Przykład Angel Haze, znanej też jako "rapująca Ola Szwed", pokazuje doskonale jak NIE debiutować. Koniecznie chciała wypuścić krążek w 2013, w efekcie zrobiła wytwórni awanturę o marcową premierę, która pomogłaby odpowiednio rozgrzać atmosferę i zbudować buzz. Wrzuciła album do Sieci, wymuszając na labelu premierę jeszcze w grudniu... "Dirty Gold" trafiło więc do sklepów w grudniu, oczywiście przechodząc całkowicie bez echa. A że talentu młodej freshmance nie brak, choć głowa zbyt gorąca, to mamy nadzieję, że namieszają choć single, przypominając o krążku. Dziś czas na kolejne video.
A w nim hitowy refren, zaangażowana treść oraz ciekawy klip.
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10918","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]
Komentarze