Warszawski koncert promujący "Antihype" to wypełniony po brzegi klub niePowiem, energia od ludzi i szalejący mimo choroby Sarius, który występ ten zwieńczył swoim pierwszym w życiu stagedivingiem - na rękach publiki popłynął także po koncercie aż do samego wyjścia.
Zdjęcia: J.R. (1-5), Vandal Familia (6-30)
Komentarze