Pamiętam moje pierwsze wrażenie, gdy usłyszałem ten numer. Wow, wow i jeszcze raz wow. Just Blaze który bitem zrównał wszystko z ziemią i zaskakujący formą i treścią na tle wcześniejszych dokonań Fabolous. Potężny banger, będący wciąz w czołówce numerów, które chciałbym usłyszeć na żywo i w mojej prywatnej czołówce najlepszych rapowych bitów ever. Time flies - dziś "Breathe" obchodzi 10 rocznicę premiery.
Zastanawiałem się co mógłbym ciekawego napisać o tym jednym z największych nowojorskich hymnów minionej dekady. Można pisać wiele - o wokalnym samplu, o pianinku, o tym jak z wrodzonym luzem i gracją współgra z nim Loso czy jak całość dopełnia miejski i świetnie zbalansowany klip. Ale najlepiej oddać chyba głos Just Blaze'owi, który z okazji jubileuszu postanowił przybliżyć dla portalu HipHopDX całą historię powstania utworu. Historię, która jest dość zawiła i ciekawa i potwierdza, że zawsze potrzebne jest trochę szczęścia oraz umiejętności wyczucia ryzyka. Wspomnienia Blaze'a przeczytacie tutaj, "Breathe" przypomnicie sobie poniżej.
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16455","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]
Komentarze