"Katakumby" Golina były wejściem na scenę z przytupem i płytą, którą śmiało można nazwać podziemnym klasykiem. Złożoność, wielowątkowość i poprzeczka wysoko postawiona słuchaczowi sprawiły, że raper wciąż otrzymuje pytania o reedycję. Pojawiły się też inne problemy...
"Od lat jestem bombardowany pytaniami o reedycję mojej pierwszej solowej płyty. Nie miałem jakichś szczególnych planów aby ją dotłaczać....ostatnio jednak co raz częściej dochodzą mnie słuchy, że cedek Katakumb z 2012 roku, nie wytrzymuje próby czasu. Nawet moi znajomi mają problemy z odtwarzaniem go (niestety został wytłoczony półprofesjonalnie w jakiejś randomowej tłoczni, taki mieliśmy wówczas klimat)
druga rzecz to chciałbym aby każdy kto tylko ma ochotę, mógł mieć możliwość skompletowania sobie całej trylogii na półce. Dzięki tej reedycji będzie miał taką szansę. No i trzy, myślę, że już czas, po tych wszystkich latach, aby przestać dorabiać kochanych re-sellerów :)
I teraz, uwaga, najlepsze.
Udało nam się odkopać i złożyć dwa zaginione tracki z lat 2012-2013. Żadne odrzuty, wręcz przeciwnie, rzekłbym, że oba tracki były za mocne aby mogły się gdzieś wówczas pojawić.
Zostaną one dołączone do Katakumb jako bonus i będą dostępne na razie jedynie na fizyku. Co mogę o nich powiedzieć?
Są bardzo mocne, mroczne i najprawdopodobniej najbardziej kontrowersyjne ze wszystkich, które nagrałem, stąd nazwa tej specjalnej reedycji – Katakumby – Zakazana edycja.
Każdy kto będzie miał ochotę posłuchać sobie młodego Golina z lat 2012-2013, gdy wypuszczałem Katakumby, będzie miał teraz ku temu okazję.
Wspólnie z Zero, moim drogim grafikiem, odświeżyliśmy również szatę graficzną, która przybrała dużo ciemniejszy, niemalże czarny kolor.
Zamówienia będzie można składać na golinemce.com jakoś z początkiem września. Będzie info. elo" - pisze Golin na swoim fanpage'u. Pozostaje czekać.
Komentarze