Zanim niebawem będziecie mogli przeczytać, co sądzę o "Grill-Funk 2" od Bleiza, macie teraz okazję zapoznać się nieco z podejściem Antka do tworzenia muzyki.
Skąd biorą się pomysły na Twoje kawałki?
Pomysły wpadają bardzo spontanicznie i nagle. Na przykład podczas jazdy samochodem, kiedy słucham jakiegoś utworu i ktoś znienacka wchodzi mi na drogę. W studiu - podczas luźnej rozmowy, zupełnie o innych rzeczach niż muzyka. Grunt to zapisać i zapamiętać, by później rozpisać temat.
W jakich okolicznościach najbardziej lubisz pisać?
W studiu i tylko w studiu zaraz przed nagraniem.
Czym kierujesz się przy doborze bitu?
Musi mieć to coś i sprawiać, że od razu zaczynam pisać. Nie da się tego wytłumaczyć, to coś jak szósty zmysł.
Jak prace nad warstwą liryczną płyty rozkładają się u Ciebie w czasie?
Od albumu "Grill-Funk Blues" teksty w 90% piszę w studiu zaraz przed nagraniem, więc proces tworzenia płyty jest uzależniony od tego jak czesto spotykamy się z chłopakami czy dziewczynami w Kołbaskowie czy we Wrocławiu. Od "Grill-Funk 2" obrałem strategię, że zbieramy się na 3 dni raz na miesiąc/półtora i nagrywamy. Producenci zajmują się muzyką, a Cywinsky, Człowień czy ja pisaniem tektów. Wiadomo, że pierwszy dzień zawsze skończy się na imprezie w większym stopniu, bo dawno się nie widzieliśmy, ale koniec końców powstają najlepsze utwory. :)
Komentarze