Wśród licznych podsumowań roku 2013 mamy dla Was tekst nietypowy... bowiem sprzed 10 lat. Marcin Flint postanowił wówczas na łamach magazynu "Ślizg" pokusić się o prognozę jak polski rap wyglądać będzie za 10 lat, oczywiście z przymrużeniem oka i w lekko krzywym zwierciadle. Warto sprawdzić i porównać, tak jak porównuje się futurystyczne science fiction z rzeczywistością, gdy przedstawiony w nich rok nadejdzie. Chcielibyście przeczytać podobną prognozę Flinta na rok 2023? Poniżej skan ze "Ślizgu" oraz przepisany przez autora felieton, by wygodniej się go czytało.
* * *
"Kolejne podsumowanie 2003, eee tam. Już lepiej wywnioskować, co stanie się w 2013 na podstawie wydarzeń z minionych 12 miesięcy. Proszę o nie obrażanie się i spojrzenie łaskawym okiem. Humorystyczna satyra ma rację bytu we wszelkich dziedzinach, to czemu nie w hip-hopie? Zwłaszcza, że parę osób, które i tak zapewne pominą tą rubryką powinno wyciągnąć wnioski.
Dziennik roku 2013
DKA pojawił się w niedzielnym paśmie dziecięcym w TVP1. Zaśpiewał parafrazę klasycznego utworu z „Akademii Pana Kleksa”. „Wy nie wiecie a ja wiem / jak rozmawiać trzeba z psem / gdy kręciłem pewien klip / to poznałem wielu z nich” – rozbrzmiały radosne słowa nawiązujące do teledysku „Marzenia”, refleksyjnie wyrzucone z krtani w rdzennym śląsko-amerykańskim. Była to część szeroko zakrojonej akcji medialnej skierowanej do naszych najmłodszych milusińskich. Jej hasło to: „Pij mleko i nie strzelaj do policji. Oni Cię chronią i kochają”.
Telewizja Polska potrzebuje rehabilitacji po tym jak omyłkowo puszczono utwór „Pęknięty jeż” w roli ilustracji dźwiękowej do reportażu o znęcaniu się nad zwierzętami.
Sylwester Latkowski skończył zdjęcia do trzeciej części „Klatki”.„Będzie to tym razem film o mojej klatce piersiowej. Obserwuje ją od dawna, po perypetiach więziennych stała się silna jak nigdy, po „Blokersach” to prawdziwie hip-hopowa klatka. Nie będę ukrywać, że jest mi bliska. Spędzam z nią w końcu dużo czasu. Joł. Sprawdźcie to.” – mówi reżyser. Soundtrack do kolejnego monumentalnego polskiego dokumentu zostanie nagrany przez Jeden Osiem L.
Edyta Górniak odrzuciła propozycję złożoną przez Tedego, a dotyczącą nagrania utworu do kolejnej wizjonerskiej adaptacji „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. Raper będzie musiał nagrać sam.„Boję się że hardcorowa część mojej publiczności odwróci się ode mnie” tłumaczy Edyta.
Koncert Q-tipa w Warszawie był jak na rodzime warunki całkiem udany. Ze względów oszczędnościowych zorganizowano go nie w „Paragrafie 51”, a w mieszkaniu lokatorskim. Na tą okoliczność zatrudniono pracujących na co dzień w japońskim metrze upychaczy ludzi. Ceny biletów były zróżnicowane – loża na wersalce kosztowała 50 złotych, miejsce w przykucu na parapecie jedyne 10 PLN. W ramach supportu obejrzano sobie teledyski Eminema na DVD. Koncert był niemal opłacalny. „O mało się nie zamortyzował” – mówi jeden z organizatorów. „Niestety kilku fanów wypadło z okna na samochód ochraniarza Q-Tipa, co sprowokowało dodatkowe koszta. Opróżniono poza tym lodówkę”
Pożegnaliśmy jednego z przedstawicieli sceny undegroundowej. Organizator koncertu na którym artysta występował ogłosił, że zwróci mu koszty transportu, zapłaci za napoje wypite podczas występu i może nawet przenocować go na balkonie. Raper umarł ze zdziwienia.
