2 grudnia odbyło się kolejne wydarzenie z cyklu Verzuz. Tym razem do walki stanęły dwie legendarne supergrupy - Bone Thugs-N-Harmony i Three 6 Mafia. Na to wydarzenie czekało wielu fanów obydwu zespołów, tym bardziej, że w przeszłości składom nie do końca było po drodze. Warto przypomnieć, że Three Six Mafia swego czasu oskarżała Bone Thugsów o kradzież stylu.
Na początku nie obyło się niestety bez afery, bo po zagraniu przez Bonesów "Buddah Love", Bizzy Bone wywołał bójkę między ekipami. Oskarżył Three 6 Mafię o wyśmiewanie się z niego i rzucił mikrofonem w Gangsta Boo.
To oczywiście spowodowało, że pozostali członkowie ekipy z Memphis wparowali na scenę i zrobiło się ostre zamieszanie. Było to pierwsze Verzuz w historii, podczas którego doszło do takiej sytuacji. Udało się ją opanować. Bizzy przeprosił Three 6 Mafię za to, co się stało i uścisnął ręce z Juicy J'em. Potem wydarzenie przebiegało już bez zakłóceń.
Bonesi zagrali między innymi takie hity jak "Days Of Our Livez", "Foe The Love Of Money" (podczas tego numeru na scenie był również syn Eazie'ego - E), "Thuggish, Ruggish Bone" czy "Notorious Thugs". Three Six Mafia uderzyła swoimi klasykami. Można było usłyszeć "Ridin Spinners", oczywiście z Lil Flipem na scenie, "Poppin My Collar" czy "Chickenhead". Tu oczywiście nie mogło zabraknąć comeo od Project Pata.
To nie wszystkie gościnne udziały, jakie fani mogli zobaczyć na scenie tej nocy. Chamillionaire pojawił się, by wspólnie z Krazie Bonem zagrać "Ridin Dirty". Swoje pięć minut miał też Wiz Khalifa. Fani jego mixtape'u "Cabin Fever" mieli nie lada gratkę, bo Juicy zagrał "Everyday" właśnie z tej taśmy. Na chwilę wpadł Lil Wayne, by zarapować swoją zwrokę z "Bandz A Make Her Dance". Poza tym można było też zobaczyć Lil Jona, 8Balla & MJG i Terrace'a Howarda, który oczywiście wyszedł przy okazji klasycznego "It's Hard Out Here For A Pimp".
W trzynastej rundzie oddano hołd legendom, Pimpowi C i 2Pacowi. Mafia zagrała jeden z największych klasyków UGK "Int'l Players Anthem", zaś Bone Thugs wystąpili z "Thug Luv".
W kontekście tego, co wydarzyło się na początku, warto zwrócić uwagę, że na samym końcu obydwie drużyny połączyły siły podczas wspólnego zagrania wielkiego hitu Bonesów - "Crossroads". Po tym kawałku, jako bonus, publiczność dostała freestyleowe występy od Young Bucka i Lil Flipa.
3 grudnia na Instagramie Bizzy Bone jeszcze raz przeprosił za swoje zachowanie. Raper napisał między innymi: "Po moim powrocie na scenę [chwilę po bójce - przyp. red.] to, co mówiłem, mówiłem szczerze. Mam nadzieję, że zrozumiecie moją pasję do muzyki i poważne podejście do BOGA. Naprawdę wierzę w to, co mówię. Jestem artystą, wróciłem, bo wielu ludzi na mnie liczyło. To nie było odegrane, ale zakończyło się idealnie. Toast dla Hip-Hopu."
Komentarze