Czy zastanawialiście się kiedyś, że kawa zawiera w sobie wiele odcieni życia? Potrafi być tak gorzka jak piołun, potrafi być słodka i krzepiąca jak cappuccino. Czasem ciężka i przyprawiająca o boleści, czasem lekka, napawająca entuzjazmem i nadzieją. Czasem z lekką nutką dekadencji, kiedy indziej emanująca miłością.
Skąd ten dziwaczny wstęp? Eric Biddines, znakomity MC rodem z Florydy kawę - a właściwie jej ziarnko - uczynił swym znakiem rozpoznawczym. Nakładem swej własnej wytwórni - planetcoffeebean - wydał m.in. przedmiot dzisiejszego Ot Taka. Przed tegorocznym Hip Hop Kempem Eric był mi nieznany, z ciekawości włączyłem więc odsłuch i... wsiąkłem w mig. I niczym krytyk kulinarny w kilku akapitach postaram się streścić, czemu wizyta w Lokalnej Kafejce E. Biddinesa to oferta nie do odrzucenia.
16 kawałków bez zbędnych wypełniaczy, za to prezentujących szeroki wachlarz dźwięków. Mamy tu i brzmienia klasyczne ("20 Dollar Loan", "One Thing", "Coffee Love" brzmiące niczym od Soulquarians!) i nowoczesne (klubowy, ironiczny "Worried Bout" czy singlowe "Peeuurrnn") - Eric sprawdza się w każdej stylistyce, również w korzennym soulu i bluesie w "Railroads Down 3". Wszystko to z niepowtarzalną nutą aromatu Południa (te chórki! Skwierczące cykacze i basy, np. w "Whole Trunk"!). Słowem - produkcja, często spod rąk samego Erica, jest przepyszna, niczym pianka w latte. Moim ulubionym trackiem jest bez dwóch zdań "20 Dollar Loan", jazzujący, lekko melancholijny numer, idealnie przenoszący słuchacza w stan umysłu kogoś, kto potrzebuje na szybko dwudziestu dolców, by przeżyć...
Fantastyczna produkcja to jednak tylko jeden składnik znakomitej filiżanki. Muzykę dopełniają bardzo życiowe, raz słodkie, raz gorzkie teksty Erica, z którymi bardzo łatwo się utożsamić. Czy to opowieść o dawnej miłości, którą koleje losu zawiodły w niefortunne miejsca ("Wrong Path"), czy o poczuciu wolności za kierownicą ("Classic Cars"), czy o motylach w brzuchu, gdy myślimy o ukochanej/ukochanym ("Rushing Forever")... Elastyczne flow i głos Erica przypominają pochodzącego z Południa kandydata do tytułu GOAT - Andre 3000 (Ba, fani klasyków Południa znajdą w pierwszym kawałku nawiązanie do słynnych słów Andre Benjamina...). I tak jak on Eric płynnie przechodzi od rapu w melodyjny śpiew.
"The Local Cafe" to przepyszna mikstura, po którą każdy spragniony świeżości i ciepłą powinien sięgnąć. Idealna pozycja na długie wieczory, kiedy lato powoli zmienia się w jesień - album, na którym znajdziecie i letnie vibe'y, i nostalgiczne brzmienia jesieni. Pięć gwiazdek Popkillera, bez dwóch zdań. Wbijajcie na bandcamp i soundcloud Erica i sprawdzajcie - koniecznie przy filiżance gorącej cappuccino!
A już jutro na Popkillerze - wywiad z Erikiem Biddinesem, nakręcony na tegorocznym Hip Hop Kempie!
[[{"fid":"47418","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]
[[{"fid":"47419","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]
[[{"fid":"47420","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]
Komentarze