Postać Tony'ego Yayo, mimo jego wieloletniej odsiadki, zawsze kojarzyliśmy z G-Unit, choćby przez wszechobecne "Free Yayo". Teraz okazuje się, że sytuacja w kolektywie, którego frontmanem jest 50 Cent nie jest tak kolorowa jak mogłoby się wydawać. Young Buck czy Game odeszli już dawno, teraz w związku z informacją o nowym dealu dystrybucyjnym G-Unit Records i rozstaniu z Shady/Aftermatho złych stosunkach wspomniał Yayo.
"50 odciął się ode mnie, Lloyd Banks tak samo, poświęciłem życie dla G-Unit, ale jak widać życie wciąż czegoś uczy"- napisał Tony na swoim instagramie. "Za dużo stresu, obleciałem cały świat, nagrałem album, czas spróbować nowych rzeczy, G-Unit nie trzyma się już razem, pieprzyć to" - dodał Yayo, w kolejnym poście wspominając "Za dużo frajerów chce żeby tylko lizać im dupy". Co na to Fifty?
Komentarze