Wielki nieobecny zeszłorocznej edycji XXL Freshmen, autor jednej z najbardziej wychwalanych płyt roku 2014 w postaci kapitalnego "The Water[s]" i kolejny po Chance The Rapperze oraz Vicu Mensie reprezentant chicagowskiej szkoły rapu, której bliżej do wartości promowanych przez Lupe Fiasco i Commona niż młodych gniewnych z nurtu "drill". W krótkim czasie Mick wyrósł na jedną z największych nadziei rapowej sceny za Oceanem, a fakt, że za jego karierę odpowiada management mający na koncie rozkręcenie karier Joey Bada$$a (którego Jenkins ma na płycie) czy Big K.R.I.T.'a wróży temu piekielnie zdolnemu dryblasowi bardzo dobrze.
Na początku listopada MC odwiedził Warszawę, a my złapaliśmy go na kilkunastominutową rozmowę tuż przed tym jak razem z The Mind rozniósł klub niePowiem. Z wywiadu dowiecie się m.in., dlaczego Mick zdecydował się całkowicie usunąć swoje pierwsze trzy albumy z Internetu, co było punktem zwrotnym w jego karierze, jakie drugie dno kryje zwrot "Drink more water" i jaka idea przyswiecała płycie "The Water[s]", jak wpadł na pomysł kawałka "Value Village" rok przed tym, jak Macklemore wypuścił swój hit o tej samej tematyce "Thrift Shop", czy dlaczego nie jest dobrym freestyle'owcem. Co więcej, reprezentant Chicago wspomniał czasy dorastania w Alabamie, wyjaśnił, czemu nie czeka na kontrowersyjny film Spike'a Lee "Chi-raq", zdradził, jaki jest jego ulubiony bit Kanye Westa, a także... czemu nie jest fanem Michaela Jordana.
Rozmowa, tłumaczenie: Marcin Natali
Zdjęcia, montaż: The Distance Vision (fanpage)
Przypominamy też krótki filmik z listopadowego koncertu:
Komentarze