Still D.R.E." jako podkładu muzycznego.
King wystosował również list z żądaniem do Twittera, prosząc firmę o zablokowanie jej postu. Ze swojej strony, Twitter nie tylko zablokował post ale także zablokował jej konto na Twitterze.
Prawnik King skrytykował też w paru zdaniach kontrowersyjną republikańską kongresmenkę: "Masz przelotne znajomość prawa naszego kraju. Możliwe jednak, że prawa rządzące własnością intelektualną są dla ciebie zbyt tajemnicze i niewystarczająco populistyczne, byś poświęciła im dużo czasu. Piszemy, ponieważ uważamy, że rzeczywisty prawodawca powinien tworzyć prawa, a nie je łamać, zwłaszcza te, które zostały zawarte w konstytucji przez ojców założycieli".
Prawnik Dre zażądał, aby Green zaprzestał używania muzyki Dre i wyznaczył termin ... "proszę o dostarczenie mi pisemnego potwierdzenia, że spełniłaś te żądania przed 11 stycznia 2023 roku do godziny 17:00 EST".
A my przypomnijmy ten ponadczasowy singiel w oryginalnej wersji:
Komentarze