Peja, Czarny HIFI, Kobra i Żyt Toster podsumowują 2014 rok

W górę i w dół w tym roku. Z mieszanymi nastrojami, niespodziewanymi podróżami, wątpliwościami. Cała masa pozytywnej energii i satysfakcji. Z dzieciaków, z muzyki, ze sportu. Sporo nowych rzeczy, sytuacji, ludzi. To super. Trochę wyrzeczeń znów. Duuuużo stresów ale na stresach tylko się kończyło. Nie mam zwyczaju narzekać. Nie będę. Byłoby to zresztą żenująco śmieszne w moim położeniu; położeniu, które jest dalekie od wyobrażenia części z was tu - nieznających mnie, dalekie nawet od wyobrażenia przyjaciół, którym poświęcam mało czasu (family first - przepraszam)...nie jest też zapewne tak źle jak moja samokrytyczna, gorzka głowa sobie czasem uważa. W ogóle nie jest źle. Dużo pracy, która zapowiada postęp i nowe wyzwania. Nagle pewne rzeczy stają się realne. A W 2015 chciałbym robić rzeczy nowe, inne. Nie życzę sobie stabilizacji. W 2015 chcę wręcz niektórych zawieść, zdziwić, niekoniecznie pozytywnie. Pozytywnie to chce się czuć ja z bliskim. Życzę sobie pospolitego farta i możliwości prawdziwego rozwoju. A potrzebuję do niego konkretów. Diabeł tkwi w szczegółach, nie jestem na etapie sloganów motywujących, nie potrzebuję 'coacha' żeby wystartować do marzeń. Wiele z nich spełniłem. Ale, że jestem mr. 'zero sentymentu' - ani nie umiem długo płakać, ani się cieszyć...Czekam na nowe, na to co będzie.

W 2015 chcę podejmować ryzyko."

*****

Kobra oraz Żyt Toster podsumowali za to rok na scenie, jeden obszerniej drugi krócej. Oto, co napisał pierwszy z nich:

"Rok 2014 według mnie to:
USA:
Fabolous - The Young OG Project
Wiz Khalifa - Blacc Hollywood
J. Cole - Forrest Hills Drive
Jhené Aiko - Souled Out
Logic - Under Pressure
Rick Ross - Hood Billionaire
Riff Raff - Neon Icon
Jeezy - Seen It All
Royce Da 5'9 & Dj Premier - PRhyme