W ubiegłym tygodniu dużo uwagi skupiła muzyczna krzyżówka styli promująca album "Inna Wizja" Jano z Polskiej Wersji. Gościnnie pojawili się tam ReTo i Kizo w wersji... bez autotune'a. Jak do tego doszło? Jak wyglądały kulisy? Jak Jano ocenia odbiór finalnego efektu? Sprawdźcie specjalne komentarze od zaangażowanych w produkcję osób oraz zdjęcia z planu!
Jano:
"Co do klipu - nieco zaryzykowałem wizerunkowo. Była nerwówka jak to się przyjmie, bo klip jest zwariowany, nie zrobiliśmy takiego obrazu do tej pory. Widzę po pierwszych godzinach, że ludzie docenili ciężką pracę, którą włożyliśmy w ten klip razem z M.L. FILMZ.
Ludzie często nie zdają sobie sprawy ile ciężkiej pracy musimy włożyć, aby powstałą taka produkcja."
Maciek Lipiński (M.L. FILMZ):
"Jano, ReTo, Kizo - raperzy na pierwszy rzut oka z innych bajek. Wyzwanie polegało na tym, by znaleźć stylistyczny, wspólny mianownik dla wszystkich. Przy pracy nad scenariuszem zdałem sobie sprawę, że klip wyjdzie najbardziej naturalnie, kiedy po prostu pokażemy każdego z raperów jako "wolnego"w swoim własnym świecie.
Z drugiej strony przy pracy z taką mieszanką raperów nie można było zrobić zwykłego, nudnego obrazu. Stąd też Jano odpoczywa w pokoju i pod blokiem, by po chwili być niesionym na rękach przez fanów na koncercie lub jechać na koniu, ReTo wyprowadza barana na spacer na korcie tenisowym, a Kizo korzysta z usług barberskich na dachu wieżowca w Warszawie.
Montaż teledysku zmienia się wraz z trwaniem utworu. Jest to zabieg, który ma na celu z jednej strony pokazać indywidualność życia każdego z artystów, z drugiej strony maksymalnie przykuć uwagę widza aż do samego końca.
Przy przygotowaniach do planu zdjęciowego sporo czasu poświęciliśmy skonstruowaniu specjalnej maszyny do ujęć (wzorem były ujęcia jak w klipie "A$AP Forever"). Widać to szczególnie w scenach z żółtym kabrioletem - dzięki maszynie kamera może całkowicie okrążyć rapera z poziomu ziemi do wysokości 4m nad nim i z powrotem - w 2 sekundy. Myślę, że efekt ten zastosujemy jeszcze wydatniej w kolejnych teledyskach."
Jano o feacie z ReTo i Kizo:
"Z początku w numerze "Wolna wola" oprócz ReTo miał się znaleźć jeszcze jeden gość. Miał to być jeden z warszawskich weteranów sceny, nie zdążył się jednak dograć w terminie. Finalnie utwór poszedł na płytę w wersji ze mną i z ReTo.
W międzyczasie Kizo zaprosił mnie na swoją płytę do numeru ze Szpakiem ("Artysta z blizną"). Znaleźliśmy nić porozumienia, złapaliśmy ze sobą kontakt, a sam numer wyszedł bardzo dobrze.
Byłem już wtedy po premierze mojej płyty (INNA WIZJA - 10.05.2019), mimo to pomyślałem, że zaskoczę fanów i zaprezentuje im klip wraz z nowym gościem, którego nie ma na płycie i którego z całą pewnością się nie spodziewają. Kizo wzbogaca ten track o nieco inne spojrzenie na temat.
Prywatnie nie jestem zwolennikiem autotune, nie mam jednak problemu jeśli ktoś korzysta z tego efektu, to jego sprawa i to szanuję. INNA WIZJA miała być płytą nowoczesną, na świeżych bitach, ale mimo wszystko w moim stylu. Z tego względu poprosiłem aby moi goście spróbowali nawinąć zwrotki bez autotune, po to by cały numer był spójny stylistycznie. Wyszło kozacko i uważam, że obaj brzmią lepiej bez tego efektu, co zresztą jest chyba najczęstszym komentarzem pod klipem na YouTube."
Komentarze