Juelz Santana i Lil Wayne w pierwszej dekadzie tego wieku byli jednymi z najgorętszych raperów na scenie. Większość słuchaczy wie, jak potoczyły się ich losy - Weezy F Baby uważany jest za jednego z najlepszych raperów w historii, natomiast Juelz Santana mimo wydania dwóch bardzo dobrze przyjętych albumów, kilkunastu mixtape'ów i owocnej pracy w The Diplomats często znajduje się na listach takich jak ta. Teraz za pośrednictwem Instagrama Juelz dodał post, który zadziwił wielu ich fanów...
Członek Dipsetów oraz główna postać Cash Money Records wydali w 2006 roku bardzo dobrze przyjęty projekt pt. "Blow". Zrobili oni wtenczas bardzo dużo szumu na scenie, a miał być to tylko przedsmak przed wspólnym albumem "I Kan't Feel My Face". Raperzy nagrali cały materiał i byli gotowi do wypuszczenia go w świat, ale jak to często bywa w hip-hopie, cała sprawa została zablokowana przez problemy prawne związane z wytwórniami.
Chemia pomiędzy Juelzem i Wayne'em na trackach była tak dobra, że fani nawet kilka lat później domagali się wydania LP. W 2011 roku Juelz oznajmił, że cały materiał nagrany na płytę przepadł po nalocie policji na studio rapera, podczas którego został aresztowany za posiadanie narkotyków i nielegalnej broni. Policja skonfiskowała wtedy dysk twardy z ponad setką nagranych utworów i według reprezentanta Harlemu zwróciła go całkowicie wyczyszczonego.
Teraz Juelz opublikował na Instagramie wspólne zdjęcie z Lil Wayne'm, do którego opis jasno daję do zrozumienia, że jest możliwość dostania "I Kan't Feel My Face" w tym roku. Plotkę tę podsyca fakt, że pod koniec zeszłego roku zrobiono im wspólne zdjęcie w studio i oboje wtedy przyznali, że pracują nad czymś nowym. Tutaj powstaję pytanie - czy Wayne i Santana powinni wydawać album, wokół którego głośno było ponad 10 lat temu?
Komentarze