Selekcja i przekopywanie się przez mniej lub bardziej znaną, starszą czy nowszą, ale przede wszystkim dobrą muzykę to rzecz, która przyświeca nam od samego początku popkillerowych działań. Staramy się przybliżać Wam klasyki, eksponować nowe twarze i podrzucać rzeczy, których nie znajdziecie w innych muzycznych serwisach. Dokładnie to samo - promowanie muzyki, która daje zajawę - było zapalnikiem dla Szejka przy odpaleniu grupy FB Trillest. oraz cyklu Trillest. selection, który szybko zyskał spore zainteresowanie, by zniknąć z powodów prozaicznych (ban za prawa autorskie przy wrzucaniu numerów na specjalny kanał)
Szejka możecie znać już z naszych łamów - to młody grafik, który przebojowo prze przed siebie i ma na koncie już m.in. okładki do numerów z udziałem Snoop Dogga, Wiza Khalify, YG czy A$AP Mob. Teraz Trillest. selection powraca przy wsparciu Popkillera - 2 razy w tygodniu będziemy mieli więc dla Was porcję świeżego brzmienia spoza pierwszych miejsc list! A teraz oddajemy już głos Szejkowi...
"Siema, jestem szejku, możecie mnie kojarzyć z grafiką, lecz muzyka to pasja, która w pewnym sensie była zapalnikiem tego co obecnie robię. Mateusz dał mi fajną możliwość reaktywowania cyklu, który sprawiał mi wielką satysfakcję, więc nie było opcji że się nie zgodzę. Jeśli nie kojarzycie mojej osoby to zapraszam na artbyshk.com bądź instagram @shakeocb.
Idea Trillest. selection narodziła się w 2015 roku, powstał wtedy kanał na youtube, który dość szybko zaczął łapać wielu odbiorców, przeważnie zza oceanu, ale zdarzali się i rodacy. Głównym zamysłem było wrzucanie świeżych kawałków (nie tylko rap), których przeciętny słuchacz nie zna, a są warte uwagi. Niestety kanał został zablokowany, otóż label upomniał się, że na 3 kawałki nie posiadam praw autorskich, lecz nie brano pod uwagę tego, że były to numery mikstejpowe i cały przychód (automatycznie włączony przez youtube) szedł na rzecz właściciela, no cóż mówi się trudno. Dodam, że wielu artystów było bardzo wdzięcznych za wrzucone tam kawałki.
Nazwa powstała od facebookowej grupy, tutaj link
Idea grupy jest mniej więcej taka sama, lecz dochodzą też rozmowy na wszelakie tematy związane z otaczającą nas kulturą, trochę memów i takie tam. Zdaję sobie sprawę, że jest to duża nisza i wielu osobom raczej nie podpasuje, ale robię to dla ludzi, którzy oczekują czegoś więcej od muzyki niż paru numerów w tygodniu podanych na tacy przez główne labele.
Selekcja będzie z Wami w niedziele i środy, wrzucana o godz. 19:00
Jako, iż dziś startujemy zamiast jednego kawałka wrzucę dwa.
Na pierwszy ogień idzie Levi Carter - XXL
Nie będe sie rozpisywał, powiem tylko tyle, że Levi namiesza, a nadchodzący collab z jednym z moich ulubionych raperów Cousin Stizzem, będzie na pewno mega mocny. Poza tym polecam numery jak "Feels like death" z Luckim, "You not gang", czy "Waves" z Key! (KEY! i Yung Gleesh według mnie są undergroundowymi legendami i twórcami brzmienia, które obecnie słyszycie u większości małolatów, polecam się zapoznać z twórczością), "Rick flair" też jest niczego sobie.
Drugim numerem, będzie mój faworyt z nowej płyty Maxo Kream zatytułowanej "Punken"
Maxo Kream - Love Drugs
Gościa darzę wielką sympatią od długiego czasu, "Fetti" z Cartim i Dashem to ewidentnie osobisty klasyk. O jego osobie wspomniałem kiedyś na łamach popkillera, cytuję "Crip z Houston, fajne real talki nie męczące swoją wyszukaną lirycznością, lecz jakby to nazwać bardzo streetsmart" więc zostawię to tak jak wtedy. Z nowego albuymu polecam jeszcze "5200", "Roaches", "Capeesh" na feacie z Trippie Reddem, który na pewno znajdzie się równiez w selekcji, nie ukrywam że jest on jednym z moich top odkryć w 2017. Dyskografia Maxo jest dość konkretna, zarówno autorskie numery, jak i gościnki to przeważnie ogień.
PS. W środę i niedzielę dorzucać będziemy numery do specjalnej playlisty na naszym kanale (znajdziecie ją poniżej, subskrybujcie, by nie przegapić) a co niedzielę otrzymacie artykuły z krótkim komentarzem co do obu tracków z danego tygodnia
Komentarze