Theodor to obok Wujka Samo Zło chyba najdłużej aktywny polski freestyle'owiec - na bitwach startował nieprzerwanie od 2003 roku, zjeżdżając Polskę wzdłuż i wszerz z mniejszymi lub większymi sukcesami, ale z niegasnącą zajawą. Jak się jednak okazuje - po 13 latach i ponad 100 bitwach w roli uczestnika i podobnej liczbie jako prowadzący/juror Theo postanowił powiedzieć "stop"...
"Od jakiegoś czasu mam trochę różnych myśli w głowie odnośnie tego co robię w życiu i że czas na parę znaczących zmian.
Ostatni rok dał mi dużo do myślenia. Większość z decyzji mam zamiar wcielić w życie jeszcze w tym roku, do paru jeszcze dojrzewam. A Kilka wcielam od razu bo nie mam już na co czekać.
Nigdy tego nie ogłosiłem, a chyba dawno powinienem.
Nie zamierzam więcej wystartować na ŻADNEJ bitwie freestylowej. Czy to pokazowej czy otwartej - nie chcę być utożsamiany z aktualnie walczącymi zawodnikami.
Od jakiegoś czasu już tego nie robię i dalej też nie zamierzam organizować żadnych freestylowych bitew prócz WLW : Warszawska Liga Wolnostylowa - to ostatnio jedyne miejsce w którym jeszcze mam jakąś frajdę z freestylu.
Po zakończeniu Ligi Mistrzów Ceremonii nie przyjmuję też już żadnych ofert prowadzenia bitew freestylowych (nie licząc WLW) a po paru bitwach które do wakacji jeszcze będę sędziował, NIE zobaczycie mnie na bitwach również w tej roli.
Freestyle ze mną już tylko w sajferach i w trakcie koncertów.
Taki : początek rozstań w 2016r.
5!" - przeczytać możemy na fanpage'u warszawskiego MC.
Równocześnie miło nam zapowiedzieć, że od maja na naszych łamach przeczytać będzie można cykl wspominkowych artykułów Theodora, dotyczących starych bitew, tego, co pamięta po latach z battli, o których krążą dziś legendy oraz tego, jak przez te kilkanaście lat zmieniał się i ewoluował polski freestyle - począwszy od 2003, gdy "8 Mila" dopiero miała nadejść...
Poniżej znajdziecie także najnowszy numer Theo pt "BANG":
Komentarze