Pełno u nas ostatnio Quebo, ale ciężko się dziwić, gdy tak ogromny projekt jak "Egzotyka" dobija właśnie do premiery. Po dzisiejszej premierze 'domowego' singla "Odyseusz" raper podzielił się emocjonalnym wpisem odnośnie całego krążka i wielkiej przygody z nim związanej...
"Trudno się rozstać z tym projektem. Niesamowicie się do niego przywiązałem. Wszystkie moje myśli są skupione na kolejnych podróżach. Kompletnie się od tego uzależniłem i myślę, że cała nasza załoga podobnie, a jeszcze do niedawna byłem raperem bez nałogów. Dziękuję wszystkim, którzy docenili włożone w ten projekt pracę i serce. Dziękuję również wszystkim, którzy razem z nami podróżowali fizycznie i mentalnie. Bardzo dużo się podczas tego poszukiwania przygód nauczyłem. Przeszedłem całą masę metamorfoz i przeżyłem całe wachlarze emocji i doświadczeń, które umocniły mnie jako człowieka. Za tym zamkiem, który symbolicznie przewija się w tym teledysku kilka razy, zaczynałem rzucać swoje pierwsze nieudolne fristajlowe linijki. Wówczas nigdy bym się nie spodziewał, że ta miłość i pasja do muzyki może mnie zaprowadzić w takie miejsce. Nie zamierzam spuszczać z tonu i obiecuję Wam, że jeżeli chodzi o kolejne rzeczy, które mam w głowie możecie się spodziewać absolutnie wszystkiego. Każdego featu, każdego producenta, nie ma żadnych rzeczy niemożliwych i piszę to z pełną świadomością. Dziękuję za wasze ogromne zaufanie i wszystkie wspaniałe słowa. Nie potrafię napisać jak wiele to dla mnie znaczy. Widzimy się na koncertach, a nowego materiału jest mnóstwo i będzie co grać. Nie jest to jeszcze definitywne zamknięcie Egzotyki, ale zbliżamy się powoli ku końcowi. Reszta informacji wkrótce. Odyseusz." - napisał Quebonafide na swoim FB.
Sprawdź też:
3 numery z "Egzotyki", które zrobiły na nas największe wrażenie - ranking
Quebonafide "Egzotyka" - dodatkowe płyty w preorderze, "męska" i "żeńska"!
Quebonafide gra Madagaskar 4 razy i rozpala Szczecin - video
Quebonafide nagrał z europejską gwiazdą: "Pokażemy za granicą co się dzieje u nas"
Quebonafide oznajmia platynowy nakład "Egzotyki" i zabiera fana w podróż!
Quebonafide "quebahombre" - czyli reporterska pocztówka z Meksyku (recenzjo-felieton)
Komentarze