Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plOutKast "Aquemini" (Klasyk Na Weekend)
Data publikacji 2014-04-30
Dawid Bartkowski
Dawid Bartkowski
Ulica

OutKast. Synonim słowa „magia”. Po dwóch świetnych płytach Big Boia (tak, „Vicious Lies and Dangerous Rumors” jest dla mnie właśnie taką płytą) wciąż czekam na ruch Andre. A może bardziej na ich nowe wspólne dzieło? Jedno z marzeń. Wcale nie jest powiedziane, że nie zostanie zrealizowane.

Jak grom z jasnego nieba spadła na mnie informacja, że duet wznawia koncertowanie, co równie dobrze mogłoby się wiązać z tym, że wkrótce wejdą do studia i zaczną coś wspólne nagrywać. Oczywiście na 99% nie znajdę się na np. Coachelli, ale cały czas łudziłem się, że spotkam ich w Gdyni. No właśnie, życie płata figle. Nie nad Bałtykiem, ale w stolicy, a konkretnie na Orange Warsaw Festiwal w czerwcu. Warto marzyć.

Dwa pierwsze albumy chłopaków z Atlanty to dzieła wielkie. Fantastyczny debiut, ukazujący luzackie życie chłopaków w Georgii pokazał całym Stanom, że dobry rap nie jest tworzony albo z lewej, albo z prawej strony kraju. Dwa lata później, w 1996 roku, weszli na trochę inny poziom. Taki, na jakim byli najlepsi z najlepszych w branży. Wrzesień 1998 roku przyniósł „Aquemini”. Najbardziej spójne dokonanie Andre 3000 i Big Boia.

Tytuł jest grą słów. Połączenie łacińskich nazw znaków zodiaków, spod których pochodzą raperzy. Aquarius i Gemini. Wodnik i bliźnięta. Mały koncept, mała rzecz, a cieszy. A o czym jest sam album? W zdecydowanej większości o codziennym życiu chłopaków z południowego wybrzeża USA z kilkoma poważniejszymi tematami, np. poruszającymi problem rasizmu. Posłuchajcie i pomyślcie nad „Rosa Parks” czy „Return of the G”, zrelaksujcie się przy „Aquemini” i „West Savannah”. Słucha się tego wyśmienicie, ponieważ charyzma Andre i Big Boia wykracza poza obrany standard. I nie tylko ich, bo dobrani goście: Raekwon, George Clinton, Slick Rick czy Cee-Lo to też nie są pierwsze lepsze burki.

Muzycznie od poprzednich dokonań trochę się zmieniło, ale klimat nagrań pozostał taki sam. Doszło trochę więcej żywych instrumentów, beaty są bardziej „rozbudowane”. Czysty klimat południa Stanów Zjednoczonych, ale nie takich, do jakich przyzwyczaili nas obecni topowi raperzy z tamtego rejonu. Piękne, korzenne brzmienie, za które odpowiadają sami raperzy z Mr. DJ'em oraz, co jest oczywiste, Organized Noize. Przepiękna, płynąca muzyka wprawiająca w pozytywny nastrój.

Tytuł ponadczasowy, klasyczny, doskonały. Liczne nagrody: platyny, listy Bilboardu, miejsce na liście Rolling Stones, 5 mikrofonów w The Source itd. Idealny przykład na to, jak zabawa rapem może dać fantastyczne efekty. Od wielu lat jeden z moich topowych tytułów, do którego wracam regularnie. Nie sprzedam za żadną cenę. A to już o czymś świadczy.

Autor tekstu prowadzi bloga goodkid.pl

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13185","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13186","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Może Cię zainteresować

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków
Data publikacji 2023-06-28

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem
Data publikacji 2023-06-30

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!