Scena ledwo zdążyła się otrząsnąć po dziewiątej edycji emitowanego przez TVN programu „Druga Twarz”, którego formuła z powodów finansowych zmieniła się już na czysto hip-hopową. Wszyscy zastanawiali się nad zagadkową wypowiedzią Druha Sławka, który proszony o komentarz do występu kontrowersyjnego żeńskiego zespołu Jajniki W Kolczugach powiedział: „Zieloni kosmici mają po trzy sutki”. „Moją wypowiedź zmanipulowano” grzmiał na swojej stronie internetowej Druh. „Tak naprawdę to chciałem powiedzieć, że fajnie grają”
Witold Adamek i Cezary Ciszewski (zarazem odtwórca tytułowej roli) ukończyli pracę nad filmem „Winnetou – Indiańska prawilność”. Film jest luźno oparty na biografi O.S.T.R’a i Sokoła, na co artyści oczywiście się nie zgadzają. Kruczowłosy tubylec walczyć będzie z rasistowskim amerykańskim systemem, dzierżąc skrzypce zamiast tomahawka i prowadząc label. Mknąc przez prerię na swym wiernym rumaku rozwali na wolno każdego spotkanego kowboja. Słowiańskim zwyczajem, jeśli zawiodą wolne style – pozostaną szybkie strzały.
Hip-hop wchodzi w erę eksperymentów genetycznych. Zespół Trzeci Wymiar dał się namówić na to, by zlano go w jeden organizm. „Nasze outkastowo przyspieszające flow i tak prawie nie różni się od siebie, w ten sposób oszczędzimy natomiast na jedzeniu, na solarium, na wielu rzeczach. Nasza przyjaźń zyska przy tym nowy wymiar, staniemy się bardziej jednomyślni” – donosi zespół. Doktor zajmujący się przedsięwzięciem widzi tylko jeden szkopuł – „Nasz sztab naukowy chciałby, żeby uzyskany organizm miał dwie głowy. W końcu co dwie głowy to nie jedna. Zostałby również rozwiązany istotny dla raperów podczas koncertów problem głosu dopowiadającego. Fuzja trzech wykonawców to i tak nie jest szczyt naszych laboratoryjnych możliwości i marzeń. W przyszłości liczymy na piętnastu emce”
Czwarty raz spłonęły włosy Andrzeja Budy. Internet zawrzał. Czytelnicy skonfliktowanych portali hip-hop.pl (tzw hip-hop z jedną kreską, którego forum jest głównym źródłem informacji AB) i hip--hop.pl (tzw. hip-hop z dwoma kreskami) obawiali się , że może to spowodować kolejne odejście Hirka Wrony z rap-sceny. Lament przerwał sam gorący Andrzej, który zrozumiał istotę wypadków – „ Mam iskrzące się cebulki włosowe, ich pocieranie o poduszkę wywołuje samozapłon”. Złośliwi mówią, że to dobrze, że A, ma w sobie ogień, bo kolejną edycją jego Encyklopedii trudno się zajarać. Tymczasem forumowicze głośno dyskutują o rozwiązaniu parakryminalnej zagadki. Drugim przodującym tematem jest inicjacja seksualna w szóstej części Harry’ego Pottera. „Zalicz Harry!” dopinguje ziomek13 z Płaszewa.
Nie odbył się organizowany w Kaliszu koncert 50 Centa. „Zapomniałem mu powiedzieć” szczerze wytłumaczył Gorzki.
Flintstradamus
Ps Szczęśliwego roku 2004... i oczywiście 2013."
Tekst ukazał się na łamach magazynu "Ślizg"
Komentarze