Nie ustaje dyskusja wokół wydanej w tym tygodniu ksiązki "Za drinem drin. Za kreską kreska" autorstwa Krzysztofa Kozaka i Huberta Kęski. Najpierw zawartą tam historię z Chadą i swoim udziałem skomentował DJ 600V, a teraz Peja wskazuje na elementy, które rozmijają się z tym jak on pamięta dane zdarzenia.
Poszło o fragment, gdzie Kozak opisuje wiadomości głosowe do Peji, zamieszczone potem w "Być nie mieć 2". W książce czytamy, że dzieliło je kilka miesięcy a po życzeniach wydawca zdenerwował się fragmentem wywiadu, po którym zadzwonił z ostrą wiązanką. Peja opublikował 11-minutowe video, w którym mówi, że obie te wiadomości pochodziły z jednego wieczora."Zadzwoniłeś do mnie wiosną 2002 roku, kiedy to już wszystkie wywiady na temat tej płyty, w tym również na temat byłych wydawców i frajerów, zostały popełnione. Puściłeś to w niepamięć naj***any i zadzwoniłeś. Gratulowałeś mi płyty, na której jest wers „Kozak frajer”, a potem spiąłeś się o akapit w jakimś wywiadzie „Moi byli wydawcy to frajerzy”. Nooo, Krzychu, trochę niefajnie. (...) Nie rób ze mnie jakiegoś ch*ja, bo gratulujesz mi sukcesu z płytą, która sukcesu jeszcze nie odniosła. (...) Gadamy, lubimy się, to trzeba skonstruować na potrzeby książki historyjkę. Wytłumaczyć się, dlaczego pocisnąłem Rychowi." - mówi Peja i wspomina także - "Walczyliśmy w sądzie o twoje dobre imię, że nie jesteś takim fifarafa gangsterem, a przeleciałem parę akapitów i ty jesteś Suge Knight do kwadratu, do potęgi entej."
Na koniec raper dodaje: "U mnie nie ma złej krwi, nie ma złości. Tylko nie pie**ol, przestać gadać farmazony"
Warto dodać, że również Krzysztof Kozak kończy rozdział o Peji słowami "Dużo zawdzięczam Ryśkowi i podziwiam jego twórczość. Rychu – dziękuję ci, dobrze wiesz, za co!"
KNT opublikował też wczoraj video, w którym odnosi się do komentarzy Volta i Peji - mówi tam m.in., że utwór "Głucha noc" zapamiętał po pierwszym przesłuchaniu, bo Stan Borys był absolwentem tej samej szkoły co on. Dodaje także:
"Nieścisłości jeśli takie są, wynikają tylko i wyłącznie z mojej interpretacji pewnych faktów. Ta książka przedstawia moją historię. (...) To jest historia widziana z mojej perspektywy, która dla mnie zmieniła wszystko. Bo wycofałem się z wydawnictwa. Ci, którzy przeczytają książkę, na pewno poczują klimat tamtych lat (…) Historia Tomka Chady i sytuacji, która się wydarzyła jest prawdziwa. I pokazuje go w takim świetle jakim był człowiekiem. Oczywiście po latach się spotykaliśmy. Nie chcę się z nikim kłócić, ale to jest moja perspektywa. Sylwetka Tomka jest przedstawiona jako osoby, która była prawdziwa. I taka sytuacja, którą opisałem miała miejsce. Może z różnych perspektyw jest inaczej interpretowana. I to wcale nie oznacza, że potem z Tomkiem się nie dogadywaliśmy. Absolutnie nie chciałem tutaj nikomu dokuczyć"
Przypomnijmy też, że w poniedziałek ukazał się godzinny videowywiad Hirka Wrony z Krzysztofem Kozakiem w ramach Magazynu Popkillera, gdzie wydawca opowiada m.in. o początkach RRX czy kulisach umów z artystami i rozliczeń.
Komentarze