Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plGang Starr "One of the Best Yet" - recenzja finalnego albumu
Data publikacji 2019-12-10
Admin strony
Ulica

Powiedzieć, że nie jestem fanem pośmiertnych płyt to eufemizm - najczęściej kończy się na przekopywaniu odrzutów czy skrawków twórczości, niezgrabnym klejeniu ich z tym co modne i próbie skapitalizowania hype'u obudzonego tragedią. W głowie mam Biggiego zderzonego z Nellym siedzącym w wannie z modelkami czy Eminema, którego ingerencja w wokale 2Paca była tak głęboka, że ciął je i dowolnie przyspieszał byle grały mu do koncepcji.

"One of the Best yet" to jednak zupełnie inny przypadek. I bardzo się cieszę, że ten album powstał.

Historia Gang Starra urwała się nagle. I to w okolicznościach dalekich od rozejścia w pokoju. Chłodne stosunki DJ-a Premiera z Guru, któremu jątrzył nowy współpracownik "superproducer Solar", postać ewidentnie spod ciemnej gwiazdy. Keith Elam dał mu się omotać i nastawić przeciwko Preemo, a informacje o różnych krzywych akcjach Solara (dla porządku - nie mylić z Solarem z SBM) do dziś wychodzą i zaskakują. Postanowił on np napisać książkę o... historii Gang Starr. Ale koniec o tym panu.

Po latach sądowych walk z Solarem Premierowi udało się uzyskać prawa do niepublikowanych wokali Guru. I postanowił oddać mu hołd i ostatni ukłon, by godnie zakończyć historię legendarnego duetu. "One of the Best yet" uzupełnia płytotekę GNG i przykrywa ploteczkowy niesmak grubą warstwą muzyki.

Nie jest to płyta dzisiejsza - brzmi jak trochę surowsza kontynuacja "The Ownerz", które delikatnie romansowało już z mainstreamem. Goście to w większości dobrzy znajomi, kompani, współpracownicy - Jeru, Group Home, M.O.P., Q-Tip... do tego J.Cole, chyba najlepszy możliwy reprezentant nowej fali na takiej płycie. Jak mówił Preemo, nie udało mu się zebrać tu kilku dużych ksywek, m.in. Nasa, który szczerze przyznał jednak, że nie miał wtedy na tyle weny by dosłać zwrotkę godną projektu. I podobne podejście z respektem słychać tu na kilometr.

Brudne basy, królewsko cięte sample i garść mentorskiej treści od Guru - o życiu, branży, kulisach, mechanizmach, dobru i złu. Czyli coś co kochają fani GNG i to co przynosiły nam przez lata ich płyty. Bardzo dobrze, że Preemo nie próbował tu kombinować, odświeżać formy, atakować mainstreamu - zrobił coś brudnego, klasycznie gangstarrowego, a zarazem z truskawką na torcie w postaci zwrotki J.Cole'a, skupiającej wzrok młodszego pokolenia. A album i tak doczekał się wielkich bannerów w centrum NY. Godny hołd i godne zamknięcie historii duetu. Pośmiertne albumy to często zło - ten to złoto.

[[{"fid":"54751","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"55368","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Może Cię zainteresować

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków
Data publikacji 2023-06-28

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem
Data publikacji 2023-06-30

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!