Na wydanej wczoraj płycie Nicki Minaj "Queen" nie brakuje ostrego rapowego pazura - począwszy od intra, gdzie próby upodobnienia się do niej i zostania nową Nicki porównuje do tego, gdy byle grubas myśli, że jest Biggiem. Najciekawiej robi się jednak przy numerze "Barbie Dreams", nawiązującym do klasyka Notoriousa...
Biggie humorystycznie opisywał w "Just Playing" sny o zaciągnięciu do łóżka gwiazd r&b. Nicki bierze się za raperów... ale dla odmiany roastuje ich, wyśmiewa i punktuje. Meek Millowi obrywa się za ciągłe wysyłanie do niej wiadomości, Drake'owi za płaczliwość, zlanie zalotów Uzi Verta puentuje wysłaniem go do piekła co "potraktował dosłownie", plotki o romansie z Young Thugiem odbija wersami o tym, że przyłapała go na kradzieży swoich sukienek. Desiignerowi dostaje się za ADHD a Khaledowi za... bycie grubym.
Inne ksywki, które słyszymy w numerze to 50 Cent, 6ix9ine, Bow Wow, Rae Sremmurd, Dave East, Future, Young M.A., YG czy The Game. Zresztą sprawdźcie sami, to się nazywa hip-hopowy pojazd po całości, aż przypominają się "Control" czy "How To Rob"...
Info i tracklista płyty w naszym dziale Premier
[[{"fid":"46360","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]
Komentarze