Członek ekipy Top Dawg Entertainment wyjawił kilka nowych informacji o jego nadchodzącym albumie podczas audycji w programie The Real After Party.
Od dobrych kilku miesięcy fani Jay Rock’a zastanawiali się, kiedy w końcu otrzymają od rapera nową muzykę. Dopiero dzisiaj artysta w audycji radiowej The Real After Party wypowiedział się na temat soundtracku do filmu „Black Panther”, a także o swojej nadchodzącej płycie.
-Album jest już gotowy, po prostu miałem lekkie obsuwy. Dla tych, którzy nie słyszeli, brałem udział w wypadku. Potrzebowałem trochę czasu, aby dojść do pełni sił. Kiedy już wyzdrowiałem, zamknąłem się w studiu - wyjawił Jay.
Na pytanie, czy płytę otrzymamy w 2018 roku, raper zapewnił fanów, iż na pewno otrzymamy ją w najbliższych miesiącach. Płyta jest już zmiksowana, a jedyną kwestią pozostały użyte na niej sample.
-No pewnie, że wyjdzie, album jest już ukończony. Został już zmiksowany, teraz pozostały, no wiesz, sprawy biznesowe, dotyczące 'czyszczenia’ sampli i takich rzeczy. Sam album jest już gotowy - wyjaśnił Rock.
Oprócz tego otrzymaliśmy także potwierdzenie, iż na płycie na pewno pojawi się Kendrick Lamar, a wśród producentów Jay wymienił Cardo oraz Sounwave.
-Brzmienie albumu jest świetne - dodał - Nie chcę wyjawić zbyt dużo rzeczy, chcę po prostu go wypuścić. Zaufajcie mi, nie będziecie rozczarowani - zakończył.
Komentarze