Niedawno KęKę w szczerym komentarzu opowiedział o wielu problemach w roku 2021 oraz o swojej blokadzie twórczej. Wszystko, co złe wyrzuca z siebie w utworze "2021", który daje nam 4 minuty surowego rapu od serca.
Utwór Kę zapowiadał następująco:"Już od paru dni zbierałem się aby coś z tej okazji napisać, ale jakoś nie wychodziło.
Na początku, życzę Wam wszystkiego dobrego. Zdrowia i aby wszystko co Was w Nowym Roku spotka było do uniesienia.
Jeśli chodzi o podsumowanie 2021.
Dla mnie był to rok lekko mówiąc średni.
Ci którzy mieli okazję jakiś czas temu przeczytać dyskusję na moim FB pod jednym z postów, orientują się co i jak, więc w szczegóły nie będę póki co wchodził.
Ze spraw bezpośrednio Was dotyczących myślę że najistotniejsze jest to, że od stycznia 2021 nie mogłem nic napisać. Poza dwoma gościnkami na zadany temat, zero.
Próbowałem wielokrotnie, i nic.
Za specjalnie o tym nie pisałem bo w czasach w których nie wiadomo co jest prawdą a co promocją, nie chciałem robić niepotrzebnego zamieszania.
Nie za bardzo wiedziałem co z tym zrobić ani z czego to wynika. Mój rap od zawsze opisywał to co dzieje się u mnie, a tematów jak już wspominałem nie brakowało.
No a później wywiązała się dyskusja o tym jak to nie wiem nic "o presji" bo materialnie żyje spoko. I nie wytrzymałem. W krótkim komentarzu napisałem co i jak.
A parę dni po tym przyszło olśnienie.
Nie wiem czy podświadomie nie chciałem nagrywać nic o ostatnich wydarzeniach, bojąc się że będzie to odebrane w sposób "nie żal się masz dobrze" czy dlatego że "może to nikogo nie obchodzi i zostaw to dla siebie" a może "tyle ciężkich rzeczy się wydarzyło że to aż nierealne"
Nie wiem która z tych rzeczy miała wpływ, ale kiedy napisałem to na FB, wszystkie te powody zniknęły. Bo już słowo się rzekło a ja się z tym skonfrontowałem.
Usiadłem i napisałem kawałek. Wszystko co mi siedziało wyrzuciłem i wchodzę w Nowy Rok z lekkim sercem i "odblokowany" Jest dobrze :)
Kawałek niedługo usłyszcie. Nie będzie od nic zapowiadał. Tak po prostu #luźnerzeczy"
Komentarze