Diset ('90) – tego pochodzącego z Lublina artystę cechuje duża kreatywność, ambitne spojrzenie na muzykę i konkretna wizja swojej twórczości. Wojtek ma wypracowaną lekkość i melodyjność wokalu, przez co zdumiewająco łatwo przychodzi mu nie tylko wyśpiewywanie sobie refrenów, ale i… subtelne podśpiewywanie zwrotek, w których zarazem dba o wyrazistą i ambitną warstwę tekstową. Gładko odnajduje się na świeżych, newschoolowych produkcjach, przy tym stawia zarówno na ambitną elektronikę, jak i trapowe produkcje rodem z mainstreamu zza oceanu.
Raper zaliczył już obecność na legalnym krążku, dając wspólnie z Dannym utwór na głośną płytę producencką Pawbeatsa oraz pokazywał się już wcześniej gościnnie na kilku podziemnych produkcjach (m.in. dwa albumy Rasmentalismu oraz "Eklektyka" Quebonafide), przede wszystkim jednak kontynuuje cykl solowych albumów "High Definition", gdzie już druga część była dowodem ogromnego progresu i otwartej głowy. "Victoria i Pokój" jak na płytę wydaną w drugim obiegu (w ramach inicjatywy Aptaun Support) brzmi wyjątkowo świeżo, a mocne i bezkompromisowe teksty ("Bill Hicks"!), ciekawie realizowane inspiracje Kanye Westem i fakt, że Diset był producentem wykonawczym albumu, twórcą linii melodycznych i autorem tekstów gości udzielających się wokalnie, udowadniają, że lublinianin mierzy naprawdę wysoko. Dość wspomnieć, że przygotowywana właśnie i dopieszczana w detalach "High Definition 3: Drive" ma być utrzymana w klimacie starej analogowej elektroniki, nawiązując m.in. do Kavinskiego czy Daft Punk, co każe nam oczekiwać na nowe nagrania Wojtka z ogromnym zainteresowaniem.
Rozmawiał: Mateusz Natali
Zdjęcia/Montaż: Maciej Pieczykolan
Grafika: Adam Jędrzejczyk
DOŁĄCZ DO WYDARZENIA FB ORAZ CODZIENNIE ZAGLĄDAJ NA POPKILLERA, BY ŚLEDZIĆ WSZYSTKIE RUCHY WOKÓŁ MŁODYCH WILKÓW. EKSKLUZYWNE MATERIAŁY I PODPOWIEDZI DO ZNALEZIENIA SĄ NATOMIAST NA NASZYM INSTAGRAMIE.
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"24399","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"384","width":"430"}}]]
Komentarze