Jedną z rzeczy, które zrobiły ogromne wrażenie na słuchaczach przy premierze pierwszej płyty Kalibra 44 były osobiste i szczere do bólu teksty Magika. Co ciekawe - podczas gdy Mag poszedł w późniejszych tekstach właśnie w tę stronę, to Dab postawił za to na lżejszą treść i zabawę formą. Z czego wynikała ta rożnica w podejściu?
Abradab opowiedział o tym w wywiadzie przeprowadzonym do 4 części książki "To nie jest hip-hop. Rozmowy":"W pewnym momencie zauważyłem po prostu, że uzewnętrznianie się w tekstach – czyli tak naprawdę robienie tego, co powinien robić artysta – może niepostrzeżenie przerodzić się w gehennę. Gdy zrobi się taki utwór i stanie się on popularny, trzeba go później zagrać na każdym koncercie, nie na odwal się, uczuciowo, trzeba wrócić do tamtych emocji – co czasem jest przecież niewykonalne… Napisało się o czymś, co było trudne, i dzięki temu się oczyściło, ale – wykonując po raz setny ten utwór na żywo – zamiast o trudnej sytuacji zapomnieć, nadal się w niej tkwi. Wtedy albo kawałek w końcu stanie się wydmuszką, albo przestanie się go grać, przez co ludzie obrażą się na artystę. Obydwie ewentualności to ślepe zaułki, choć z drugiej strony jakimś zaułkiem jest również rezygnacja z wrzucania emocji do utworów. Ja przez lata starałem się znaleźć złoty środek i opisywać to, co widzę, szydzić, ironizować, opowiadać historie, ale nie zagłębiając się przy tym we własny syf. Wolałem dać ludziom radość, chwilę odpoczynku, poprawić im humor. Gdy jednak na płycie „048” już nie wytrzymałem i z pełną powagą poruszyłem kilka społecznych tematów, to na pierwszym wywiadzie gość mnie zapytał: „No ale po co tak poważnie?…”. Tak źle, i tak niedobrze (śmiech)" - możemy przeczytać w udostępnionym fragmencie książki. Całą rozmowę znajdziemy w publikacji, której premiera już 29 października. Ogłoszeni do tej pory goście to Abradab, Emade, Falcon1, Małpa, Marta Nizio-Siara i VNM.
***
Komentarze